BREVI MANU. Jak nie ulec pokusie, aby wszystkiego nie przemienić w księgę?
tytuł: | BREVI MANU. Jak nie ulec pokusie, aby wszystkiego nie przemienić w księgę? |
autor: | fot. Piotr Tomczyk |
rodzaj wydarzenia: | Dokumentacja wystawy |
termin wydarzenia: | 17.04.2024 - 08.09.2024 |
miejsce wydarzenia: | ms1, Gdańska 43 |
kurator: | Wiesław Łuczaj, Anna Pacyniak |
Opis
Twórczość Andrzeja M. Bartczaka rozpięta jest między przedstawieniem i abstrakcją, między wrażeniem i konkretem materii, między informelowym automatyzmem i dadaistycznym eksperymentem, między tworzeniem nowego a twórczym metabolizmem, zbieraniem, ocalaniem i przechowywaniem. W warstwie tematycznej ta sztuka posiada odniesienia do pejzażu, poezji, literatury, muzyki oraz sztuki mistrzów i przyjaciół Andrzeja M. Bartczaka.
Tytuł wystawy wskazuje na dwa ważne aspekty tej wszechstronnej i wielowątkowej twórczości. Główne wyrażenie tytułowe „Brevi Manu" można tłumaczyć jako „od ręki, bez formalności, bez zwłoki, w skrócie". Odnosi się ono bezpośrednio do sposobu pracy Artysty, którego cechą jest ewidentna odręczność, dotyk w sensie dosłownym, i dotyk zapośredniczony czy rozumiany metaforycznie. Z kolei podtytułowa „pokusa, aby wszystko przemienić w księgę" odnosi się do tworzonych przez Andrzeja M. Bartczaka dzieł, których powstało ponad 10 tysięcy. Znakomita ich część to książki artystyczne, obiekty książkowe, zwoje, obrazy pisane, porcelana z tekstami czy cytatami napisanymi, namalowanymi lub wyrytymi ręcznie, które powodują, że Autor określa często siebie jako „rękopiśmiennego typografa".
Większość z nich to księgi papierowe, o różnych rozmiarach, niekiedy przekraczających 50x70 cm, złożone najczęściej z kilkudziesięciu kart, włożonych luźno między okładki, zawierające linoryty, monotypie rysowane, szkice, rysunki, malarstwo, odbitki kserograficzne, elementy gotowe.
Początkowo książki artystyczne powstawały w oparciu o unikatowe edytorstwo, klasyczne kodeksy i książki o luźnych kartkach, nadające dziełu charakter portfolia. Andrzej M. Bartczak poszukiwał wtedy nowych form dla książki. Na początku lat 2000. intermedialny charakter Jego twórczości uległ rozszerzeniu, a głównym zagadnieniem problemowym stało się ujęcie tytułowego „wszystkiego" jako księgi. Także materii, z jakiej książka jest tworzona i która może włączać i poszerzać w strukturę dzieła o dowolne przedmioty, techniki i technologie, łącznie z porcelaną („Porcelanowa księga").
Sam artysta tak odnosi się do swojej „pokusy, aby wszystko przemienić w księgę":
„W ontologicznym ujęciu otaczający nas świat jest wielką księgą pełną powszednich i eschatologicznych składników. Jest skarbnicą duchowych natchnień, jest księgą do czytania i do odczytania."
„Niekiedy myślę, że wobec postępującej degradacji czytania, książka artystyczna – książka artysty, rozumiana jako dzieło prawdziwej sztuki, ma pewne szanse i będzie mogła spełnić najbardziej wyszukane humanistyczne, intelektualne i estetyczne oczekiwania. "
„Z takim, nieco patetycznym przekonaniem, wciąż pracuję."
kwiecień 2017, Łódź.