Sienicki

Sienicki

Malarz i pedagog. Edukację artystyczną rozpoczął w 1945 roku w Liceum Sztuk Plastycznych przy ulicy Myśliwieckiej w Warszawie. Po maturze, w 1948 roku, dostał się na studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Uczęszczał do pracowni prowadzonych przez prof. Kazimierza Tomorowicza, prof. Aleksandra Rafałowskiego, prof. Marka Włodarskiego oraz prof. Artura Nacht-Samborskiego. W tej ostatniej w 1954 roku obrobił dylom, a następnie na wiele lat został asystentem mistrza. W 1955 roku zadebiutował podczas głośnej Ogólnopolskiej Wystawy Młodej Plastyki "Przeciw wojnie - przeciw faszyzmowi" w warszawskim Arsenale, której był również współorganizatorem. Dwa lata później otrzymał stypendium we Włoszech, gdzie udał się razem z Janem Dziędziorą, Markiem Oberländerem i Zbigniewem Karpińskim. W latach 60. zajmował się pracą artystyczną i pedagogiczną jak również opracowywaniem wnętrz przemysłowych pod kątem ergonomii w stosowaniu barw. W 1961 roku wziął udział w Drugim Biennale Młodych w Paryżu, a następnie otrzymał stypendium rządu francuskiego. W 1967 roku objął samodzielne prowadzenie pracowni „Problemy malarstwa w architekturze” na warszawskiej ASP. Cztery lata później, po odejściu na emeryturę prof. Marka Byliny przejął pracownię malarstwa, którą prowadził aż do emerytury w 1992 roku. W 1981 roku otrzymał nominację na profesora nadzwyczajnego. W latach 80. uczestniczył w strajkach i manifestacjach kultury niezależnej. W swoim malarstwie podejmował wątki związane z trudami codziennej egzystencji, mniej skupiając się na formie a bardziej na idei i zaangażowaniu. Wśród dominujących w jego pracach tematów było miasto – Warszawa, z jej wojenną historią, martwa natura ograniczona do kilku przedmiotów, kawałka mięsa lub samotnej rośliny i postać ludzka często ukazana w sposób wyalienowany jakby przytłoczona otaczającą ją rzeczywistością. Często malował też wnętrze własnej pracowni. W swojej twórczości czerpał z symbolizmu, ekspresjonizmu i polskiego postimpresjonizmu, stosując wymiennie zgaszoną lub mocno nasyconą kolorystykę.      

 

Dorota Stolarska-Kultys