1 00:00:00.464 --> 00:00:12.893 Dzisiaj mamy przyjemność wniknąć w meandry kolekcji Pana Ryszarda Cichego, który jest jednym z głównych wypożyczających 2 00:00:13.919 --> 00:00:27.394 i dzięki niemu między innymi ta wystawa doszła do skutku w takim kształcie a nie innym za co tutaj serdecznie, mówię w imieniu Muzeum Sztuki, dziękuję. 3 00:00:27.920 --> 00:00:30.023 Przekazuję głos naszemu prelegentowi. 4 00:00:30.254 --> 00:00:38.935 Proszę, zostawiam tutaj, na dole są umieszczone trudno dostępne, więc, 5 00:00:39.200 --> 00:00:41.293 ... zostawiam tutaj na dole to są również dostępne. 6 00:00:42.319 --> 00:00:47.060 Dziękuję uprzejmie za zaproszenie mnie i za możliwość skorzystania z takiej formy kontaktu z Państwem. 7 00:00:47.421 --> 00:00:57.534 Dodatkowo chciałem zachęcić Państwa do wnikliwego obejrzenia wystawy na dole choćby dlatego, że takie wystawy odbywają się niezmiernie rzadko. 8 00:00:58.574 --> 00:01:10.383 Ostatnia w 75 roku, poprzednia w 32, więc widzimy, że co 40 lat średnio, więc wielu z nas może dożyje, ale może nie wszyscy będziemy w stanie dojść, prawda? 9 00:01:10.554 --> 00:01:21.723 Równocześnie w starym gmachu odbywa się wystawa Teresy Żarnower też ściśle związana z tematem i tu częstotliwość wystaw jest jeszcze rzadsza, 10 00:01:21.915 --> 00:01:27.045 bo to jest pierwsza wystawa w Polsce po wojnie Teresy Żarnower. 11 00:01:27.246 --> 00:01:36.246 Przechodząc już do tematu chciałbym już na wstępie zaznaczyć, ponieważ wiem, że jest tu obecne liczne grono bibliofilów Łódzkich. 12 00:01:36.466 --> 00:01:41.894 Chciałem zaznaczyć, że ja do kolekcjonowania druków awangardy doszedłem nieco inną drogą. 13 00:01:42.139 --> 00:01:53.224 Nie od strony klasycznej bibliofilii ale od strony sztuki, od strony zainteresowania sztuką i ujawnia się już od paru lat taki nowy trend, 14 00:01:53.851 --> 00:02:02.987 że druki awangardy między wojennej pojawiają się w kolekcjach obok malarstwa, obok rzeźby jako wręcz równorzędne 15 00:02:03.566 --> 00:02:12.972 przedmioty, już znakomite kolekcje, na przykład kolekcja sztuki Polskiej Wernera Jerke, którą niedługo będziemy mogli fragment, której oglądać w Łodzi. 16 00:02:13.230 --> 00:02:21.791 Również w Polsce kolekcjonerzy coraz częściej zwracają na ten dział, do tej pory często jest to traktowane, może trochę 17 00:02:22.030 --> 00:02:31.917 po macoszemu, i jednak on powoli wkracza do sal wystawowych, często książki, tomiki poezji, w awangardowej 18 00:02:32.139 --> 00:02:41.716 formie wydane są prezentowane jak obrazy, w ramach powieszone na ścianie, to tyle może tytułem wstępu, 19 00:02:41.884 --> 00:02:51.334 Ponieważ materiał jest dość obszerny, więc przejdziemy do konkretów, mnie interesuje awangarda bardzo szeroko pojęta 20 00:02:51.582 --> 00:03:03.491 jak szeroko, to Państwo przekonają się w trakcie, i za początek polskiej awangardy uważa się poznański "Zdrój", który 21 00:03:04.029 --> 00:03:15.994 był wydawany przez cztery lata, począwszy od 1917 roku, ukazało się w sumie trzynaście tomów, każdy tom 22 00:03:16.193 --> 00:03:20.870 zawierał średnio, znaczy maksymalnie sześć numerów, czasem te numery były podwójne, więc mniej, 23 00:03:21.083 --> 00:03:31.667 natomiast każdy tom miał oddzielną swoją okładkę, pierwsze dwie okładki i aczkolwiek wykonane przez Jerzego Hulewicza, artystę, 24 00:03:32.029 --> 00:03:39.585 uważanego za ekspresjonistę, one jeszcze były w duchu secesji, natomiast kolejne, tutaj mamy tom trzeci i czwarty, 25 00:03:39.789 --> 00:03:49.866 już wyraźnie wykazują wpływy nowej sztuki, oczywiście, to były początki, to była swoista polska mieszanka 26 00:03:50.065 --> 00:03:59.481 w zasadzie mówi się o ekspresjonizmie, natomiast w Polsce, ten początek awangardy był spóźniony oczywiście, 27 00:03:59.764 --> 00:04:09.978 z powodów historycznych, na Zachodzie zaczął się jeszcze kilka lat przed pierwszą wojną, my byliśmy zajęci czymś innym, więc 28 00:04:10.199 --> 00:04:20.062 u nas się to wszystko jakby skumulowało i wybuchł jednocześnie kubizm, ekspresjonizm, nawet w Krakowie nazywano to, 29 00:04:20.402 --> 00:04:27.761 tą fuzję Formizmem, profesor Troski twierdzi wręcz, że to jest wszystko w zasadzie kubo - futuryzm, 30 00:04:27.985 --> 00:04:35.427 to była taka, taka zbitka, jakby w skróconym czasie łykaliśmy tą lekcję historii. 31 00:04:35.632 --> 00:04:43.854 I właśnie już w poznańskim "Zdroju" widać, że te niektóre okładki wykazują, na przykład ten tom trzynasty z prawej strony już ma elementy 32 00:04:44.096 --> 00:04:53.695 kubizmu, oczywiście, są tu duże wpływy ekspresjonizmu niemieckiego, do Poznania nie było daleko. 33 00:04:54.162 --> 00:05:02.301 Ekspresjonizm miał takie trzy centra w Polsce, to był głównie Poznań, ale także Łódź, gdzie działała grupa Jung Jidysz, 34 00:05:02.513 --> 00:05:13.010 też wydawała swoje pismo o tej samej nazwie, o nazwie Jung Jidysz, nie mam, nawet szczerze przyznam, że 35 00:05:13.289 --> 00:05:18.614 nigdy nie miałem w ręku tych zeszytów, są to niezmiernie rzadkie rzeczy, natomiast tutaj jest kilka 36 00:05:18.818 --> 00:05:27.725 przykładów takiego żydowskiego, można powiedzieć ekspresjonizmu, pierwszy z lewej to właśnie okładka 37 00:05:28.008 --> 00:05:35.778 jednego z członków Jung Jidysz, tylko już później, po rozwiązaniu grupy, Wincentego Braunera. 38 00:05:36.071 --> 00:05:43.440 Okładka w środku jest anonimowa, natomiast autorem trzeciej okładki jest Weintraub. 39 00:05:43.675 --> 00:05:55.574 Pozostając jeszcze przy tym żydowskim ekspresjonizmie, takie były też początki twórczości Henryka Berlewiego. 