[Zaproszenie] Zygmunt Krauze "Rzeka podziemna"[...]
tytuł: | [Zaproszenie] Zygmunt Krauze "Rzeka podziemna"[...] |
autor: | |
rodzaj dokumentu: | Zaproszenie |
rok: | 1987/1988 |
opis fizyczny: | [4] s.; 15 x 9 cm. (zaproszenie rozkładane; po rozłożeniu [1] s.; 29 x 9 cm). |
język dokumentu: | pol. |
adnotacja: | Polskie Towarzystwo Muzyki Współczesnej oraz Muzeum Sztuki w Łodzi mają zaszczyt zaprosić na premierę polską aranżacji przestrzenno - muzycznej [...] wtorek, 15 grudnia 1987 roku o godz. 13 [...] |
sygnatura: | DDN/1987 |
Opis
Przestrzeń, stanowiąca ważny i wieloaspektowy czynnik przeżycia w sztukach wizualnych w dwudziestym wieku, zaskakuje odbiorcę niekiedy także jako element współtworzący dzieło w muzyce. Przekonuje nas o tym realizacja Zygmunta Krauzego, „Rzeka podziemna”, udostępniona w Muzeum Sztuki w Łodzi.
Przyzwyczajeni do biernego i skrępowanego bezruchem odbioru muzyki, musimy uświadomić sobie, że ta forma obcowania z nią nie jest jedyna i ostateczna. Kompozytor, we współpracy z architektami, Janem Muniakiem i Wiesławem Nowakiem, zrealizował dzieło, jakie zmusza słuchacza do pozostawania w ruchu, który zapewnia jedynie pełne przyjmowanie utworu. Ruch sprawia, że zmieniając miejsce przebywania w przestrzeni, chłoniemy różne dźwięki z kolejno różnych źródeł.
Czas, w filozofii muzyki odgrywający podstawową rolę, tym razem dzieli z przestrzenią władzę kształtowania efektu dzieła. Odbiorca zaś decyduje o kolejności brzmień i kieruje kojarzeniem różnych bodźców w ich nasileniu i sekwencji. Zygmunt Krauze już od 1968 r., od pierwszej tego rodzaju realizacji w Warszawie, jest zainteresowany tym rodzajem współpracy ze słuchaczem/wędrowcem w labiryncie.
„Rzeka podziemna” zapewne sugeruje nurty, kaskady, zakola, o których obcując z muzyką pozostającą „na powierzchni” nie mamy żadnego wyobrażenia. Przedstawmy sobie zatem, że mogą istnieć wiry i wodospady, po których dotąd stąpaliśmy nieświadomie, ale do których odwiedzenia dziś zostaliśmy zaproszeni.
Ryszard Stanisławski