Czytanki 09: Kunszt Grupa czyta tekst „AI: Księga historii awangardy została rozerwana na tysiące kawałków" na podstawie wyimków z publikacji „Awangardowe Muzeum"

Udostępnij:
autor: Kunszt Grupa
tytuł: Czytanki 09: Kunszt Grupa czyta tekst „AI: Księga historii awangardy została rozerwana na tysiące kawałków" na podstawie wyimków z publikacji „Awangardowe Muzeum"
czas emisji: 00:12:26
produkcja: Kunszt Grupa i Muzeum Sztuki, Łódź
rok: 2022

Opis

Stosunek grup awangardowych do muzeów śmiało można nazwać zapożyczonym z angielskiego określeniem love-hate relationship. Opisywane w książce  „Awangardowe Muzeum" projekty awangardowych artystów przełomu lat 20 i 30 – utworzona po rewolucji październikowej w Rosji sieć Muzeów Kultury Artystycznej, zaprojektowany przez El Lissitzkiego w Hanowerze Kabinett der Abstrakten, powstałe w Nowym Jorku Société Anonyme Inc., oraz zainicjowana przez grupę a.r. w Łodzi, Międzynarodowa Kolekcja Sztuki Nowoczesnej – chciały z jednej strony odciąć się od instytucjonalnych form prezentacji sztuki, z drugiej jednak, to właśnie w ramach instytucji wdrażały idee muzeów-laboratoriów. Z jednej – za cel stawiały sobie burzenie muzeów, z drugiej – wykorzystywały struktury instytucjonalne dla prezentacji nowej sztuki, sztuki przyszłości. 


Jak te idee rezonują dzisiaj? Czy należy traktować je jako zapis momentu dziejowego? A może wdrożyć w życie i, jak chciał sam Malewicz, spalić to, co było wcześniej (w końcu minęło już sto lat i awangarda przestała stać na straży nowości), a w muzeum prezentować jedynie realizacje współczesne? Czy oznaczałoby to, że awangardyści sami na siebie wydali wyrok? Z tupetem uznali własne idee – abstrakcję, suprematyzm, unizm – jako kres ewolucji systemów artystycznych. Wystawy, co doskonale pokazują zapiski Władysława Strzemińskiego, organizowali tak, aby ich zwieńczeniem była sztuka bezprzedmiotowa. Czy pomyśleli, że ten miecz może być obosieczny? Czy mogli wtedy wyobrazić sobie, że po sztuce bez przedmiotu przyjdzie sztuka bez materii albo sztuka tworzona przez bezosobową sztuczną inteligencję? Pewnie nie. 

Nasza praca to współczesna reanimacja stuletniego trupa. Wprowadzenie nutki kontrowersji z powrotem tam, gdzie niegdyś się rodziła. Ożywienie, a zarazem wypaczenie, zapisanej w blisko tysiąc stronicowej książce opowieści o awangardzie i muzeum. Żywych i trupie. 

Przy pomocy nowego, ogólnodostępnego medium sztucznej inteligencji (AI) o nazwie GPT-3, generujemy post-awangardową myśl. Bazą dla  „AI: Księga historii awangardy została rozerwana na tysiące kawałków" są wyimki z książki  „Awangardowe muzeum" pod redakcją Jarosława Suchana i Agnieszki Pindery. Fragmenty tekstu z książki przetwarzane są przez działający na zasadzie uczenia maszynowego algorytm, w wyniku czego powstaje nowa, osobna narracja. Nie jest to historia prawdziwa. Nie ma ani walorów naukowych ani popularyzatorskich. Ktoś powie, że nic nie łączy jej z tematem. My odpowiemy, że nić połączenia biegnie do samego jądra – przekonania o potrzebie eksperymentowania i traktowania muzeów jako centrali owych eksperymentów. Wyrywamy więc fragmenty z kontekstu i odcinamy od autorów. Mieszamy tekst naukowy z tekstem źródłowym. Wykorzystujemy najnowsze technologie do mówienia o najnowszej – wówczas – sztuce. Szukamy jej ducha (a nawet duchów). 

Praca powstała w ko-autorstwie z GPT-3, wykorzystującym uczenie maszynowe modelem przewidywania języka. Sztuczna inteligencja (AI) uczy się w tym modelu na bazie dostarczanych jej treści (w tym wypadku fragmentów książki) a jednocześnie czerpie z całości wiedzy dostępnej w internecie. Warstwa wizualna składa się ze zdjęć i reprodukcji dzieł sztuki przetworzonych przez Artbreeder (witrynę pozwalającą na przetwarzanie zdjęć dzięki wykorzystaniu uczenia maszynowego). 


Elementy powiązane - obiekty