40 00:05:55.840 --> 00:06:04.626 Tu mamy przykład okładki z lewej strony, natomiast prawa okładka to słynny El Lisicki, Łazarz Lisicki inaczej 41 00:06:04.845 --> 00:06:14.189 po polsku, który był pionierem awangardy rosyjskiej, zaczynając właśnie od takiego, 42 00:06:14.416 --> 00:06:19.426 międzynarodowego w sumie ekspresjonizmu żydowskiego, który był bardzo popularny w wielu krajach 43 00:06:19.941 --> 00:06:26.769 i zbliżony do siebie, w bardzo krótkim czasie on przeszedł na pozycje konstruktywistyczne, 44 00:06:26.958 --> 00:06:36.507 i tu, tamta okładka była z roku 22', a tu z prawej jest okładka Lisickiego już z roku 23', już z czasów pobytu w Niemczech 45 00:06:36.867 --> 00:06:46.899 a obok ta zielona jest to również okładka Henryka Berlewiego, który był przyjacielem Lisickiego, i cały czas był pod jego wpływem. 46 00:06:47.018 --> 00:06:58.767 Jeżeli jesteśmy przy Lisickim, to warto zwrócić uwagę, że nasi artyści często inspirowali się 47 00:06:59.069 --> 00:07:05.342 dokonaniami wielkich twórców awangardy i tu znów mamy przykład po prawej stronie jest to oryginalna, oryginalne 48 00:07:05.655 --> 00:07:14.931 wydanie rosyjskie z okładką Lisickiego, a po lewej stronie anonimowa okładka, do zbioru opowiadań Remburga, 49 00:07:15.157 --> 00:07:22.532 która wyraźnie sugeruje się, prawdopodobnie autor okładki znał oryginał rosyjski. 50 00:07:22.735 --> 00:07:34.292 Teraz przejdziemy już do właściwego futuryzmu, po lewej stronie jest okładka Jerzego Jankowskiego, 51 00:07:34.918 --> 00:07:45.690 do własnego tomiku poezji, widzimy tutaj charakterystyczną pisownię futurystyczną, rządzącą się zupełnie własnymi prawami. 52 00:07:45.889 --> 00:07:56.102 Po prawej stronie, nie mamy pewności co do autora, tego tomiku, jest to pierwsze wydanie, później zobaczymy drugie wydanie, 53 00:07:56.383 --> 00:08:02.624 o wiele ciekawsze graficznie, są opinie, że autorem tej okładki był Mieczysław Szczuka, 54 00:08:02.824 --> 00:08:16.229 ale trudno to potwierdzić, tutaj dwie książki Tytusa Czyżewskiego, ta mniejsza z lewej jest o tyle ciekawa, że cała jest 55 00:08:16.454 --> 00:08:22.390 ilustrowana właśnie w podobny sposób jak na okładce, z wykorzystaniem gotowych elementów drukarskich. 56 00:08:22.751 --> 00:08:29.293 Czyli nie rysowana, nie malowana, tylko właśnie zecer prawdopodobnie według jakichś wskazówek wykonywał 57 00:08:29.470 --> 00:08:37.707 bardzo dziwne ilustracje, akurat tutaj nie pokażę Państwu próbki tego środka, natomiast mogę zachęcić 58 00:08:37.884 --> 00:08:46.003 do obejrzenia, czy kupienia katalogu wystawy w Hiszpanii, którą Pani Paulina Kurzmayer organizowała bodajże 59 00:08:46.174 --> 00:08:58.750 trzy lata temu, i tam jest bodajże cała zawartość tego tomiku. A to już wpływy plastyczne, artystów z kręgu futuryzmu, 60 00:08:58.958 --> 00:09:05.920 okładka po lewej, to jest dość tajemnicza postać, prawdopodobnie, bo podpisana i sygnowana 61 00:09:06.134 --> 00:09:12.090 Z. Kamiński, prawdopodobnie chodzi o słynnego, ale tajemniczego Zygfryda Kamińskiego, który zmarł 62 00:09:12.317 --> 00:09:21.645 w bardzo młodym wieku, w wieku, przepraszam, w 29 roku, krótko, dwa lata po tej okładce, 63 00:09:21.857 --> 00:09:29.443 Mieczysław Berman zawsze mówił, że to on go zainspirował do projektów awangardowych, do fotomontażu, 64 00:09:29.657 --> 00:09:37.941 I tak naprawdę to znamy około trzech, może czterech okładek tego Zygfryda Kamińskiego, gdzie 65 00:09:38.177 --> 00:09:41.621 Też pojawiają się wątpliwości, czy naprawdę Z. Kamiński to jest Zygfryd. 66 00:09:42.027 --> 00:09:52.121 Po prawej stronie bardzo ciekawa okładka, do książki szkolnej w zasadzie, do nauczania robót ręcznych. 67 00:09:52.326 --> 00:10:03.924 A tutaj też ciekawy wątek w projektowaniu graficznym, pojawił się taki dziwny styl, nazywany 68 00:10:04.239 --> 00:10:14.092 czasem kontrastowym, i tutaj są, na tym jednym zdjęciu trzy numery miesięcznika "Meteor", łódzkiego, 69 00:10:14.313 --> 00:10:23.857 który wychodził tylko, wyszły tylko trzy numery, on miał też swoją bibliotekę Meteora, gdzie ukazało się kilka książek, 70 00:10:24.031 --> 00:10:34.077 na dole jest właśnie "Krzyk z miasta" Piechala, i zbieg okoliczności, w tym samym czasie Kazimierz Podsadecki, o którym jeszcze wspomnę, 71 00:10:34.362 --> 00:10:43.237 zaprojektował widoczny po prawej stronie, czy widoczną reklamę Teatru Miejskiego w Łodzi. Prawdopodobnie 72 00:10:43.515 --> 00:10:51.402 ta reklama nie została zrealizowana, pozostała tylko w oryginale, natomiast też jest dość nietypowa dla Podsadeckiego, 73 00:10:52.009 --> 00:10:57.115 ale pod wpływem tego, tego jakby krótkotrwałego bardzo nurtu. 74 00:10:57.399 --> 00:11:02.884 I teraz już przejdziemy do właściwej awangardy, tu bardzo przepraszam za jakość zdjęć, niektóre 75 00:11:03.080 --> 00:11:11.674 zdjęcia są trochę gorsze, to po lewej to jest plakat, wydany w Smoleńsku około 1919 roku, 76 00:11:11.929 --> 00:11:21.034 tak podają katalogi, że to jest 1919, i on jest nieco podobny, jeżeli ktoś z Państwa zwróci uwagę na wystawę na parterze do innego 77 00:11:21.327 --> 00:11:27.859 plakatu przypisywanego Władysławowi Strzemińskiemu, jest możliwość, ponieważ ja dotarłem do pewnych 78 00:11:28.157 --> 00:11:33.190 katalogów, tych plakatów smoleńskich, tego czasu, ich jest raptem siedemnaście wymienionych, 79 00:11:33.414 --> 00:11:38.908 część jest sygnowanych przez innych artystów, więc ta pula, a jeszcze nie dodałem, że jest pewne, 80 00:11:39.381 --> 00:11:47.642 ponieważ to wynika z kilku dokumentów, że Strzemiński wraz z Katarzyną Kobro wykonywali plakaty będąc w Smoleńsku, 81 00:11:48.053 --> 00:11:58.017 więc, no jest duże prawdopodobieństwo, że zarówno ten na dole, jak i ten tutaj pokazany, były wykonane albo ręką Strzemińskiego, ewentualnie Katarzyny Kobro, 82 00:11:58.389 --> 00:12:04.470 nie mamy prac w zasadzie oryginalnych, które możemy porównać, natomiast widać, że ten plakat był robiony 83 00:12:04.687 --> 00:12:10.942 przez kogoś, kto miał bliski związek ze sztuką, ja, ten napis jest dość zawiły, ja nie wiem, czy go Państwo dobrze 84 00:12:11.319 --> 00:12:24.099 widzą, treść jest mniej więcej taka, że "Klub jest pracownią, gdzie z mięczaków i niezdecydowanych wykuwa się bojowników i rewolucjonistów". 85 00:12:25.301 --> 00:12:29.638 I tu jest narysowanych takich siedem scenek właśnie z tego klubu, powiedzielibyśmy dziś Domu kultury, 86 00:12:29.912 --> 00:12:38.624 gdzie jest pokazana biblioteka między innymi jakaś, jakaś pracownia, a w prawym dolnym rogu 87 00:12:38.768 --> 00:12:46.125 wyraźnie widać coś, w rodzaju galerii, gdzie widać obrazy, naszkicowane, i jeden z tych obrazów 88 00:12:46.352 --> 00:12:54.186 to jest ewidentnie obraz Kandinskiego, więc on jest rozpoznawalny. Więc choćby to świadczy, że nie robił tego jakiś tam laik, 89 00:12:54.700 --> 00:13:00.573 tylko ktoś, kto rzeczywiście był blisko awangardy rosyjskiej. Po prawej stronie taka ciekawostka, 90 00:13:00.790 --> 00:13:08.410 to jest książka wydana w Moskwie, w kręgu Imaginistów, to jest taki boczny nurt awangardy, 91 00:13:09.112 --> 00:13:17.849 natomiast ta książka nosi adnotacje Niki Strzemińskiej, że należała ona do jej matki, Katarzyny Kobro. 92 00:13:18.076 --> 00:13:26.107 Książka jest wydana w roku 22', więc na pewno nie została przywieziona przez Strzemińskich, bo było to dwa lata 93 00:13:26.267 --> 00:13:33.678 wcześniej, nie wiemy jaką drogą trafiła i kiedy w ręce Katarzyny Kobro, no ale to jest taka perełka w moich zbiorach. 94 00:13:34.367 --> 00:13:43.017 Być może , bo autorem tej okładki jest niejaka Aleksandrowna, gdyby przeprowadzić dobre poszukiwania, 95 00:13:43.183 --> 00:13:50.110 być może jest to jakaś osoba, którą Katarzyna Kobro znała, więc to jest taki dodatkowy trop. 96 00:13:50.308 --> 00:14:02.779 Awangarda międzywojenna grupowała się wokół czasopism i pierwsza taka fala awangardy, była zorganizowana 97 00:14:02.967 --> 00:14:08.202 wokół czasopisma "Blok", na dole są, jest kilka numerów tego czasopisma, ja nie mam 98 00:14:08.511 --> 00:14:14.529 w swoich zbiorach ani jednego, do dziś nie mogę sobie darować, bo pamiętam, dwa razy mi się zdarzyło, 99 00:14:14.796 --> 00:14:20.509 w czasach dość odległych zobaczyć numery "Bloku" na ulicy Piotrkowskiej, raz w Desie, raz w takiej 100 00:14:20.723 --> 00:14:26.833 galeryjce, po przekątnej od Magdy, one tam leżały dosyć postrzępione, ja wtedy nie miałem świadomości, 101 00:14:27.157 --> 00:14:33.912 nawet byłem tym zainteresowany, jeszcze jako student, natomiast, nie były drogie, natomiast wydawały mi się 102 00:14:34.257 --> 00:14:39.536 zniszczone, prawda, nie wiedziałem, że to są tak po prostu rzadkie rzeczy, których więcej nigdy nie będę miał, 103 00:14:39.758 --> 00:14:49.043 przynajmniej do tej pory, okazji zdobyć. To są trzy pierwsze numery "Zwrotnicy", dwa pierwsze projektowane przez 104 00:14:49.29 --> 00:14:54.632 Podsadeckiego, trzeci projektował Waliszewski, w sumie ukazało się dwanaście numerów, 105 00:14:54.906 --> 00:15:04.993 w latach 26 - 27', tu po lewej jest dziewiąty numer, drugi tom "Zwrotnicy" czyli te sześć ostatnich 106 00:15:05.220 --> 00:15:09.289 numerów, były w dość podobnej szacie graficznej, i właśnie do tej dziewiątki. 107 00:15:09.503 --> 00:15:24.394 Obok jeden z tomików Peipera, wydawcy Zwrotnicy, z troszkę późniejszego okresu, przepraszam, coś mi przeskoczyło, 108 00:15:24.891 --> 00:15:35.411 tak, już przechodzimy do Władysława Strzemińskiego, celowo zestawiłem te trzy w sumie dość wczesne 109 00:15:35.796 --> 00:15:41.034 dla niego okładki, bardzo reprezentatywne i bardzo znane myślę każdemu z Państwa. 110 00:15:41.251 --> 00:15:51.871 Tutaj na ich podstawie widać ciekawą ewolucję stylu, akurat nazwisko Strzemińskiego jest związane głównie 111 00:15:52.126 --> 00:15:58.547 w druku z tak zwanym drukiem funkcjonalnym, akurat te okładki nie mają nic wspólnego 112 00:15:58.768 --> 00:16:05.407 z drukiem funkcjonalnym, one działały jak obrazy. Były malowane, tutaj nie ma elementów drukarskich 113 00:16:05.668 --> 00:16:13.524 tylko wszystko jest malowane. Pierwsza okładka jest w ogóle, stwarza często wielkie problemy interpretacyjne. 114 00:16:13.625 --> 00:16:25.542 Jak ją rozumieć, czyli śruby, tom poezji Przybosia, badacze dopatrują się tu zakręconego gwintu 115 00:16:25.795 --> 00:16:32.707 jakichś notatek, konstruktora, na pewno fachowcy tu obecni powiedzieliby na ten temat więcej, 116 00:16:32.928 --> 00:16:42.020 no nie będę się już zagłębiał jako laik, dwie kolejne okładki, tamta była z 25 roku, dwie kolejne są z 26', 117 00:16:42.225 --> 00:16:47.854 one są dość podobne, nie wiemy, która powstała wcześniej, natomiast no widać tu malowane 118 00:16:48.538 --> 00:16:58.494 rozstrzelone litery, natomiast zdecydowane mistrzostwo osiągnął Strzemiński przy projektowaniu 119 00:16:58.704 --> 00:17:03.559 tomu "Z ponad", który jest taką ikoną polskiej awangardy, moim zdaniem to jest najlepsza 120 00:17:03.803 --> 00:17:10.473 chociaż nie jest najrzadsza, natomiast jest najlepszą rzeczywiście książką rozpoznawalną praktycznie na całym świecie, 121 00:17:10.696 --> 00:17:22.240 również wnętrze tej książki jest projektowane tym razem już w druku funkcjonalnym, tam się wśród 122 00:17:22.452 --> 00:17:29.903 kilkunastu wierszy są dwa, których konstrukcję graficzną przypisuje się Katarzynie Kobro, 123 00:17:30.129 --> 00:17:36.562 na podstawie pewnego listu Strzemińskiego do Przybosia, gdzie Strzemiński stwierdza, że te dwa 124 00:17:37.050 --> 00:17:46.004 wiersze, wykleiła Kobro, natomiast pozostaje dalej wątpliwość, czy słowo "Wykleiła", oznacza, że faktycznie ona 125 00:17:46.207 --> 00:17:52.735 wymyśliła układ, bo jak wiadomo Strzemiński był inwalidą i może pomysł był jego w dalszym ciągu, 126 00:17:53.033 --> 00:18:00.853 a ona to tylko fizycznie wykonała, tam jeden z tych wierszy nosi tytuł "Ziemniaki", bodajże, i obok 127 00:18:01.139 --> 00:18:10.229 pojawia się rządek drobnych, czarnych kółek. Więc, no wymagało to pewnej precyzji, i obydwu rąk przynajmniej, 128 00:18:10.465 --> 00:18:20.208 prawda, więc, bardzo możliwe, że to też jest, nie jest do końca pewne, czy Kobro rzeczywiście jest autorką tego układu. 129 00:18:20.395 --> 00:18:26.218 Jak już wspomniałem w 32 roku, odbyła się w Łodzi wystawa "Drukarstwo nowoczesne", 130 00:18:26.424 --> 00:18:35.327 gdzie Strzemiński zaprosił bodajże dziewięciu słynnych europejskich twórców druków awangardy 131 00:18:35.415 --> 00:18:42.252 i zestawił ich z dziewięcioma najlepszymi polskimi twórcami. Nie znamy zawartości tej wystawy 132 00:18:42.305 --> 00:18:48.978 natomiast zachowały się nazwiska i liczba prac przy każdym nazwisku, i występuje również nazwisko Kobro, 133 00:18:49.210 --> 00:18:56.156 a obok dopisek, że cztery projekty jej były wystawiane, do dziś nie mamy żadnej pewności 134 00:18:56.378 --> 00:19:07.482 chyba, że się coś zmieniło. Nie znamy jej prac. Kolejne projekty Strzemińskiego już są pod wyraźnym, 135 00:19:07.701 --> 00:19:16.265 jest tu zrealizowana wprost idea druku funkcjonalnego, ona tak w skrócie mówiąc, to była troszkę, 136 00:19:16.406 --> 00:19:26.186 bardzo w zasadzie zbliżona teoria do teorii Tschichold'a światowego twórcy w zasadzie typografii, 137 00:19:26.419 --> 00:19:36.196 i polegało to na tym, że dzieli się na okładce tak zwane "grupy znaczeniowe", to są takie wyraźnie 138 00:19:36.408 --> 00:19:44.302 wyodrębnione fragmenty, przeważnie takim jednym fragmentem jest tytuł, innym autor, dopisek, poezje, tom któryś 139 00:19:44.511 --> 00:19:52.117 i Strzemiński uważał, że najlepiej jeżeli takich grup znaczeniowych na okładce jest od trzech do pięciu, 140 00:19:52.334 --> 00:19:57.958 może być ich więcej, natomiast to już wymaga wielkiej wprawy od projektanta. 141 00:19:58.184 --> 00:20:02.665 I jest ryzyko, że ten projekt będzie nieudany. 142 00:20:02.951 --> 00:20:18.008 No, tu jest wyraźnie ta idea realizowana. Tutaj zestawiłem dwie rzeczy dość nieoczywiste wydaje mi się, 143 00:20:18.203 --> 00:20:23.487 to jest jeden z ciekawszych druków funkcjonalnych po lewej stronie, "Prawo demograficzne wojny", 144 00:20:23.886 --> 00:20:33.807 wydany w drukarni, Łódzkiej Drukarni Polskiej, Ludomira Mazurkiewicza, to był też bardzo ciekawa postać, 145 00:20:34.021 --> 00:20:43.585 bo osoba, która w wieku już powyżej już sześćdziesięciu lat, doświadczony drukarz od jeszcze, z tradycjami 146 00:20:43.831 --> 00:20:49.002 rodzinnymi, długimi, nagle zaraził się pod wpływem Strzemińskiego ideą awangardy i zaczął tworzyć 147 00:20:49.240 --> 00:21:01.101 znakomite druki w tym stylu, zaraz w sumie zmarł, bo w roku 35 natomiast zostawił sporo druków wydanych 148 00:21:01.384 --> 00:21:07.001 w tej drukarni, one zawsze, za każdym razem nie były sygnowane, znaczy nigdy nie były sygnowane, 149 00:21:07.213 --> 00:21:13.362 można domniemywać, że autorem był pomysłodawcą, był sam Mazurkiewicz. 150 00:21:13.769 --> 00:21:19.856 I na tej wspomnianej wystawie w 32 roku również występuje w znakomitym gronie najlepszych twórców Europy, 151 00:21:20.061 --> 00:21:29.214 występuje nazwisko Mazurkiewicza, i informacja, że dziewiętnaście jego druków znalazło się na wystawie, 152 00:21:29.286 --> 00:21:30.842 więc widać jak był ceniony. 153 00:21:31.057 --> 00:21:38.663 A dlaczego tu obok, pokazałem Państwu rzeźbę Katarzyny Kobro, ponieważ dopatruję się tu pewnej analogii w tworzeniu. 154 00:21:38.876 --> 00:21:48.268 W konstruowaniu tych projektów, proszę zwrócić uwagę na okładkę książki, ona jest wyraźnie podzielona na sześć kwadratów, 155 00:21:48.478 --> 00:21:56.660 po czym drogą eliminacji zostały odrzucone jakby zbędne elementy. I widzimy, że z tych kresek 156 00:21:56.902 --> 00:22:04.877 zostały w zasadzie dwie, dzielących tę płaszczyznę na sześć kwadratów, jedna została zastąpiona drobnym 157 00:22:05.076 --> 00:22:14.701 drukiem, bo właśnie jedną z głównych różnic tych druków awangardowych było to, że do tej pory 158 00:22:14.932 --> 00:22:21.268 w zasadzie wszyscy artyści projektując jakikolwiek druk chcieli go czymś ozdobić, 159 00:22:21.500 --> 00:22:27.652 chcieli coś jeszcze dodać, upiększyć, a to jakąś kwiatową girlandę, a to szlaczek dodać, prawda, 160 00:22:27.865 --> 00:22:35.304 awangarda postępowała zupełnie inaczej, ponieważ redukowała zbędne elementy, i tu jest właśnie taki, 161 00:22:35.502 --> 00:22:43.146 taki przykład eliminacji. W rzeźbie Kobro, to świetnie profesor Zagrodzki opisał w jednej z książek, 162 00:22:43.282 --> 00:22:53.282 ta rzeźba powstała w ten sposób, że podzielono duży sześcian z blachy na osiem małych sześcianów, 163 00:22:53.490 --> 00:22:59.576 po czym, w trochę analogiczny sposób wyeliminowano część tych ścianek, tych ścianek w sumie 164 00:22:59.783 --> 00:23:07.120 gdy był pełny sześcian podzielony wewnętrznie na tych osiem sześcianów, powstaje takich 165 00:23:07.334 --> 00:23:15.959 trzydzieści sześć małych ścianek, takich jak tu widzimy tą czarną, prawda. Z tych trzydziestu sześciu zostało siedem 166 00:23:16.167 --> 00:23:24.778 i powstała wspaniała rzeźba z elementem powietrza, to był właśnie nowatorstwo całe Kobro polegało na tym, że 167 00:23:24.974 --> 00:23:33.257 że ona chyba pierwsza na świecie wprowadziła do rzeźby do bryły powietrze, jako ten dodatkowy element, 168 00:23:33.446 --> 00:23:39.358 to wiele lat później robił Henry Moore, ale w zupełnie inny sposób rzeźbiąc przeważnie z kamienia. 169 00:23:39.573 --> 00:23:46.791 I ja tu widzę wyraźną analogię w podejściu do projektu, oczywiście to jest tylko moja fantazja. 170 00:23:46.994 --> 00:23:54.643 Idąc dalej, fantazjując właśnie, tak bawiąc się z przestrzenią, z płaszczyzną, stwierdziłem, że gdyby 171 00:23:54.849 --> 00:24:03.430 ułożyć te okładki w kwadrat, to te linię się pięknie ze sobą łączą. Jest to o tyle ciekawe, że to był 172 00:24:04.055 --> 00:24:14.121 rok 33', czyli dojście Hitlera do władzy, książka dotyczyła demografii wojny, różnych zjawisk demograficznych. 173 00:24:14.341 --> 00:24:22.512 A te okładki w ten sposób układają się w pewien rodzaj swastyki, ale to również jest, moja fantazja, 174 00:24:22.881 --> 00:24:31.673 tym niemniej nawet dziś w plakacie jest stosowany często taki zabieg nie działania pojedynczego plakatu, 175 00:24:31.768 --> 00:24:37.305 ale działania poprzez mnogość tych samych plakatów, umieszczonych ciasno jeden przy drugim, prawda? 176 00:24:37.532 --> 00:24:46.693 więc, poszedłem jakby tym torem zestawiając również książki obok siebie. I już dalej, wracając na ziemię, 177 00:24:46.932 --> 00:24:55.064 tu kolejne druki funkcjonalne, powstały w Łodzi, to po lewej to jest tylna strona katalogu kolekcji 178 00:24:55.310 --> 00:24:59.968 Bartoszewiczów, czyli poprzednika Muzeum Sztuki w Łodzi, tak to się wcześniej nazywało, 179 00:25:00.245 --> 00:25:07.894 czy Muzeum Bartoszewiczów nawet. I na tylnej stronie jest reklama Drukarni Polskiej właśnie Mazurkiewicza, 180 00:25:08.105 --> 00:25:16.806 i ten projekt uchodzi w ogóle w katalogu wystawy poprzedniej czyli w 75 roku, on jest uznawany za pierwszy łódzki 181 00:25:17.041 --> 00:25:25.605 druk funkcjonalny. To, po prawej to jest antologia 120 poetów, też bardzo ciekawie wydana, niestety anonimowa. 182 00:25:25.866 --> 00:25:40.001 I tutaj kolejne przykłady łódzkiego druku funkcjonalnego, również łódzkie druki funkcjonalne wykonywał 183 00:25:40.193 --> 00:25:49.494 Karol Hiller, i tu jest taki przykład czasopisma "Prądy", gdzie trzeci numer został ciekawie zaprojektowany 184 00:25:49.653 --> 00:25:54.502 ponieważ to słowo "Prądy" powtarza się właśnie trzy razy, ze względu na to, że jest to trzeci numer. 185 00:25:54.741 --> 00:26:01.053 A obok są zestawione dwie okładki tej samej książki to w zasadzie jest to samo wydanie 186 00:26:01.266 --> 00:26:13.366 i tu widać jak autor pewnie we współpracy z drukarzem eksperymentował. Ta okładka z lewej jest chyba nieudanym projektem 187 00:26:13.459 --> 00:26:20.188 ponieważ znany jest tylko ten jeden egzemplarz, być może drukarz wykonywał to według wskazówek, 188 00:26:20.401 --> 00:26:26.100 a Hiller nie zaakceptował, i wszystkie kolejne już były wykonane w tym projekcie z prawej. 189 00:26:26.403 --> 00:26:36.666 Tu następne projekty Karola Hillera, to był rzeczywiście artysta znakomity, działający na kilku polach jednocześnie 190 00:26:36.857 --> 00:26:42.407 ta okładka po lewej, "Municypalne fabryki włókiennicze dawnej Łodzi" też zilustrowana przez Hillera 191 00:26:42.628 --> 00:26:48.498 okładka wykazuje wpływy druku funkcjonalnego, po prawej widzimy wręcz fotomontaż. 192 00:26:48.710 --> 00:27:00.968 Kolejne trzy okładki, stworzone są z wykorzystaniem heliografiki, czyli specyficznej techniki wynalezionej 193 00:27:01.243 --> 00:27:11.828 przez Hitlera, przez Hillera, przepraszam najmocniej, ewidentnie ta z lewej to od dawna funkcjonuje 194 00:27:12.042 --> 00:27:18.882 jako wykonana w heliografii nawet oryginał tej heliografiki jest w Muzeum i tu z prawej też mamy w zasadzie 195 00:27:19.023 --> 00:27:24.698 pewność, że jest to heliografika, ostatni projekt być może w tej technice wykonany, 196 00:27:24.880 --> 00:27:30.664 i wspomniałem o czasopismach awangardy, gdzie grupowało się to życie artystyczne, kolejnym takim 197 00:27:30.858 --> 00:27:37.986 czasopismem była "Linia", wydawana przez Jalu Kurka, to jest pięć kolejnych numerów, każdy z indywidualną 198 00:27:38.188 --> 00:27:42.768 okładką, a po pewnym czasie ukazała się zbiorówka jakby tych wszystkich pięciu numerów, 199 00:27:42.995 --> 00:27:54.380 razem z odrębną szóstą okładką. A to już Henryk Stażewski, który jako jeden z nielicznych polskich artystów 200 00:27:54.449 --> 00:28:02.044 jeździł regularnie na Zachód, tam zetknął się między innymi z neoplastycyzmem i tworzył okładki pod wpływem 201 00:28:02.265 --> 00:28:09.658 tamtego kierunku, wyraźnie widać tu wpływ Mondriana. Nawet ta okładka z prawej, to jest drugie wydanie 202 00:28:09.892 --> 00:28:15.831 "Anielskiego chama", którego widzieliśmy na początku pierwsze wydanie, ta okładka 203 00:28:16.039 --> 00:28:25.177 miała podobno być okładką książki właśnie Mondriana, tylko wydanie nie doszło do skutku, 204 00:28:26.024 --> 00:28:35.562 projekt został przerobiony na tomik poezji. Tutaj bardzo ciekawa też okładka, pierwszy numer miesięcznika "Wnętrze". 205 00:28:35.766 --> 00:28:42.872 ten miesięcznik w zasadzie wygląda jak dzisiejsze czasopisma, mógłby z powodzeniem być tak wydawany 206 00:28:43.090 --> 00:28:48.410 dzisiaj, okładka jest niesygnowana, natomiast na początku wydawania pisma ukazała się ulotka 207 00:28:48.618 --> 00:28:54.844 reklamowa, w zasadzie folderek, może mnie tu graficy poprawią, bo był jednak składany, 208 00:28:55.064 --> 00:29:01.592 i ten folderek jest sygnowany przez Stażewskiego, tak że można domniemywać, że okładka 209 00:29:02.175 --> 00:29:09.926 też wyszła spod jego ręki. Tu kolejne też bardzo ciekawe numery, też anonimowe graficznie. 210 00:29:10.120 --> 00:29:23.305 I kolejnym projektem Stażewskiego jest ulotka warszawskiego ZOO, z około roku 33', jest na wystawie eksponowaną 211 00:29:23.819 --> 00:29:31.297 udało się też znaleźć plakat w muzeum, do tej pory nierozpoznany, wspaniale wyglądający, w też podobnym stylu 212 00:29:31.498 --> 00:29:37.421 I podobieństwo jest tak duże, że można domniemywać, że wyszedł ten plakat spod ręki Stażewskiego 213 00:29:37.593 --> 00:29:45.423 Obok jest jedna ze stron ze środka, która pokazuje zabawki, które były sprzedawane w warszawskim ZOO, 214 00:29:45.619 --> 00:29:52.090 w cenie dwóch złotych, i też można domniemywać, że te zabawki wykonywał sam Stażewski, ponieważ 215 00:29:52.322 --> 00:30:02.056 znane są jego na przykład robione po wojnie dinozaury, malowane w bardzo podobny sposób 216 00:30:02.374 --> 00:30:10.498 i te zwierzątka przedwojenne, nie znamy żadnych oryginałów, natomiast jest duże prawdopodobieństwo, że Stażewsk, 217 00:30:10.687 --> 00:30:14.731 który nie był człowiekiem zamożnym, on przed wojną w zasadzie nie sprzedał żadnego obrazu, 218 00:30:14.927 --> 00:30:23.520 żył tylko dorywczo, gdzieś tam, z projektów, musiał zrezygnować nawet z tego powodu z wyjazdów do Paryża, 219 00:30:23.759 --> 00:30:31.642 bo go w pewnym momencie przestało już być stać. Tu są fotomontaże Stażewskiego, z prawej bardzo znany 220 00:30:31.745 --> 00:30:43.031 "Bankructwo Profesora Mollera", Jana Przemkowskiego, z lewej jeden, jedna z okładek czasopisma "Przegląd organizacji" 221 00:30:43.184 --> 00:30:50.315 gdzie na okładce jest fotomontaż sygnowany przez Stażewskiego, a wewnątrz jeszcze dodatkowo informacja, że 222 00:30:50.534 --> 00:30:57.589 fotomontaż wykonany przez Henryka Stażewskiego, na podstawie filmu "Kopalnia Gromiec", 223 00:30:57.797 --> 00:31:04.463 bodajże, mogę tu nazwę przekręcać, w każdym razie też ciekawy wątek filmowy, że inspirowany filmem 224 00:31:04.662 --> 00:31:11.224 Stażewski stworzył fotomontaż. Tutaj mamy jeden z numerów miesięcznika "Architektura i budownictwo", 225 00:31:11.404 --> 00:31:18.461 też są pewne poszlaki, że mógł go projektować Stażewski, który też w tym czasie jeden z artykułów napisał 226 00:31:18.744 --> 00:31:28.665 do tego pisma, obok zupełnie anonimowy biuletyn Stowarzyszenia Architektów Polskich 227 00:31:28.866 --> 00:31:33.683 tu są przykłady właśnie pism architektonicznych, często wydawanych w bardzo ciekawej 228 00:31:33.816 --> 00:31:45.333 awangardowej formie. Kolejnym pismem artystycznym był "Presence", na dole są do obejrzenia jedyne dwa numery 229 00:31:45.547 --> 00:31:51.723 bo więcej się nie ukazało, "Presencu" natomiast tutaj są też obecne na wystawie na dole trzy tomiki 230 00:31:51.965 --> 00:31:57.732 wydane nakładem "Presencu", i też w zasadzie wszystkie są wykonane, wszystkie te projekty 231 00:31:57.823 --> 00:32:07.089 przez architektów, dwa przez Bogdana Lacherta a trzeci do "Statyki" przez parę w zasadzie architektów 232 00:32:07.299 --> 00:32:16.034 Macieja Nowickiego i Stanisławę Sandecką. On ilustruje słynne powiedzenie "Dajcie mi punkt podparcia a podniosę Ziemię". 233 00:32:16.239 --> 00:32:25.048 Tak to artyści zilustrowali. Bardzo atrakcyjnie graficznie pismo "Dom, osiedle, mieszkanie", 234 00:32:25.215 --> 00:32:31.158 na początku ukazywało się, pomysł był taki, że każdy kolejny numer miał zmienioną kolejność 235 00:32:31.387 --> 00:32:36.586 czyli "Dom, osiedle, mieszkanie", "Osiedle, mieszkanie, dom" itd, i ten pierwszy wyraz jakby dominował 236 00:32:36.770 --> 00:32:41.709 w tematyce danego numeru, ale wydawcy szybko zaniechali tego pomysłu i już w kolejnych 237 00:32:41.920 --> 00:32:51.761 rocznikach tytuł był jednolity. Numery są o tyle ciekawe, że na przykład na tym środkowym jest reprodukcja obrazu Mondriana, 238 00:32:51.943 --> 00:32:59.980 nie znamy autorów tych projektów, tam pisywali do tego pisma najlepsi polscy architekci 239 00:33:00.162 --> 00:33:07.531 małżeństwo Syrkusów, Brukalskich, również Bohdan Lachert, więc jest prawdopodobieństwo, że ktoś z nich 240 00:33:07.720 --> 00:33:14.016 wykonywał okładki, ale również mógł je robić jakiś młody architekt, teraz przejdziemy do fotomontażu 241 00:33:14.177 --> 00:33:21.937 i tytułem wprowadzenia chciałem pokazać po prawej stronie to jest fotografia, która uchodzi za pierwszy 242 00:33:22.037 --> 00:33:29.132 fotomontaż na świecie, w tej chwili, znany, z roku 1857 więc stosunkowo niedługo 243 00:33:29.262 --> 00:33:38.429 po wynalezieniu fotografii, natomiast po lewej jest to ewidentny fotomontaż, karykatura polityczna 244 00:33:38.664 --> 00:33:42.778 okazująca "Dumę państwową", to są postaci członkowie Dumy właśnie, 245 00:33:42.806 --> 00:33:51.450 ułożeni w pewien znany obraz rosyjski, gdzie są czaszki ułożone w taką pryzmę, prawda, i to jest taka aluzja 246 00:33:51.688 --> 00:33:58.206 autorem był niejaki Nowodworski, to jest rok 1912 i tu chciałem tu pokazać, że fotomontaż nie był 247 00:33:58.436 --> 00:34:02.295 wynaleziony przez awangardę, on był znany bardzo dawno, stosowany często przez fotografów, 248 00:34:02.468 --> 00:34:09.637 na w zasadzie ciekawostki, jakieś takie zabawki, zdarzało się, że ktoś robił sobie fotografie, gdzie fotograf 249 00:34:09.835 --> 00:34:17.637 odcinał mu ze zdjęcia głowę, umieszczał pod pachą, prawda, jako taki smaczek. 250 00:34:17.968 --> 00:34:24.296 Natomiast awangarda zastosowała fotomontaż inaczej, bardziej agresywnie, bardziej odważnie, 251 00:34:24.472 --> 00:34:36.594 i jest na ten temat bogata literatura, nie ma czasu, żeby rozwinąć temat. Znakomity twórca Mieczysław Szczuka, 252 00:34:36.822 --> 00:34:44.110 tu są jego dwa tomiki poezji, mamy okazję w tej chwili na ekspozycji stałej obejrzeć oryginał 253 00:34:44.316 --> 00:34:50.948 tego środkowego projektu, czyli sam fotomontaż do "Dymów nad miastem", 254 00:34:51.142 --> 00:34:56.608 on jest wykonany, tam jest użytych sześć fotografii, trzy są w czerni, trzy są w sepii. 255 00:34:56.824 --> 00:35:05.559 Tutaj wykorzystano w zasadzie na tej okładce po prostu oszczędnościowo jeden kolor. 256 00:35:05.864 --> 00:35:11.863 Wszystko zrobiono w niebieskim, zmieniając tylko nasycenie, taka mała ciekawostka, że 257 00:35:12.089 --> 00:35:19.606 jakby się Państwo przyjrzeli tej okładce i fotomontażowi oryginalnemu, tamten żołnierz w środku 258 00:35:19.816 --> 00:35:26.613 on jest odklejany, to jest fotografia wycięta, i on jest przyklejony troszkę w innej pozycji 259 00:35:26.851 --> 00:35:37.210 można by pod wpływem tej okładki lekko go zmodyfikować. Po prawej stronie jest układ wiersza "Agitator", 260 00:35:37.380 --> 00:35:45.196 również z takiego czasopisma "Nowa kultura", również ten układ graficzny jak i układ całego pisma 261 00:35:45.392 --> 00:35:51.337 wyszedł spod ręki Szczuki. Szczuka był bardzo silnie związany z Teresą Żarnower, 262 00:35:51.565 --> 00:35:59.753 bohaterką wystawy w Muzeum, aktualnej, tu są projekty Żarnower jeden z numerów po śmierci Szczuki, który 263 00:35:59.947 --> 00:36:06.344 zginął tragicznie w Tatrach, w 27 roku, po prawej stronie jest okładka też eksponowana 264 00:36:06.520 --> 00:36:15.111 aktualnie w starym gmachu Muzeum, ona jest niesygnowana, natomiast wszyscy autorzy wystawy 265 00:36:15.404 --> 00:36:17.549 nie mieli wątpliwości, że to jest projekt Żarnower. 266 00:36:17.734 --> 00:36:27.565 Ma w zasadzie wszystkie cechy jej kompozycji. Jest to ciekawe o tyle, właśnie dla Panów z grona 267 00:36:27.730 --> 00:36:35.476 bibliofilów, że ta książka była znana, to jest jedyny egzemplarz jaki się pokazał, bo to jest obwoluta 268 00:36:35.613 --> 00:36:42.368 do tej pory ta książka też jest rzadka sama w sobie, była znana z obwolutą standardową Rojowską, 269 00:36:42.610 --> 00:36:47.984 i to jest właśnie pokazana z boku ta zwykła obwoluta i nagle ukazuje się egzemplarz z inną obwolutą. 270 00:36:48.231 --> 00:36:54.512 Czyli to też pokazuje, że w zasadzie w kolekcjonerstwie nie ma nic pewnego, zawsze może wyjść 271 00:36:54.672 --> 00:37:02.815 coś, co nas zaskoczy. Tu kolejne projekty z słynnym poezji Majakowskiego autorstwa Żarnower w środku 272 00:37:03.010 --> 00:37:09.479 numer "Dźwigni" projektowany przez Szczukę, i numer "Dźwigni" już po śmierci Szczuki projektowany przez 273 00:37:09.654 --> 00:37:17.104 Karola Hillera. Teraz pozostając w tematyce fotomontażu, przechodzimy do słynnego fotomontażysty 274 00:37:17.272 --> 00:37:31.573 Mieczysława Bermana. Pokazuje tu kilka okładek, na wystawie jest do obejrzenia więcej, 275 00:37:32.230 --> 00:37:37.127 a tu pokazuję ciekawostkę, ponieważ Berman po wojnie znany był z tego, że wykonywał repliki 276 00:37:37.306 --> 00:37:46.242 swoich prac, te prace w większości zaginęły, również okładki książkowe zaginęły, co często wydaje się ludziom 277 00:37:46.425 --> 00:37:54.532 z zagranicy wydaje się to dziwne, po co Berman robił replikę okładki. Przecież to, nie miał jej, przecież ją powinien znać. 278 00:37:54.748 --> 00:38:00.779 I to jest właśnie ta polska specyfika, że polskie druki awangardy zachowały się w bardzo niewielkiej ilości, ponieważ żaden kraj w Europie nie przeszedł takich kolei historycznych jak nasz. 279 00:38:00.984 --> 00:38:13.254 I rzeczywiście Berman podejrzewam że większości swoich okładek chociaż żył długo, bo zmarł w latach 70', 280 00:38:13.464 --> 00:38:19.585 I tu widać, widać, że pomysł [niezrozumiałe słowo] 281 00:38:19.782 --> 00:38:27.012 A tu już kolejny fotomontażysta okładka po lewej stronie, może zachowany egzemplarz, 282 00:38:27.167 --> 00:38:34.449 i kolejny egzemplarz, którego właśnie, znakiem, jest znak fotomontaż, który jest widoczny [niezrozumiały tekst] była wydawana. 283 00:38:34.665 --> 00:38:56.642 Fotomontaż po prawej zupełnie anonimowa okładka, do książki Londona. 284 00:38:56.837 --> 00:39:03.949 Władysław Łukasik też dotąd w zasadzie nigdzie w literaturze nie pojawia się to nazwisko, jest tu jedna okładka 285 00:39:04.105 --> 00:39:15.894 i przykład fotomontażu gazetowego. To są bardzo ciekawe okładki, jak widać wszystkie są do książek Antoniego Marczyńskiego. 286 00:39:16.203 --> 00:39:22.752 I to nie jest przypadek, dlatego, że ich autorem jest nie kto inny, jak Adam Marczyński, 287 00:39:22.900 --> 00:39:34.781 czyli brat przyrodni słynnego autora sensacji do dzisiaj chyba czytanego. Kim był Adam Marczyński, to był nie byle kto, to był 288 00:39:34.989 --> 00:39:40.840 jeden z członków założycieli przedwojennej Grupy Krakowskiej, jak również członek po wojnie drugiej Grupy Krakowskiej. 289 00:39:41.059 --> 00:39:49.556 Znakomity po wojnie artysta geometrii, jeden z klasyków, okazuje się że wytworzył przed wojną bardzo udane 290 00:39:49.710 --> 00:39:55.798 bardzo agresywne, jak widać cięte ręcznie litery, rzucone na wierzch, prawda. 291 00:39:56.006 --> 00:39:57.155 Bardzo ciekawe okładki. 292 00:39:57.328 --> 00:40:09.446 I tu kolejne, Jan Mucharski, Tadeusz Piotrowski, ta z prawej okładka imituje jakby bardzo awangardę rosyjską. 293 00:40:09.640 --> 00:40:18.806 I kolejni twórcy, Władysław Leski, i też osoba, o której bardzo mało wiemy, to jest Franciszka Cytryn, 294 00:40:18.976 --> 00:40:26.950 która była studentką Akademii Warszawskiej przed wojną, zginęła w czasie wojny, prawdopodobnie 295 00:40:27.125 --> 00:40:33.335 w Gettcie Warszawskim, wykonała też kilka bardzo ciekawych okładek w różnych stylach. 296 00:40:33.541 --> 00:40:40.228 I też jest to, w zasadzie zupełnie nowe nazwisko wśród kolekcjonerów, nikt od tej pory nie zwracał uwagi 297 00:40:40.381 --> 00:40:43.903 na charakterystyczną sygnaturę "Cyt" albo "F.Cyt". 298 00:40:44.152 --> 00:40:54.146 A tu ciekawostka, wydawałoby się z awangardą mało związana, są to dwie okładki Brunona Szulca. 299 00:40:54.293 --> 00:40:59.964 Natomiast coraz częściej to nazwisko pojawia się w kontekście szeroko pojmowanej awangardy. 300 00:41:00.118 --> 00:41:08.382 Po lewej słynne "Sanatorium pod klepsydrą" a po prawej czasopismo gimnazjalne wydawane w Drohobyczu przez 301 00:41:08.534 --> 00:41:15.255 kilka szkół. I to jest właśnie pierwszy numer, gdzie jest podziękowanie profesorowi Szulcowi 302 00:41:15.480 --> 00:41:20.519 za wykonanie winiety okładkowej. Też dotychczas nie publikowane nigdzie prace Szulca. 303 00:41:20.764 --> 00:41:30.281 Idąc tropem czasopism szkolnych bardzo wiele się ich ukazywało właśnie w latach 30', 304 00:41:30.504 --> 00:41:37.141 w takiej nowatorskiej formie, autorzy byli często są to nazwiska zupełnie nic nie mówiące, uczniowie, 305 00:41:37.281 --> 00:41:48.298 których dalszych losów nie znamy. Lublin był takim miejscem, gdzie ukazywało się wiele 306 00:41:48.408 --> 00:41:54.741 czasopism i wiele z nich miało właśnie bardzo ciekawe okładki, tutaj dwa przykłady. 307 00:41:55.006 --> 00:42:01.653 A to dwa tomiki poezji Edwarda Szymańskiego, lewicowego, przedwojennego poety. 