PAULINA KURC-MAJ
Kuratorka, Kierownik Działu Zbiorów Sztuki Nowoczesnej
Pod koniec lat 20. ubiegłego stulecia, w związku z rosnącym wpływem ideologii totalitarnych w Niemczech i w Rosji, istotnym miejscem, przyciągającym twórców awangardowych z różnych krajów znowu był Paryż. W 1929 roku, kiedy w Polsce założona została grupa „a.r.”, we Francji, z inicjatywy Michela Seuphora i Joaquina Torresa Garcii, powstała grupa Cercle et Carré. W obliczu zyskującego dużą popularność surrealizmu, miała ona ambicje połączyć przedstawicieli wszelkich, czasem bardzo różnorodnych i rozproszonych nurtów sztuki nieprzedstawiającej – zarówno postkubistów, konstruktywistów, twórców sztuki konkretnej, purystów i wielu innych. Przewagę jednak stanowili twórcy związani z nurtem abstrakcji geometrycznej.
Jak pisał poeta Jan Brzękowski, aktywny uczestnik życia artystycznego w Paryżu tego czasu, na spotkania przychodziło wiele osób, ale „istniał pewien żelazny trzon złożony z artystów stale przychodzących na te zebrania. Regularnie można tu było spotkać nie tylko Seuphora, ale także [Pieta] Mondriana, [Georgesa] Vantongerloo i [Jeana] Arpa, oraz jego pierwszą żonę Sophie Tauber-Arp”. Wśród około osiemdziesięciu członków Cercle et Carré byli jednak również tacy artyści jak Albert Gleizes czy Enrico Prampolini. Henryk Stażewski, który przyjeżdżał do Paryża regularnie od 1924 roku, jako jedyny z polskich plastyków dołączył do grupy i wystawiał na wiosennej Exposition Internationale du Groupe Cercle et Carré. Kontakty zaowocowały przywiezieniem przez niego prac do Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej grupy „a.r.” gromadzonej w łódzkim muzeum. Dla kolekcji dużym wsparciem był też sam Michel Seuphor, który jak wspominał Brzękowski, okazywał „wiele sympatii dla tej inicjatywy, nie tylko popierając ją moralnie, ale i ofiarowując dzieła niektórych artystów, będące jego własnością”. Grupa wydała trzy numery czasopisma o tej samej nazwie. Już w pierwszym numerze krótkie teksty opublikowali Stażewski i Brzękowski. Ten ostatni napisał też dłuższy tekst o filmie abstrakcyjnym do numeru trzeciego.
Circle et Carré rozpadło się dość szybko i jeszcze w tym samym roku zawiązała się Art Concret, której przewodzili Theo van Doesburg i Joaquín Torres García. Jedyny numer czasopisma grupy prezentował radykalne stanowisko, w którym postulowane było konstruowanie obrazów wyłącznie z elementarnych form nieprzedstawiających, pozbawionych jakichkolwiek odniesień do świata poza obrazem. Sztuka konkretna została w ten sposób przeciwstawiona abstrakcyjnej, ponieważ już nie abstrahowała od rzeczywistości. Zamieszczony na wstępie manifest wzywał też do tworzenia sztuki uniwersalnej, stosowania techniki antyimpresjonistycznej, jak najbardziej mechanicznej i poszukiwania absolutnej prostoty. Do ugrupowania miał być zaproszony Stażewski, ale ostatecznie nie został jego członkiem. Jednak przesłał numer czasopisma Władysławowi Strzemińskiemu. Art Concret nie trwało długo i dopiero kolejne ugrupowanie okazało się najszerszą i najbardziej trwałą platformą wymiany pomiędzy artystami związanymi ze sztuką nieprzedstawiającą.
Abstraction-Création, bo o nim mowa, powstało w 1931 i 15 lutego, czyli dokładnie w dniu otwarcia Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej grupy „a.r.” w Łodzi, opublikowało swój oficjalny status. Prezydentem ugrupowania był August Herbin, wiceprezydentem – Van Deosburg, a po jego śmierci w niespełna trzy miesiące później - Georges Vantongerloo. Grupa działała do 1936 i w tym czasie, w różnym stopniu związanych było z nią około 400 twórców z różnych stron świata, choć głównie z Europy. Z polskich twórców z Abstraction-Creation współpracowali wyłącznie członkowie grupy „a.r.”, Henryk Stażewski, Katarzyna Kobro i Władysław Strzemiński.
Pięć numerów czasopisma „Abstraction-Création. Art Non-Figuratif” prezentowało całe spektrum tendencji abstrakcyjnych – od sztuki geometrycznej po pierwsze sygnały abstrakcyjnego ekspresjonizmu. We wstępie do inauguracyjnego magazynu było przeczytać: „Myślimy, że połączenie w tym zeszycie dzieł bardzo różnych może być uzgodnione przez ideę wspólną całej bezprzedmiotowości, przybliży tym samym publiczności koncepcję możliwości i rozpiętości sztuki czysto plastycznej”. Czasopismo miało formę bogato ilustrowanego katalogu omawiającego jednocześnie twórczość nawet kilkudziesięciu twórców, często wraz z ich krótkim komentarzem. Już w pierwszym numerze prezentowane były prace Henryka Stażewskiego i Władysława Strzemińskiego. Stażewski pokazał Kompozycję z 1930 roku, która trafiła do Międzynarodowej Kolekcji Sztuki w Nowoczesnej, Strzemiński zaś dwie Kompozycje architektoniczne 6b i 7b, obecnie w zbiorach Muzeum Sztuki w Łodzi. W numerze drugim ukazały się ich inne dzieła – znowu jedna z kompozycji Stażewskiego - Obraz abstrakcyjny II, także z kolekcji grupy „a.r.” oraz Kompozycje unistyczne Strzemińskiego. Pojawiły się też Kompozycje przestrzenne 5 i 7 Katarzyny Kobro. W numerze czwartym prezentowane były kolejne Kompozycje unistyczne Strzemińskiego, oznaczone jako 12 i 13 - dziś w Muzeum Sztuki, a w numerze piątym jeszcze dwie zaginione - rzeźba organiczna Kobro i Kompozycja unistyczna Strzemińskiego.
Szeroki zakres działania Abstraction-Création pozwolił na stworzenie autentycznej sieci międzynarodowych kontaktów artystów, którzy wierzyli w znaczenie sztuki nieprzedstawiającej. Otwarty charakter ugrupowania był też przykładem tego, jak może wyglądać współpraca awangardy, kiedy jest oparta na pluralizmie i wolności, ponieważ ugrupowanie łączyło artystów nie tylko tworzących różne nurty sztuki abstrakcyjnej, ale też o różnych światopoglądach. Niestety Abstraction-Création nie dotrwało nawet do drugiej wojny światowej. Warto dodać, że w 1936 roku była planowana w Warszawie i w Łodzi we współpracy z Instytutem Propagandy Sztuki wystawa prac niektórych członków grupy. Niestety nie doszła ona do skutku.
Dla grupy „a.r.”, której członkowie byli jedynymi artystami polskimi, którzy mieli związek z Cercle et Carré oraz Abstraction-Création, współpraca z tymi ugrupowaniami miała znaczenie nie tylko jako wsparcie przy zbieraniu dzieł do Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej, w której znalazły się przecież w większości prace artystów z tego kręgu, ale także znaczenie prestiżowe. Działalność w ramach dużych ugrupowań awangardowych była bowiem dużą szansą na wzmocnienie własnej pozycji w walce o kształt sztuki nowoczesnej.