Ucieleśniona uważność
| autor: | dr Katarzyna Słoboda |
| tytuł: | Ucieleśniona uważność w wybranych praktykach tańca współczesnego (fragmenty) |
| rok powstania: | 2025.10.15 |
| termin wydarzenia: | |
| adres wydawniczy: | Instytut Sztuki PAN oraz Narodowy Instytutu Muzyki i Tańca |
| rok wydania: | 2023 |
| opis fizyczny: | |
| język: | polski |
| grupa docelowa: | |
| rodzaj dokumentu: | |
| adnotacja : |
Opis
Ucieleśniona uważność
KATARZYNA SŁOBODA

Sposoby widzenia. Kolekcja Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, otwarcie 17.10.2025. Fot. Anna Zagrodzka. Archiwum Muzeum Sztuki w Łodzi
Wszelka percepcja i recepcja zapośredniczona jest w ciele (o czym będę jeszcze pisała), co więcej, jest zakotwiczona w konkretnym ciele, określonym historycznie, kulturowo, genderowo, rasowo, klasowo, sprawnościowo1. Jak podkreśla Maaike Bleeker, badaczka wizualności w teatrze, cielesna wrażliwość i responsywność „nie oznacza odczuwania tego, co odczuwa ciało, które widzimy, ale używanie własnych cielesnych odczuć i kinestetycznych reakcji do nadania sensu temu ciału”2. Sensy owe czerpią nie tyle z kapitału kulturowego czy też ekspertyzy w zakresie tekstualnym, dyskursywnym, ile raczej z rezonowania z performującym ciałem na poziomie zmysłowym i tworzenia sensów w oparciu o odczucia.
To odczytywanie poprzez odczuwanie sensów odbywa się nie tylko w wymiarze jednostkowym, ale wspólnotowym, tym samym uważność nabiera społecznego wymiaru. Jak podkreśla Rudi Laermans:
„Społeczny nośnik kolektywnej zmysłowej uważności nie jest tylko bierną sumą rozmaitych postrzeżeń indywidualnych, ale aktywną, nawet zmieniającą się, niby-realnością. W oczywisty sposób pojedyncza uwaga każdego widza z osobna przyczynia się do pojawienia się zbiorowego spojrzenia (i/lub kolektywnego ucha). Elementy tego nośnika istotnie składają się z pojedynczych postrzeżeń, jednak ich obustronne sprzężenia generują niezależny efekt dodatni”3.
Od psychologii uważności do ekonomii uwagi
Psychologia (rozwijająca się najczęściej w obrębie rozważań epistemologicznych, na styku filozofii i psychologii) zajęła się problemem uwagi szczególnie w drugiej połowie XIX wieku. Badacze tacy jak Wilhelm Wundt (1832-1920)4, Edward B. Titchener (1867-1927)5, William James (1842-1910)6 czy Oswald Külpe (1862-1915)7 formułowali pierwsze definicje uwagi na bazie introspekcji i obserwacji. Bodaj najbardziej kompleksową podał William James, pisząc, że „[u]waga jest zawładnięciem przez umysł jednego z obiektów naszego strumienia świadomości. Jej istotą jest skupienie, koncentracja i świadomość. Implikuje ona rezygnację z pewnych myśli po to, by efektywnie radzić sobie z innymi”8. Uwaga więc to zdolność umysłu do filtrowania z otoczenia danych, które następnie formują doświadczenie i świadomość. Podkreślano tym samym jej wartość jako narzędzia pozwalającego na selektywne percypowanie otoczenia, a główną osią badań i rozważań było zagadnienie woluntaryzmu w zakresie władz postrzeżeniowych. Główne pytanie brzmiało: czy jesteśmy w stanie w pełni sterować naszą uwagą, czy jednak podlega ona w większej mierze psycho-percepcyjnym automatyzmom?9 Ujęcie to było ściśle normatywne – pożądany stan to nie tyle poczucie panowania, ile panowanie nad zmysłami. Słaba umiejętność selektywnego sterowania uwagą była zalążkiem patologii. Zdrowy podmiot musiał posiadać umiejętność hamowania i tłumienia zbędnych informacji zmysłowych. Jak trafnie podsumował Jonathan Crary: „[u]waga stała się zatem nieprecyzyjnym narzędziem opisu względnej zdolności podmiotu do selektywnej izolacji pewnych treści z pola zmysłowego, za cenę wykluczenia innych, w celu podtrzymania uporządkowanego i produktywnego świata”10, dodając dalej: „[u]waga była nie tyle częścią określonego porządku władzy, ile raczej pewnym wymiarem przestrzeni, w której były artykułowane nowe warunki podmiotowości – a zatem przestrzeni działania i upowszechniania wpływu władzy”11. Konceptualizacjom uwagi więc niezmiennie towarzyszyło dążenie do opracowania modeli zachowania (rozumianego nie tylko jako reakcja na bodźce, ale strukturyzacja i modyfikacja całej sieci zmysłowych doznań) – „zachowania wyrażanego w kategoriach zdeterminowanych społecznie i wpisanych w nowoczesne środowisko technologiczne”12. Uwaga stanowiła więc pierwsze przedproże modernizacji ludzkiej zmysłowości, a co za tym idzie modernizacji reakcji na technicyzujące się codzienne otoczenie, zmieniające się wraz ze zmianą dynamiki globalnego kapitalizmu – i modernizację relacji z nim.

Sposoby widzenia. Kolekcja Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, otwarcie 17.10.2025. Fot. Anna Zagrodzka. Archiwum Muzeum Sztuki w Łodzi

Sposoby widzenia. Kolekcja Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, otwarcie 17.10.2025. Fot. Anna Zagrodzka. Archiwum Muzeum Sztuki w Łodzi
U progu XX wieku, w kapitalistycznych rynkowych kalkulacjach konsumpcji, bardziej pożądane stało się sterowanie jednostkami (w ogromnych liczbach) niż masami, a uwaga była idealnym narzędziem do tychże manipulacji. Co za tym idzie to właśnie wtedy wytworzyły się mechanizmy rynkowe, które nie tyle odpowiadały na rosnące zapotrzebowanie konsumpcyjne, ile je wytwarzały. Mechanizmy te już od początków XIX wieku opierały się na technikach wizualnych13, a główną osią zmiany było tworzenie przeświadczenia o wyjątkowości i niepowtarzalności jednostkowego doświadczenia. Jak pisze Crary: „Konsekwencją oparcia koncepcji obserwatora na istotowej subiektywności widzenia było to, że uwaga stała się czynnikiem konstytuującym (i destabilizującym) percepcję. […] Uwaga zakładała, że poznanie nie jest już organizowane wokół niezapośredniczonej obecności danych zmysłowych”14. Do normatywnych, idealistycznych i indywidualistycznych założeń XIX-wiecznej psychologii, do uważnej relacji pomiędzy percypującym podmiotem a percypowanym przedmiotem wkradały się zakłócenia w postaci wieloelementowych szumów wizualnych, dźwiękowych i kinestetycznych dopadających jednostkę w komercjalizującym się i zindustrializowanym otoczeniu. W takim dynamicznym środowisku interpretacja zmysłowych doznań nie tylko podlegała indywidualnemu przetworzeniu, ale pokrywała się częściowo z interpretacjami wspólnotowymi, tworząc relacyjne pole gromadzenia, przetwarzania i dystrybucji gestów i działań opartych na analizach danych postrzeżeniowych. Ta „wspólnota interpretacji”, jak określa ją Crary, to:
„niestabilna i zmienna przestrzeń wyrażanych społecznie funkcji fizjologicznych, nakazów instytucjonalnych i rozlicznych technik, praktyk i dyskursów odnoszących się do percepcyjnego doświadczenia podmiotu w czasie. Uwaga nie daje się tu sprowadzić do skupienia na czymś. Tym samym jest ona w nowoczesności ustanawiana przez te formy zewnętrzności, nie zaś przez intencjonalność autonomicznego podmiotu”15.
[…] warto jednak podkreślić, że praktyki uwagi są zawsze relacyjne, komplikując zależność podmiotu i przedmiotu w polu percepcyjnym i afektywnym, wprowadzając jej wspólnotowy, czy raczej ponadindywidualny16 aspekt. Normatywne ujęcia, idące w sukurs rozwojowi kapitalizmu, podkreślały jednak nieustannie jednostkowość doświadczenia uwagi, kładąc nacisk na jej wybiórczy, ale dający się zaprogramować charakter.
Powojenną psychologię zdominowały badania laboratoryjne, oparte w zakresie studiów nad uwagą na teorii przetwarzania informacji (ang. information-processing theory)17. W gruncie rzeczy wypracowywały narzędzia kontroli mimowolnej uwagi i sposobów przetwarzania danych zmysłowych (np. opracowując listy właściwości bodźców, które przyciągają uwagę). Psychologów (których inspirowały kognitywistyka czy neurobiologia) zajmowało więc nieustannie określenie parametrów selektywności uwagi, a tym samym istotna, choć trudna do uchwycenia, kwestia jej „pojemności”. Donald Broadbent (1926-1993) opracował filtrujący model uwagi (ang. filter model of attention)18, który opiera się na założeniu, że w danym momencie identyfikowany jest tylko jeden rodzaj zmysłowych bodźców percypowanego przedmiotu (np. dźwięk, zapach, kolor), wybór więc odbywa się w bardzo wczesnym stadium percepcji, a w związku z tym uwaga wypracowuje swoisty selektywny filtr, by poradzić sobie z natłokiem bodźców. Uczennica Broadbenta, Anne Treisman (1935-2018), zrewidowała to ujęcie, proponując teorię osłabiania (ang. attenuation theory)19, twierdząc tym samym, że filtrowanie nie jest do końca automatycznym procesem, a przetwarzanie danych zmysłowych nie polega na usuwaniu zbędnych bodźców, a jedynie ich tłumieniu. Treisman wraz z Garrym Geladem opracowała teorię integracji cech (ang. feature integration theory), według której dane dotyczące rodzajów bodźców zbierane są przez zmysły równocześnie w fazie przeduwagowej (inaczej: podprogowej), a następnie uwaga kompiluje zmysłowe właściwości, tworząc z nich obiekt postrzeżenia, opracowując przy tym niejako mapę jego cech20. Teoria zasobów Daniela Kahnemana (ur. 1934) natomiast oparta jest na ważnej kwestii wysiłku wkładanego w przetwarzanie danych zmysłowych; wykazuje, że możliwe jest zwiększanie wydajności władz postrzeżeniowych, a uwaga może być podzielona pomiędzy różne bodźce21. Kahneman razem z Amosem Tverskim (1937-1996) opracował ponadto kluczowe założenia ekonomii behawioralnej, badając zdolność podejmowania decyzji w sytuacji ryzyka – ich teoria perspektywy miała na celu metodyczne opisanie warunków i przebiegu procesu ich podejmowania22.

Sposoby widzenia. Kolekcja Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, otwarcie 17.10.2025. Fot. Anna Zagrodzka. Archiwum Muzeum Sztuki w Łodzi
Już nawet tak pobieżny przegląd wybranych koncepcji23 (szczególnie nagrodzonej w 2002 roku Noblem w dziedzinie ekonomii teorii Kahnemana i Tverskiego) pozwala dostrzec, jak bardzo rozwój badań psychologicznych w dziedzinie uwagi związany był z rozwojem kapitalizmu. W społeczeństwach postindustrialnych (gdzie produkcja materialna została delegowana na zasadach wyzysku do krajów Globalnego Południa) uwaga stała się nie tylko walutą, ale również towarem24 (jako jego mimowolni wytwórcy nie mamy jednak żadnego udziału w zyskach). Ekonomia ta oparta jest na wysycaniu zdolności percepcji i recepcji dóbr niematerialnych (co w efekcie może, ale nie musi prowadzić do nabywania dóbr materialnych). Kluczem do zrozumienia tej dynamiki jest uwzględnienie faktu, że nasza uwaga jest nieustannie trenowana, wysycanie więc nie finalizuje się, ale nieustannie pogłębia, nie prowadząc do wyczerpania możliwości uwagi. Współczesny marketing polega więc nie tyle na nieustannym bombardowaniu nas jakimikolwiek reklamami, ile na doskonaleniu narzędzi spersonalizowanej oferty, która dzięki zbieraniu informacji o naszej cyfrowej aktywności na pewno trafi w nasze gusta lub je umiejętnie i subtelnie przekieruje w nowe, „fascynujące” dla nas cyfrowe rejony. W trakcie internetowych aktywności nasza uwaga jest nieustannie mierzona i badana, a w efekcie kontrolowana, modulowana i standaryzowana25. Ponadto jest kumulowana z uwagą innych ludzi, tworząc znaczną nadwyżkę wartości monetarnej, ale i symbolicznej, który podlega dalszemu przetworzeniu i manipulacjom26.
Upraszczając problem, można stwierdzić, że współczesna ekonomia wypracowuje narzędzia rozpraszające uwagę – skoro jesteśmy prowokowani przez wiele bodźców równocześnie, to w efekcie trudno nam utrzymać skupienie na czymś konkretnym przez dłuższy czas (a wiele codziennych czynności ciągle tego wymaga). Ów kryzys często określany jest mianem patologii (symptomatyczne stały się kontrowersje wokół diagnostyki zespołów zaburzeń: ADD – Attention Deficit Disorder, czyli zespół zaburzeń koncentracji uwagi, czy też ADHD – Attention Deficit Hyperactivity Disorder, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi)27. Odpowiedzialnością za nasz mentalny stan obciąża się rozproszoną percepcję, a nie mechanizmy, które ten stan wywołują. Popularne obecnie metody autoterapii, takie jak chociażby medytacja mindfulness28, wprzęgane są wszak w logikę kapitalizmu29. Widziana z perspektywy makroekonomii, kolektywna uwaga dzieli wspólnoty podług odizolowanych jednostkowych celów, łącząc je w konsumenckie kolektywy napędzające rynkową nadwyżkę. Zamiast zajmowania się „uwagą kolektywną” (ang. collective attention), Yves Citton proponuje wypracowywanie narzędzi analizujących „uwagę wspólną” (ang. joint attention), „zakładającą dzielone uczucie współobecności, które jest wrażliwe na emocjonalne różnice pomiędzy zaangażowanymi jednostkami”30, wskazując na to, że uwaga ma silny związek z troską, będącą „uważnym uwzględnieniem bezbronności innego, solidarności i odpowiedzialności względem innych”31. Nasza uwaga powinna częściej zatem pracować w trybie uważności refleksyjnej, którą Citton definiuje jako zdolność „jednostki do zwracania uwagi na dynamiki, ograniczenia, urządzenia, a przede wszystkim kwalifikacje warunkujące ich uwagę”32. W swoich rozważaniach badacz ten proponuje emancypacyjne ujęcie uwagi, które od krytycznej analizy ekonomii uwagi kieruje się ku ekologii prowokującej nas do uwzględnienia środowiska, w którym aktywna jest nasza uważność33. Takie ujęcie uwagi sytuuje nasze władze postrzeżeniowe w kontekście polityki troski34, ukazując jej relacyjną naturę, a tym samym emancypacyjny potencjał.
Uważność w działaniu – ekologia percepcji
Ekologiczne ujęcie percepcji zawdzięczamy Jamesowi J. Gibsonowi (1904-1979). To on jako pierwszy znacząco podkreślił, że percepcja jest procesem bezpośrednim oraz że należy ją ujmować całościowo, traktując zmysły jako ściśle ze sobą powiązane systemy percepcyjne, których zadaniem jest wychwytywanie komplementarnych względem siebie informacji ze środowiska. Twierdził, za jednym ze swoich mentorów, Kurtem Koffką (współtwórcą psychologii postaci35), że „całość jest czymś więcej niż sumą swoich części”36. Był zwolennikiem badań empirycznych, uważał, że opieranie się wyłącznie na wynikach badań przeprowadzanych w sterylnych warunkach laboratorium, gdzie sztucznie wytwarzany bodziec oddziałuje na jeden wybrany zmysł (uczestnicy badań są najczęściej pasywnymi i wyizolowanymi jednostkami, nie zaś aktywnymi współtwórcami wielowymiarowego doświadczenia w relacji z otoczeniem), daje fałszywy obraz działania ludzkiej percepcji. Według niego kluczowe jest zrozumienie, że podmiot de facto uczy się aktywnego wydobywania informacji ze środowiska, z którym jest w nieustannie aktualizującej się relacji; jest to ponadto proces zakotwiczony w motoryce i fizjologii jego ciała, nie zaś tylko w mózgu. Jak pisał:
„Aktywne zmysły nie mogą być po prostu inicjatorami sygnałów we włóknach nerwowych lub wiadomościami dla mózgu. Są one za to analogiczne do macek i czułków. Funkcja mózgu zapętlonego swoimi organami percepcyjnymi nie polega na dekodowaniu sygnałów ani na interpretacji wiadomości czy akceptacji obrazów. Te stare analogie nie mają więcej zastosowania. Funkcją mózgu nie jest nawet organizacja zmysłowych danych na wejściu czy przetwarzanie danych, zgodnie z nową terminologią. Systemy percepcyjne, włączając ośrodki nerwowe na różnych poziomach organizacji mózgu, są sposobami poszukiwania i wydobywania (ang. seeking and extracting) informacji o środowisku z napływającego ustrukturyzowanego szyku strumienia otaczającej energii [wyróżnienia J. J. Gibsona]”37.
Systemy percepcyjne nie są więc pasywnymi „zbieraczami” informacji ze środowiska, ale „aktywnymi organami uwagi”, które zależne są zarówno od ruchu całego ciała, jak i jego poszczególnych zmysłowych elementów38.

Fortunata Obrąpalska, Tancerka I, 1948, Muzeum Sztuki w Łodzi. Udostępniono w ramach dozwolonego użytku publicznego w związku z wystawą „Sposoby widzenia” (otwarcie: 17.10.2025)
Takie założenia doprowadziły go do opracowania ekologicznej teorii percepcji:
„Ekologiczne ujęcie percepcji wizualnej […] rozpoczyna się od szerokiego wyboru napływających [danych postrzeżeniowych], pomiędzy którymi obserwator porusza się od jednego widoku do kolejnego, przechodząc od jednego obiektu zainteresowania do kolejnego, do którego może podejść celem dokładniejszej analizy, wydobywając tym samym niezmienne cechy, które warunkują strukturę zmiennej perspektywy, a także zauważając związki pomiędzy ukrytymi i widocznymi powierzchniami”39.
W ramach ekologicznego ujęcia podkreślany jest więc fakt, że percepcja jest procesem i odbywa się w ruchu, a aparat percepcyjny rozpoznaje stałe elementy środowiska ze zmiennych punktów widzenia, łącząc szereg czasowo i przestrzennie rozciągniętych postrzeżeń w nieustannie aktualizującą się całość. Podmiot w procesie percepcji zestraja swój postrzeżeniowy system z informacjami napływającymi z otoczenia. Co więcej, podmiot rozpoznaje nie tyle właściwości elementów środowiska, ale możliwości doświadczania i działania, jakie stwarza środowisko.
„Ten sam ustrukturyzowany strumień bodźcowy napływający do oka zawsze będzie czynił dostępnym (ang. afford) to samo doświadczenie percepcyjne, jeśli dostarcza tej samej zmiennej informacji strukturalnej. Jeśli również dostarcza różnych lub sprzecznych zmiennych informacji, będzie czynił dostępnym różne lub sprzeczne doświadczenia percepcyjne [wyróżnienie J. J. Gibsona]”40.
Możliwości percypowania, doświadczania i działania, jakie stwarza środowisko, Gibson nazwał afordancjami (od angielskiego czasownika to afford – dostarczać, pozwalać, udzielać, dopuszczać, udostępniać). Jak pisał:
„[ważnym] faktem odnośnie do afordancji środowiska jest to, że są one w pewnym sensie obiektywne, realne i fizyczne nie tak, jak wartości i znaczenia, które często wydają się subiektywne, fenomenalne i mentalne. Jednakże właściwie afordancja nie jest ani własnością obiektywną, ani własnością subiektywną lub jest obiema, jeśli wolicie. Afordancja przecina dychotomię subiektywne–obiektywne i pomaga zrozumieć jej nieadekwatność. Jest ona w równym stopniu faktem należącym do dziedziny środowiska, jak i faktem z zakresu zachowania. Jest zarówno fizyczna, jak psychiczna, jednak zarazem nie jest żadną z nich. Afordancja wskazuje oba kierunki: do środowiska i do obserwatora”41. Percepcja ma więc naturę relacyjną i jest wynikiem interakcji ze środowiskiem.

Alicja Bielawska, Podążając za liniami (II), 2016, Muzeum Sztuki w Łodzi
Choć Gibson nie pisał obszernie o uwadze i uważności, można stwierdzić, że to właśnie im przypisał rolę aktywizującą władze postrzeżeniowe. Percepcyjne organy ciała odpowiedzialne za słyszenie, dotykanie, wąchanie, smakowanie i patrzenie spajane są jako pięć trybów uwagi zewnętrznej i mają naturę kinestetyczną42. Jednym słowem, postrzeganie (wielozmysłowe lub skupione na jednym ze zmysłów) nie odbywałoby się, gdyby nie ruch poszczególnych organów w ramach ruchu całego ciała. Podstawowy system orientacji ciała bazuje na uważności (którą Gibson definiował poprzez świadomość i czujność), dla której główną instancją jest umiejscowienie ciała względem podstawowych sił grawitacji (można więc mówić tu o istotnej roli propriocepcji), a jej głównym zadaniem jest badawcze przeszukiwanie otoczenia43. Podstawowa orientacja ciała i jego zmysłów w przestrzeni bazuje na funkcjonowaniu błędnika (ucha wewnętrznego), który odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie zmysłu równowagi – jest to baza do dalszego poznawania otoczenia za pomocą sprzężonych ze sobą zmysłów wzroku, słuchu, dotyku, węchu, smaku. Jak pisał:
„Jest fałszem (nawet jeśli nieco wiarygodnym) zakładanie, że szereg umocowań (fixation) jest zarazem ciągiem aktów selektywnej uwagi skierowanej na różne obiekty w świecie. Każde z utrwaleń (fixation) byłoby tym samym ośrodkową uwagi siatkówki oka nakierowaną na jeden obiekt z wyłączeniem innych. Każdy ruch sakkadowy [czyli mimowolne ruchy oka podczas zmian punktu skupienia – przyp. K.S.] musiałby więc być ruchem uwagi od jednego obiektu do kolejnego. Lecz prawdą jest, że uwaga jest nie tylko selektywna, ale także integrująca. Uwaga może być rozdzielana, jak również koncentrowana. Świadomość szczegółów nie stoi w sprzeczności ze świadomością całości. Jedna zakłada drugą. Można znakomicie poświęcać uwagę pewnym aspektom środowiska, które rozciągają się na obszerny kąt będący w zasięgu otoczenia siatkówki, taki jak nachylenie podłoża biegnącego od naszych stóp aż po horyzont. Tym samym cała seria utrwaleń (fixations) może składać się na jeden akt uwagi”44.
Percypowanie więc nie polega na tworzeniu wewnętrznej reprezentacji świata zewnętrznego w oku i mózgu podmiotu, ale jest przede wszystkim aktywnym doświadczaniem i badaniem środowiska, które odbierane jest bezpośrednio za pomocą danych płynących ze zmysłów komponowanych w ramach systemu percepcyjnego aktywowanego przez (nawet najmniejszy) ruch ciała. W ślad za Gibsonem najdobitniej tezę tę wspiera enaktywizm45, posuwając się o krok dalej – już nie tylko percypowanie, ale poznanie opiera się na ucieleśnionym działaniu podmiotu w środowisku. Jednym słowem procesy poznawcze to procesy interakcji z otoczeniem, a świadomość percepcyjna jest umiejętnością dostępu do świata46. Jak pisał Alva Noë:„[d]oświadczenie nie jest czymś, co dzieje się w nas. To jest coś, co robimy: jest czasowo wydłużonym procesem umiejętnego sondowania. Doświadczenie nie ma treści tylko dzięki ustalonej dynamice interakcji między postrzegającym i światem”47. Badacz ten wspólnie z J. Kevinem O’Reganem opracował sensomotoryczną koncepcję percepcji, według której podmiot percypując polega na pamięci, a także umiejętności rozwijania swej nieuświadomionej zmysłowej i ruchowej wiedzy zakorzenionej w ciele48. Noë postuluje świadome doświadczanie i poznanie poprzez ciało:
„Być może cechą definiującą zmysłową obecność ciała jest sposób, w jaki znajduje się (przeważnie) w tle. Jeżeli mamy nadzieję na przywrócenie tej wszechogarniającej właściwości naszego życia, nas samych w centrum uwagi, musimy aktywnie wycofać się z nawykowego zaangażowania w otaczający nas świat. Musimy pozwolić samemu ciału zaludniać przestrzeń naszej uwagi i pozwolić mu być odczuwalnym”49. Wydaje się zatem, że uwaga rozdzielana między różne modalności naszych zmysłów w ciele na nowo scala się w swoim trybie procesualnym – w uważności.
Ten aspekt w interesującym nas tutaj kierunku rozwija antropolog Tim Ingold, który pisze: „każda nauka zależna jest od obserwacji, a każda obserwacja opiera się na uczestniczeniu – tj. na bliskim łączeniu się w percepcji i działaniu obserwatora i tych aspektów świata, które są w centrum jego uwagi”50. Obserwacja (ale też inne modalności uwagi) jest więc nieodłącznie związana ze współuczestniczeniem i współtworzeniem określonej sytuacji. Każdy akt percepcyjny jest mniej lub bardziej dyskretnym działaniem – interakcją z otoczeniem, ale też swoistą ingerencją w środowisko. „Tylko dlatego, że jesteśmy z tego świata, jesteśmy tym samym współtowarzyszami wraz z innymi istotami żywymi i rzeczami, które kierują naszą uwagą, możemy je obserwować. Nie ma więc sprzeczności pomiędzy uczestniczeniem a obserwacją – jedna jest zależna od drugiej”51, pisał Ingold w innym miejscu. Skoro poznanie ma charakter kinestetyczny i zakorzenione jest w cielesności, to ruch uwagi przesądza o naszej potencjalnej sprawczości – „[…] każdy ruch, jakiego dokonuję, jest jednocześnie ruchem mojej uwagi. Uważność tego ruchu kwalifikuje go jako przykład działania, a tym samym określa mnie jako sprawczy podmiot”52. W ślad za Gibsonem Ingold twierdzi, że zdobywanie umiejętności i uczenie się to nic innego, jak ćwiczenie uwagi: „ruch wprawnego praktyka […] nieustanne i płynnie odpowiada na zaburzenia postrzeganego otoczenia. Jest tak prawdopodobnie z tego względu, że ruch ciała praktyka jest równocześnie ruchem jego uwagi – obserwuje on, słucha i odczuwa nawet podczas pracy”53, dodając w innym miejscu: „każde działanie jest pod różnymi względami wprawne. Doświadczony praktyk czy doświadczona praktyczka jest tym, który/która nieustannie dostraja swoje ruchy do zmiennych w postrzeganym otoczeniu bez przerywania przepływu działania. Taka umiejętność nie jest jednak czymś danym. Rozwija się ona jako część wzrostu i rozwoju organizmu w ramach środowiska”54. Codzienne funkcjonowanie i działanie nieodłącznie związane jest z procesualnym ćwiczeniem uważności, która nie tyle dostarcza nam informacji o świecie zewnętrznym, ile jest naszym najdoskonalszym sposobem na komunikację z otoczeniem, a dzielimy tę umiejętności z innymi nie-ludzkimi bytami: „zarówno ludzie, jak i nie-ludzie, twierdzę, zachowują się umiejętnie w ramach swojego otoczenia i poprzez nie, wdrażając zdolność uwagi i responsywności, które rozwojowo ucieleśniali poprzez praktykę i doświadczenie”55. Przyznając sobie, jako ludzkiemu podmiotowi, jeden z równorzędnych i równoległych sposobów zamieszkiwania świata, odbieramy sobie niepodzielną kontrolę nad swoimi władzami postrzeżeniowymi na rzecz środowiska, w jakim funkcjonujemy. To oddanie kontroli będzie o tyle emancypacyjne, o ile wynika z otwartości i gotowości na zmiany. Wraz z Ingoldem, rozwijając myśl Gibsona, stwierdzić można, że ucieleśniona i uważna obserwacja aktywności w otoczeniu sugeruje sposoby, w jakie mogę na nie odpowiedzieć. Te potencjalne scenariusze zachowania realizowane w zespoleniu ze środowiskiem oparte są na improwizowanej responsywności56. Ową responsywność Ingold nazywa rezonowaniem, którym nacechowane jest każde działanie i każda relacja – „rezonowanie to rytmiczna harmonizacja obopólnych uważności”57. Rezonowanie to wzajemne dostrajanie naszej uważności do afordancji środowiska, które pozwala nam na nawiązanie relacji z otoczeniem na różnych stopniach intymności. Dyskretność tych relacji polega na tym, że jakości afordancji (czyli oferowanych nam możliwości) definiują na nowo sprawczość i działa nie jako aktywności, które mogą pozostać w sferze wyobrażonej, gdzie nasza sprawczość nie oznacza już ingerowania w strukturę świata, ale wychwytywanie minimalnych zmian jakościowych w środowisku. Ćwiczenie uwagi w trybie otwartej uważności to nie tylko szlifowanie umiejętności czy zdobywanie wiedzy, ale czułe obserwowanie i chłonięcie świata. Jak pisał Ingold:
„By odzyskać nurt życia i tym samym zmysłowej uważności, musimy dołączyć do ruchów, które dają początek rzeczom, zamiast rzutować naszą uwagę na ich obiektywne i uprzedmiotawiające formy. Musimy, jednym słowem, cofnąć operację inwersji, porzucając stałe w postaci genów, obrazów, zapisów i krajobrazów na rzecz ruchów generujących życie, światło, dźwięk i aurę”58.
Niniejszy tekst zawiera fragmenty publikacji Ucieleśniona uważność w wybranych praktykach tańca współczesnego autorstwa Katarzyny Słobody, wydanej przez Instytut Sztuki PAN oraz Narodowy Instytutu Muzyki i Tańca, w ramach Programu wydawniczego 2023, finansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
1 Mam tu oczywiście na myśli różnego rodzaju stopniowanie możliwości motorycznych ciała, wychodzące poza normatywnie ujętą sprawność atletyczną. Zob. Petra Küppers, Disability and contemporary performance: bodies on edge, Routledge, London–New York 2003; taż, Studying Disability Arts and Culture: An Introduction, Palgrave Macmillan, Basingstoke, New York 2014; Points of Contact: Disability, Art, and Culture, red. Susan Crutchfield, Marcy Epstein, The University of Michigan Press, Ann Arbor 2000; Bodies in Commotion: Disability and Performance, red. Carrie Sandahl, Philip Auslander, The University of Michigan Press, Ann Arbor 2005; Ann Cooper Albright, Choreographing Difference: The Body and Identity in Contemporary Dance, Wesleyan University Press, Middletown 2010.
2 Maaike Bleeker, Visuality in the Theatre. The Locus of Looking, Palgrave Macmillan, Basingstoke, New York 2008, s. 145.
3 Rudi Laermans, The Politics of Collective Attention, [w:] Knowledge in Motion: Perspectives of Artistic and Scientific Research in Dance, red. Sabine Gehm, Pirkko Husemann, Katharina von Wilcke, transcript Verlag, Bielefeld 2007, s. 235-241.
4 Wilhelm Wundt, Grundzüge der physiologischen Psychologie, Engelmann, Leipzig 1874.
5 Edward B. Titchener, Elementary Psychology of Feeling and Attention, The Macmillan Company, New York 1908.
6 William James, The Principles of Psychology, Henry Holt and Company, New York 1890.
7 Oswald Külpe, Grundriss Der Psychologie: Auf Experimenteller Grundlage Dargestellt, Engelmann, Leipzig 1893.
8 William James, The Principles of Psychology, s. 403-404. „Każdy wie, czym jest uwaga. To posiadanie przez umysł w klarownej i żywej postaci jednego obiektu spośród wielu jednocześnie możliwych obiektów lub ciągów myśli. Jej istotą jest zogniskowanie, czy też skoncentrowanie świadomości. Pociąga za sobą porzucenie jednych rzeczy na rzecz skutecznego zajmowania się innymi. Jest to stan, którego istotowym przeciwieństwem jest stan zdezorientowania, oszołomienia, roztrzepania, który po francusku nazwany jest distraction, a po niemiecku Zerstreutheit”, tamże.
9 Jonathan Crary, Zawieszenia percepcji. Uwaga, spektakl i kultura nowoczesna, tłum. Iwona Kurz, Łukasz Zaremba, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2009, s. 39, 63-64.
10 Tamże, s. 30.
11 Tamże, s. 39.
12 Tamże, s. 44.
13 Szerzej na ten temat: Jonathan Crary, Techniques of the Observer. On Vision and Modernity in the Nineteenth Century, MIT Press, Cambridge–London 1990.
14 Jonathan Crary, Zawieszenia percepcji, s. 66.
15 Tamże, s. 66.
16 Gilbert Simondon, L’Individuation psychique et collective, Aubier, Paris 1989. Zob. także: Muriel Combes, Gilbert Simondon and the Philosophy of the Transindividual, tłum. Thomas LaMarre, MIT Press, Cambridge–London 2012; Jason Reed, The Politics of Transindividuality, Brill, Leiden–Boston 2016.
17 Zob. George Armitage Miller, Eugene Galanter, Karl H. Pribram, Plany i struktura zachowania, tłum. Aldona Grzybowska, Adam Szewczyk, PWN, Warszawa 1980. Jednym z wyjątków w tym względzie była koncepcja ekologii percepcji Jamesa J. Gibsona (1904-1979) [która została szerzej omówiona przez Katarzynę Słobodę w publikacji Ucieleśniona uważność w wybranych praktykach tańca współczesnego, Instytut Sztuki PAN, Narodowy Instytut Muzyki i Tańca, Warszawa 2023 – przyp. red].
18 Donald Broadbent, Perception and communication, Pergamon Press, London 1958.
19 Anne Treisman, Selective attention in man, „British Medical Bulletin” 1964, nr 20, s. 12-16.
20 Anne Treisman, Garry Gelade, A feature-integration theory of attention, „Cognitive Psychology” 1980, t. 12, nr 1, s. 97-136.
21 Daniel Kahneman, Attention and Effort, Prentice Hall, Upper Saddle River 1973.
22 Daniel Kahneman, Amos Tversky, Prospect Theory: An Analysis of Decision Under Risk, „Econometrica” 1979, t. 47, nr 2, s. 263-292. W Polsce ukazała się książka Kahnemana, podsumowująca niejako jego dotychczasowe badania (Daniel Kahneman, Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym, tłum. Piotr Szymczak, Media Rodzina, Poznań 2012).
23 Szczegółowe omówienie i porównanie: Harold Pashler, The Psychology of Attention, MIT Press, Cambridge–London 1997; Attention (Studies in Cognition), red. Harold Pashler, Psychology Press, Hove, New York 1998; Elizabeth A. Styles, The Psychology of Attention, Psychology Press, Hove, New York 2006.
24 Na temat ekonomii uwagi zob. m.in. Thomas H. Davenport, John C. Beck, Attention Economy: Understanding the New Currency of Business, Harvard Business Review Press, Boston 2002; Richard A. Lanham, The Economics of Attention: Style And Substance In The Age Of Information, The Chicago University Press, Chicago 2007; Tim Wu, The Attention Merchants: How Our Time and Attention Are Gathered and Sold, Atlantic Books, London 2016. Krytyczne ujęcie z perspektywy marksizmu: Claudio Celis Bueno, Attention Economy. Labour, Time, and Power in Cognitive Capitalism, Rowman & Littlefield International, London–New York 2016.
25 Zob. Michael H. Goldhaber, The attention economy and the Net, „First Monday” 1997, t. 2, nr 4, http://firstmonday.org/ojs/index.php/fm/article/view/519/440 (dostęp: 28.06.2018).
26 Zob. Jonathan Baller, The Cinematic Mode of Production: Attention Economy and the Society of the Spectacle, Dartmouth College Press, University Press of New England, Hannover–London 2006; tenże, Paying Attention, „Cabinet Magazine” 2006-2007, nr 24, http://www.cabinetmagazine.org/issues/24/beller.php (dostęp: 28.06.2018), jak również numer magazynu „Culture Machine” poświęcony ekonomii uwagi: „Culture Machine (Paying Attention)”, red. Patrick Crogan i Samuel Kinsley 2012, nr 13, https://www.culturemachine.net/index.php/cm/issue/view/24 (dostęp: 28.06.2018), oraz Jonathan Crary, 24/7. Późny kapitalizm i koniec snu, tłum. Dariusz Żukowski, Karakter, Kraków 2015 czy też David W. Hill, The Pathology of Communicative Capitalism, Palgrave Macmillan, Basingstoke–New York 2015.
27 Zob. Julian Stuart Haber, ADHD: the great misdiagnosis, Taylor Publishing, Dallas 2000; Fintan J. O’Regan, ADHD, tłum. Robert Waliś, K.E. Liber, Warszawa 2005; ADHD: polemiki i badania, red. Wanda Baranowska, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej, Łódź 2009; Richard Saul, ADHD nie istnieje. Cała prawda o zespole nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, tłum. Rafał Pękała, Wydawnictwo Vivante – Illuminatio Łukasz Kierus, Białystok 2015; Katerina Maniadaki, Efthymios Kakouros, The complete guide to ADHD: nature, diagnosis, and treatment, Routledge, London 2017; Joseph Sadek, Clinician’s Guide to ADHD Comorbidities in Children and Adolescents: Case Studies, Springer, Cham 2019; ADHD: wybrane zagadnienia diagnozy i terapii, red. Kasper Sipowicz, Andrzej Witusik, Tadeusz Pietras, Wydawnictwo Continuo, Wrocław 2019.
28 Mindfulness to trening uważności poprzez ćwiczenia mentalne i medytacje, zaczerpnięty z buddyzmu, a konkretniej z technik medytacji zen, a także vipassany. Do jej popularyzacji na Zachodzie przyczynili się Thích Nhất Hạnh, Herbert Benson, a szczególnie Jon Kabat-Zinn. Zob. Handbook of mindfulness and self-regulation, red. Brian D. Ostafin, Michael D Robinson, Brian P. Meier, Springer, New York 2015; Handbook of mindfulness: culture, context, and social engagement, red. Ronald E. Purser, David Forbes, Adam Burke, Springer, Cham 2016; Handbook of ethical foundations of mindfulness, red. Steven Stanley, Ronald E. Purser, Nirbhay N. Singh, Springer, Cham 2018; Phil Arthington, Mindfulness: A critical perspective, „Community Psychology in Global Perspective” 2016, t. 2, nr 1, s. 87-104; Nicholas T. Van Dam, Marieke K. van Vugt, David R. Vago, Laura Schmalzl, Clifford D. Saron, Andrew Olendzki, Ted Meissner, Sara W. Lazar, Catherine E. Kerr, Jolie Gorchov, Kieran C. R. Fox, Brent A. Field, Willoughby B. Britton, Julie A. Brefczynski-Lewis, David E. Meyer, Mind the hype: A critical evaluation and prescriptive agenda for research on mindfulness and meditation, „Perspectives on Psychological Science” 2018, t. 13, nr 1, s. 36-61.
29 Zob. William Davis, The Happiness Industry. How the Government and Big Business Sold Us Well-Being, Verso, London 2015; Laura Marsh, The Coping Economy, „Dissident”, zima 2018, https://www.dissentmagazine.org/article/coping-economy-mindfulness-goes-corpora te (dostęp: 28.06.2018) – tłumaczenie na język polski: Mindfulness robi nam wodę z mózgu, tłum. Marek Jedliński, „Krytyka Polityczna”, 16 stycznia 2018, https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/mindfulness-korporacje-prawa-pracownicze/ (dostęp: 28.06.2018).
30 Yves Citton, The Ecology of Attention, tłum. Barnaby Norman, Polity Press, Cambridge Malden 2017, s. 85. Oryginalnie książka ukazała się w języku francuskim (Pour une écologie de l’attention, Seuil, Paris 2014). W pracy powołuję się na tłumaczenie angielskie.
31 Tamże, s. 18. Zob. także: Joint Attention: Communication and Other Minds. Issues in Philosophy and Psychology, red. Naomi Eilan, Christoph Hoerl, Teresa McCormack, Johannes Roessler, Oxford University Press, Oxford 2005 oraz Shaun Gallagher, Movement and Emotion in Joint Attention, [w:] Habitus in Habitat I. Emotion and Motion, red. Sabine Flach, Daniel Margulies, Julia Burbulla, Jan Söffner, Peter Lang, Bern 2010, s. 41-54.
