Jakub Czyszczoń
Bez tytułu
Datowanie: | 2018 |
Technika: | malarstwo olejne |
Materiały: | farba olejna, lakier, płótno |
Rozmiar: | wys. 60 cm, szer. 50 cm |
Sposób nabycia: | zakup (dotacja MKiDN) |
Data nabycia: | 06.12.2021 |
Numer inwentarzowy: | MS/SN/M/2106 |
Opis dzieła
Trzy obrazy Jakuba Czyszczonia pokazane były po raz pierwszy razem na wystawie „Późne echo” w Warszawie w 2018 roku. Tytuł ekspozycji nawiązuje do wiersza amerykańskiego poety Johna Ashbery’ego, który Piotr Sommer przełożył następująco:
Sam na sam z własnym obłędem i ukochanym kwiatkiem
Widzimy, że naprawdę nie ma już o czym pisać.
A raczej, że trzeba pisać o tych samych starych sprawach
W ten sam sposób, powtarzając w kółko to samo
Żeby miłość mogła trwać dalej i zmieniać się stopniowo.
Trzeba wiecznie na nowo badać ule i mrówki
I setki razy kłaść kolor dnia
I zmieniać go z lata na zimę
Aby zwolnił do tempa jakiejś prawdziwej
Sarabandy i tam przycupnął, żywy i nieruchomy.
Dopiero wtedy to chroniczne rozkojarzenie
Naszego życia będzie mogło owinąć się wokół nas, udobruchanych
I z jednym okiem wlepionym w tamte długie cienie z brązowego pluszu
Przemawiające tak głęboko do naszej nieprzygotowanej wiedzy
O nas samych, te gadatliwe maszyny swego czasu.
Największy z obrazów został najpierw pokryty gruntem, który następnie został częściowo usunięty. Dopiero po tym zabiegu artysta naniósł warstwy farby olejnej mieszanej z lakierem. Efekt przywodzi na myśl fakturę remontowanych ścian i ujawnia zamiłowanie Czyszczonia do sugerowania procesu, który doprowadził do ukształtowania powierzchni. Pokazuje również jego zainteresowanie fakturami wynikającymi z naturalnych procesów erozji. Obecność dwóch kolejnych obrazów wprowadza element narracyjny. Obrazy można uznać za abstrakcyjne, ale zawierają również charakterystyczne dla twórczości artysty elementy asamblażu. Znaleziony element złożony z łyżki i suszonego owocu cytrusowego wydaje się spełniać funkcję lampki rozświetlającej tony barwne. Ten obraz również ze względu na to że jest powieszony wyżej zdaje się pełnić funkcję mediatora pomiędzy kolorystyką i rozmiarami dwóch skrajnych płócien. Prace o postępujących walorach szarości i fioletów łączą obserwacje procesów widzenia, pamiętania i zapominania. Uporczywość grubych i pozornie przypadkowych ruchów pędzla realizuje program poetycki nakreślony przez Ashbery’ego: „I setki razy kłaść kolor dnia, I zmieniać go z lata na zimę.” Skoro „nie ma już o czym pisać” można zwrócić się ku powtarzalnym, bezprzedmiotowym dochodzeniom.
Daniel Muzyczuk
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego.