Marek Holzman

Portret reżysera Andrzeja Wajdy

Udostępnij:
Datowanie: Lata 50. - 60. XX wieku
Technika: fotografia czarno-biała
Materiały: papier fotograficzny
Rozmiar:wys. 40 cm, szer. 30 cm
Sposób nabycia:zakup
Data nabycia: 26.08.1978
Numer inwentarzowy: MS/SN/F/93

Opis dzieła

Portrety stanowią znaczącą część dorobku Marka Holzmana, który od lat 50. był związany z miesięcznikiem „Polska”. Magazyn wychodzący od 1954 roku wydawany był w kilkunastu wersjach językowych z myślą przede wszystkim o zagranicznym odbiorcy. Jego celem było prezentowanie Polski jako kraju nowoczesnego i atrakcyjnego. Istotna była strona graficzna miesięcznika, a szczególną rolę odgrywała w niej fotografia wykonywana m.in. przez Tadeusz Rolke, Irenę Jarosińską, Zofię Rydet czy Eustachego Kossakowskiego. W czasopiśmie wiele miejsca poświęcano promowaniu kultury i sztuki, prezentując sylwetki artystów, których niejednokrotnie uwieczniał Holzman. Wykonywane przez niego portrety, inspirowane estetyką zachodniej fotografii prasowej, ukazywały bohaterów w świecie ich życia i pracy. Holzman nie zamykał się w studiu, ale odwiedzał swoich bohaterów w pracowniach, teatrach lub wychodził z nimi na zewnątrz, często ukazując ich w relacji z architekturą. Sposób aranżowania portretów licował z temperamentem i osobowością fotografowanych. Często otoczenie dominowało nad postaciami, jak na zdjęciu ukazującym Feliksa Falka na tle, zajmującego znaczną część kadru, rusztowania. „Zawieszony” na nim w dynamicznej pozie człowiek wprowadza do fotografii element ruchu i niepokoju. Podobnie na zdjęciu prezentującym poetę Zbigniewa Herberta, na którym widać jedynie ciemny zarys profilu postaci umieszczonej w prawym dolnym rogu we wnętrzu kościoła. Resztę kadru wypełnia wyciszająca pustka pozostawiająca przestrzeń do namysłu. Holzmanowi zdarzało się również stosować montaż, jak w przypadku fotografii ukazujących Krzysztofa Zanussiego.

Poza „Polską” artysta współpracował też z poświęconym sztukom wizualnym dwumiesięcznikiem „Projekt” czy czasopismem „Prawo i życie”.

Pochodzący z lat 50. portret Andrzeja Wajdy był prawdopodobnie publikowany w tym ostatnim. Fotografia została wykonana pod Mostem Poniatowskiego w Warszawie. Na pierwszym planie nie widzimy reżysera, ale fragment zacienionych schodów, na których szczycie stoi fotograf. Balustrady prowadzą nas ku postaci umieszczonej w jasnej plamie światła na wysokości 1/3 kadru. Za nią rozciągają się kolejne przęsła mostu prowadzące wzrok nad głową reżysera ku oddalonemu punktowi zbiegu, a jednocześnie ku nieodległej Wiśle. Rzece, na którą w jednej z ostatnich scen filmu „Kanał" (1956), opowiadającego o Powstaniu Warszawskim, patrzy dwójka uwięzionych w kanale bohaterów, łączniczka Stokrotka (Terasa Iżewska) i podchorąży Jacek „Korab” (Tadeusz Janczar). W podcieniach mostu widać pryzmy piachu i gruz, daleko w tle po lewej stronie stoi oparty o łopatę robotnik. Warszawa, miasto w którym rozgrywają się dwa pierwsze pełnometrażowe filmy Wajdy, nadal odbudowuje się po wojennych zniszczeniach.

Dorota Stolarska-Kultys

Opis prosty

Portrety stanowią znaczącą część dorobku Marka Holzmana. Wiele z nich powstało dla miesięcznika „Polska”. Autor był z nim związany od lat 50. Wiele miejsca w „Polsce” poświęcano promowaniu polskiej kultury i sztuki. Prezentowano sylwetki artystów. Ich portrety często wykonywał Holzman. Ukazywał ich razem z cząstką ich świata. Zdjęcia robił w pracowniach, teatrach lub w innych przestrzeniach. Miejsca były wybierane tak, by pasowały do osobowości bohaterów.

Portret Andrzeja Wajdy powstał w latach 50. Zdjęcie zostało wykonane pod Mostem Poniatowskiego w Warszawie. Na pierwszym planie widzimy fragment schodów. Bohater zdjęcia jest umieszczony nieco dalej. Prawie nie widać jego twarzy. Pod mostem widać gruzy i piasek. To częsty widok w Warszawie lat 50. Miasto nadal odbudowuje się po wojnie. Zdjęcie celowo zostało zrobione w takim miejscu. To nawiązanie do dwóch pierwszych filmów Wajdy. Oba dzieją się w Warszawie.

Dorota Stolarska-Kultys

Opis dla osób ze spektrum autyzmu

Informacje o artyście:

Marek Holzman był artystą fotografem. Robił fotograficzne portrety znanych polskich artystów, pisarzy, poetów, aktorów i reżyserów. Współpracował z czasopismami: „Polska” , „Prawo i Życie” i „Projekt”. Holzman robił zdjęcia w miejscach kojarzących się z portretowanymi. Fotografie miały pokazywać osobowość fotografowanych artystów. Fotografie Holzmana stawały się subiektywnym komentarzem do ich twórczości.

Opis dzieła:

Fotografia z lat 50. „Portret reżysera Andrzeja Wajdy” była wydrukowana najprawdopodobniej w czasopiśmie  „Prawo i Życie”.

Reżyser filmowy Andrzej Wajda został sfotografowany pod Mostem Poniatowskiego w Warszawie. Przęsła mostu na fotografii tworzą długie linie perspektywy zbiegającej na wodzie rzeki Wisły. Wajda przedstawiony jest na drodze brukowanej kocimi łbami. Pod przęsłami mostu widać gruzy i piasek. Wajda ma pochyloną głowę. Idzie w kierunku schodów. Za nim i przed nim są czarne cienie.

W fotografii można zauważyć odniesienia do filmów Wajdy. Bohaterowie filmu „Pokolenie” (1954) spotykają się pod mostem. Postacie z filmu „Kanał”(1956) błądzą w perspektywie niekończących się kanałów daremnie starając się dotrzeć do Wisły. Maciek Chełmicki z „Popiołu i diamentu” (1958), ranny długo biegnie, mija ruiny i w końcu umiera na śmietniku.

Małgorzata Wiktorko, Agnieszka Wojciechowska-Sej, konsultacja ekspercka: Aleksandra Oszczęda.

Audiodeskrypcja

Autor: Marek Holzman

Tytuł: „Portret reżysera Andrzeja Wajdy”

Wymiary: wysokość 40 cm,  szerokość 30 cm

Technika: fotografia czarno-biała

Rok powstania: lata 50. - 60. XX wieku

„Portret reżysera Andrzeja Wajdy” – fotografia Marka Holzmana, to prostokątna pionowa czarno biała praca. Wbrew tytułowi nie jest to typowe ujęcie portretowe. Główny bohater jest niewielką, sześciocentymetrową postacią ukazaną w otoczeniu symetrycznej, monumentalnej architektury, prowadzącej wzrok w głąb kadru. Prostokątną kompozycję można podzielić na trzy poziome pasy, które jednocześnie są jej planami. Pierwszy i drugi plan, czyli dwa dolne pasy zajmują mniej więcej dolną połowę pracy. Górna połowa to plan trzeci, najdalszy.