32 Yves Citton, The Ecology of Attention, s. 139.
33 Tak rozumiane funkcjonowanie człowieka w otoczeniu wywodzi się z teorii socjologicznej Pierre’a Bourdieu. Jak trafnie podsumowała Karolina Sztandar-Sztanderska: „człowiek jest kształtowany poprzez styczność z innymi, przez działanie w pewnym środowisku, podleganie przymusom i ograniczeniom związanym z warunkami społecznymi i hierarchią społeczną, w której funkcjonuje, oraz poprzez wpływ różnych instytucji (takich jak religia, szkoła, rynek). W wyniku ciągłego wpływu zewnętrznych struktur są kształtowane jego dyspozycje, umiejętności, sposób postrzegania i oceny rzeczywistości społecznej”. Karolina Sztandar-Sztanderska, Teoria praktyki i praktyka teorii. Wstęp do socjologii Pierre’a Bourdieu, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2010, s. 35.
34 Tamże, s. 111, a także: Sherilyn Macgregor, Beyond Mothering Earth. Ecological Citizenship and the Politics of Care, UBC Press, Vancouver–Toronto 2006. Etyka troski postulowana przez Carol Gilligan zakłada równowagę pomiędzy troską o siebie a troską o innych. Etykę troski Gilligan przeciwstawia etyce sprawiedliwości, dla której oparciem jest zestaw praw i zasad wynikających z patriarchalnego porządku. W naszej kulturze to nie troska, ale sprawiedliwość wyznacza społeczny moralny kompas – nie ma tu miejsca na budowanie relacji w oparciu o współodczuwanie. Zob. Carol Gilligan, Innym głosem: teoria psychologiczna a rozwój kobiet, tłum. Barbara Szelewa, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2015.
35 Kurt Koffka, Principles of Gestalt Psychology, Harcourt-Brace, New York 1935; Włodzimierz Szewczuk, Psychologia postaci, Nasza Księgarnia, Warszawa 1937; Willis D. Ellis, A Source Book of Gestalt Psychology, Kegan Paul, Trench, Trubner & Co, London 1938; Włodzimierz Szewczuk, Teoria postaci i psychologia postaci (analiza i krytyka), Departament Nauki Ministerstwa Szkół Wyższych i Nauki, Warszawa 1951. Jak pisze Adriana Schetz „[t]ym, co Gibson szczególnie cenił w podejściu psychologów postaci, było podkreśla nie aktywnego udziału podmiotu w percepcji oraz równie ważnej roli czynników środowiskowych w kształtowaniu się doświadczenia percepcyjnego”, za: taż, Percepcja bez wrażeń zmysłowych. „Nowa psychologia” J. J. Gibsona, „Roczniki Psychologiczne” 2012, t. XV, nr 1, s. 34.
36 Kurt Koffka, Principles of Gestalt Psychology, s. 176.
37 James J. Gibson, The senses considered as perceptual systems, Houghton Mifflin, Boston 1966, s. 5, cyt. za: Adriana Schetz, Percepcja bez wrażeń zmysłowych, s. 45.
38 James J. Gibson, The senses considered as perceptual systems, s. 58.
39 James J. Gibson, The Ecological Approach to Visual Perception, Psychology Press, New York 2015, s. 290 (książka ta ukazała się po raz pierwszy w 1979 roku w Bostonie nakładem wydawnictwa Houghton Mifflin).
40 James J. Gibson, The senses considered as perceptual systems, s. 248, cyt. za: Adriana Schetz, Percepcja bez wrażeń zmysłowych, s. 49.
41 James J. Gibson, The Ecological Approach to Visual Perception, s. 121, cyt. za: Adriana Schetz, Percepcja bez wrażeń zmysłowych, s. 50.
42 James J. Gibson, The senses considered as perceptual systems, s. 49-50.
43 Tamże, s. 50.
44 James J. Gibson, The Ecological Approach to Visual Perception, s. 202-203.
45 Enaktywizm to nurt w kognitywistyce, w ramach którego badacze twierdzą, że (ewolucyjną) podstawą wszelkiego poznania jest działanie organizmu w środowisku, jego ruch, a więc interakcja ze środowiskiem. Po raz pierwszy termin to enact (wykonywać, ustanawiać) w odniesieniu do poznania wprowadzili Francisco Varela, Evan Thompson i Eleanor Rosch, zob. tychże, The Embodied Mind: Cognitive Science and Human Experience, MIT Press, Cambridge–London 1991, s. XX, zob. także: tamże, Chapter 8. Enaction: Embodied Cognition, s. 147-184.
46 Alva Noë, Varieties of Presence, Harvard University Press, Cambridge–London 2012, s. 25.
47 Alva Noë, Action in Perception, MIT Press, Cambridge–London 2004, s. 216, cyt. za: Sandra Frydrysiak, Taniec w sprzężeniu nauk i technologii. Nowe perspektywy w badaniach tańca, Przypis, Łódź 2017, s. 98-99.
48 Zob. J. Kevin O’Regan, Alva Noë, Sensomotoryczne ujęcie widzenia i świadomości wzrokowej, tłum. Aleksandra Gruszka, [w:] Formy aktywności umysłu. Ujęcia kognitywistyczne, t. 1 Emocje, percepcja i świadomość, red. Andrzej Klawiter, PWN, Warszawa 2008, s. 138-236.
49 Alva Noë, Varieties of Presence, s. 12.
50 Tim Ingold, Being Alive: Essays on Movement, Knowledge and Description, Routledge, New York–London 2011, s. 75. Dziękuję Aleksandrze Jach za wskazanie publikacji tego autora.
51 Tim Ingold, Making: Anthropology, Archaeology, Art and Architecture, Routledge, New York–London 2013, s. 5.
52 Tim Ingold, Being Alive, s. 94.
53 Tim Ingold, From the transmission of representations to the education of attention, [w:] The Debated Mind: Evolutionary Psychology Versus Ethnography, red. Harvey Whitehouse, Berg Publishers, Oxford 2001, s. 113-153.
54 Tim Ingold, Being Alive, s. 94.
55 Tamże, s. 11.
56 „[…] ruch swojej uwagi zestrajaj tak, by rezonował z ruchem twoich działań”, Tim Ingold, From the transmission of representations to the education of attention, s. 113-153.
57 Tim Ingold, The Perception of the Environment. Essays on Livelihood, Dwelling and Skill, Routledge, New York–London 2000, s. 199.
58 Tim Ingold, Being Alive, s. 97.