Pierwszy plan to symetryczny widok z góry na biegnące w dół schody flankowane po obu stronach kamiennymi balustradami o geometrycznych, pionowych, ażurowych szprosach i masywnych kamiennych poręczach. Kamienne poręcze pogrążone są w cieniu, na zdjęciu są ciemnoszare. Balustrady biegną skosem w dół i kończą się poziomymi płotkami. Same stopnie są poza kadrem, widoczna jest jedynie dolna platforma kończąca dukt schodów, pomiędzy flankującym płotem, zalana kałużą. Przy jego zakończeniu po zewnętrznej stronie balustrady znajdują się masywne kamienne kule. Od wewnętrznej strony balustrady są do niej przymocowane klamrami metalowe poręcze. W prześwicie pomiędzy płotkami i balustradami widoczna jest czarna, połyskująca kałuża i za nią, powyżej - prostokątny fragment jasnego chodnika wyłożonego kwadratowymi, popękanymi płytami. Krawężnik ramujący chodnik to linia kończąca pierwszy pas i jednocześnie pierwszy plan. Drugi pas to szeroka droga wybrukowana kocimi łbami – jasnymi kamieniami o nieregularnych kształtach, biegnąca poziomym traktem. Gdzieniegdzie droga ciemnieje od rozciągniętych poziomo kałuż i plam wilgoci. Pośrodku tej brukowanej drogi stoi przodem do obiektywu niewielka postać. To mężczyzna w jasnym rozpiętym płaszczu przed kolana, czarnym garniturze i jasnej koszuli oraz błyszczących ciemnych zakrytych butach. Stoi w delikatnym rozkroku, ręce splótł za plecami, lekko pochyla ciemnowłosą głowę. Postać jest zbyt mała, by identyfikować rysy twarzy czy grymas, ale tytuł podpowiada, że jest to reżyser Andrzej Wajda. Wyrazistą granicą drogi, drugiego planu i środkowego pasa kompozycji jest rozległa kałuża przy krawężniku flankującym kolejny chodnik po drugiej stronie ulicy. Trzeci plan i jednocześnie najwyższy pas kompozycji, zajmujący górna połowę zdjęcia, to widoczne z perspektywiczną głębią podłuczy przęsła Mostu Poniatowskiego w Warszawie.  Poszczególne segmenty tworzą rytm zmniejszających się zgodnie z perspektywą poziomych prostokątów o ostrym rysunku i plamach silnego światła wdzierającego się z prawej i lewej strony przez łuki mostu. Droga prowadząca pod mostem jest nieregularnie zastawiona kupkami gruzu i materiałów budowlanych – brył kamienia, cegieł, belek. Wobec ogromu architektury mostu wydają się drobne i nieznaczące. Podobnie, jak tytułowy bohater.

Marek Holzman realizował portrety fotograficzne osób znaczących dla polskiej kultury – aktorek, reżyserów, pisarzy, poetów, artystów – w latach 50-tych, 60-tych, 70-tych i 80-tych. Zawsze były to czarno białe sylwetki w szerokich kadrach dookreślających profesję bohatera lub bohaterki lub przeciwnie – budujących aurę magii i tajemnicy.

Agnieszka Wojciechowska-Sej, konsultacja ekspercka: Magdalena Rutkowska.

Cyfrowe udostępnienie zasobów Muzeum Sztuki w Łodzi

Projekt pn. Cyfrowe udostępnienie zasobów Muzeum Sztuki w Łodzi współfinansowany jest w ramach Działania 2.3 Cyfrowa dostępność i użyteczność informacji sektora publicznego, poddziałanie 2.3.2 Cyfrowe udostępnienie zasobów kultury, oś priorytetowa II E-administracja i otwarty rząd Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.

Projekt pn. Cyfrowe udostępnienie zasobów Muzeum Sztuki w Łodzi współfinansowany jest w ramach Działania 2.3 Cyfrowa dostępność i użyteczność informacji sektora publicznego, poddziałanie 2.3.2 Cyfrowe udostępnienie zasobów kultury, oś priorytetowa II E-administracja i otwarty rząd Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kwota dofinansowania: 679 359,96 PLN 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kwota dofinansowania: 679 359,96 PLN 
Marek Holzman

Fotograf – dokumentalista, portrecista, autor sesji modowych. Od lat 50. był stałym współpracownikiem miesięcznika „Polska”, dla którego wykonywał portrety ludzi kultury i sztuki. W latach 60. XX w. pozowały mu tak wybitne osobowości jak: Ida Kamińska, Gustaw Holoubek, Zbigniew Herbert czy Andrzej Wajda, a także mniej wówczas znani: Alina Szapocznikow, Władysław Hasior czy Jan Lebenstein. W późniejszych latach przed jego obiektywem stanęli także Krzysztof Zanussi, Sławomir Mrożek czy Feliks Falk. Wykonywane przez niego portrety, inspirowane były estetyką zachodniej fotografii prasowej. Holzman odwiedzał swoich bohaterów w pracowniach,...