308 00:42:01.855 --> 00:42:10.418 Prawdopodobnie sam je wykonał. Obok twórców awangardy, bardzo szybko ten język 309 00:42:11.070 --> 00:42:19.501 projektowania przejęli twórcy zupełnie nie związani z awangardą, świetni imitatorzy, jednym z nich był 310 00:42:19.725 --> 00:42:23.727 Tadeusz Gronowski, artysta bardzo wszechstronny, tu są trzy przykłady jego okładek, 311 00:42:23.881 --> 00:42:30.194 równie dobrze mógł się podpisać nie wiem, Henryk Stażewski, czy inny artysta pod nimi. 312 00:42:30.407 --> 00:42:37.417 Tutaj Jan Mucharski również bardzo wszechstronny artysta. 313 00:42:37.623 --> 00:42:51.462 A tutaj widzimy, jak szybko ten język graficzny awangardy przeniknął do handlu, do przemysłu, 314 00:42:51.615 --> 00:43:00.327 do opakowań po prostu, codziennych, po lewej etykieta Wiśniaku właśnie projektowana przez Gronowskiego, obok dwa anonimowe 315 00:43:00.498 --> 00:43:12.077 projekty, ten projekt w środku, czyli puszka metalowa kremu, ona przypomina teorię mechanofaktury Berlewiego zupełnie. 316 00:43:12.276 --> 00:43:17.097 Takie charakterystyczne faliste linie jak i raster, użycie rastra. 317 00:43:17.274 --> 00:43:29.785 Nie wspomniałem o Themmersonach, którzy byli bardzo aktywni, już przed wojną w Polsce, ale 318 00:43:29.983 --> 00:43:36.387 także na emigracji, po wojnie, wydawali między innymi czasopismo "Film artystyczny". 319 00:43:36.593 --> 00:43:49.057 Ukazały się tylko dwa numery, w też bardzo ciekawej formie graficznej. Temmerson zaprojektował specjalny stół trickowy, 320 00:43:49.210 --> 00:43:56.984 który był bardzo sprytną kombinacją luster, szyb i prawdopodobnie ta kompozycja na okładce 321 00:43:57.113 --> 00:44:05.834 tego czasopisma, powstała na tym stole trickowym, widać tu pewne bryły, które układają się w litery. 322 00:44:06.025 --> 00:44:09.379 Obok jedna z książek dla dzieci, świetnie myślę wielu z Państwa znana, 323 00:44:09.568 --> 00:44:14.918 bo była często wznawiana w tej samej formie graficznej, to jest wydanie przedwojenne. 324 00:44:15.107 --> 00:44:25.493 A tu trzecia okładka, autorstwa niejakiej Jakimowiczówny, ona wykazuje wpływy ewidentnie 325 00:44:25.643 --> 00:44:32.450 suprematyzmu rosyjskiego, te charakterystyczne koła, i linie, dynamika układu. 326 00:44:32.631 --> 00:44:42.471 Bardzo ciekawym artystą, który debiutował już przed wojną, natomiast sławę zyskał 327 00:44:42.664 --> 00:44:53.150 po wojnie jako twórca plakatu był Tadeusz Trepkowski, żył bardzo krótko, bo zmarł bodajże w 50 roku. 328 00:44:53.518 --> 00:44:59.790 Natomiast już przed wojną, tworzył projekty zupełnie nowatorskie w tamtym czasie. 329 00:44:59.957 --> 00:45:06.842 Chociaż on był w zasadzie samoukiem, bo jego edukacja gdzieś tam trwała, była taka epizodyczna, krótka 330 00:45:07.048 --> 00:45:19.380 rzeczywiście był znakomitym i wszechstronnym artystą, i wtedy najlepszymi klientami grafików, którzy mieli 331 00:45:19.524 --> 00:45:25.553 najwięcej pieniędzy to było albo wojsko, tu akurat nie pokazuję żadnych projektów dla wojska, 332 00:45:25.746 --> 00:45:30.691 bo one wykazywały się pewną ciężkością, zleceniodawca miał pewne wymagania, 333 00:45:30.885 --> 00:45:37.447 musiało to zaspokajać jego gust, drugim takim bogatym klientem były firmy właśnie 334 00:45:37.702 --> 00:45:43.840 farmaceutyczne, czyli trochę podobnie jak dzisiaj. I one zatrudniały sobie często młodych 335 00:45:44.016 --> 00:45:53.504 ale również uznanych artystów, jak Gronowski, do projektowania ulotek poszczególnych leków, 336 00:45:53.723 --> 00:46:01.375 to są właśnie takie trzy ulotki do leków, z tyłu jest opis leku bardzo takie poetyckie, humorystyczne. 337 00:46:01.518 --> 00:46:09.546 Najbardziej Trepkowski zasłynął serią tak zwaną "Specjalności lekarskie", gdzie 338 00:46:09.684 --> 00:46:20.363 na kompozycjach zaznaczył właśnie lekarzy, tu mamy dermatologa, akuszera i kardiologa. 339 00:46:20.554 --> 00:46:29.962 Obok jest w podobnym stylu wykonana też ulotka leku. Ta seria była znacznie większa i bardzo znana, bardzo ceniona. 340 00:46:30.257 --> 00:46:47.117 I kolejni artyści, to jest słynny duet Lewitt - Him. Byli to artyści, którzy się spotkali w 33 roku, zaczęli wspólnie projektować, 341 00:46:47.342 --> 00:46:56.233 Janusz Lewitt i Jerzy Him. Him miał epizod nauki w Niemczech, więc przywiózł stamtąd pewne 342 00:46:56.443 --> 00:47:07.489 umiejętności. Do 37 roku działali w Polsce w tymże właśnie roku uzyskali medal jakiegoś 343 00:47:07.727 --> 00:47:13.256 konkursu prestiżowego w Wielkiej Brytanii, to było okazją do ich wyjazdu za granicę 344 00:47:13.470 --> 00:47:19.089 gdzie też zrobili wielką karierę i aż do bodajże 57 roku działali razem. 345 00:47:19.311 --> 00:47:25.794 wykonując bardzo dużo projektów i wywierając wpływ na grafików tamtych krajów. 346 00:47:26.003 --> 00:47:37.821 Dodatkową ciekawostką jest, że Janusz Lewitt jeszcze w latach dwudziestych opracował pierwszy, 347 00:47:38.035 --> 00:47:42.641 geometryczny, pierwszą geometryczną formę alfabetu hebrajskiego. 348 00:47:42.792 --> 00:47:50.001 I ta forma jest stosowana z wielkim powodzeniem, praktycznie z niewielkimi zmianami do dziś. 349 00:47:50.218 --> 00:47:56.453 Wiele czasopism hebrajskich ukazywanych jest cały czas tą charakterystyczną czcionką, ona się 350 00:47:56.626 --> 00:48:00.386 nazywała "Chaim". Tak była nazwana przez Lewitta. 351 00:48:00.562 --> 00:48:11.385 I kolejne projekty tej samej właśnie spółki, też dla firm farmaceutycznych, wykazujące się właśnie taką lekkością. 352 00:48:11.539 --> 00:48:17.019 To jest takie już zupełne pobocze awangardy, w zasadzie niewiele osób uznałoby to za awangardę, 353 00:48:17.183 --> 00:48:22.273 natomiast widać tu pewne wpływy, widać element fotomontażu, widać wpływy Bauhausu. 354 00:48:22.487 --> 00:48:32.271 I to tyle z mojej strony, jeżeli chodzi o prezentację, czy może mają Państwo jakieś pytania, 355 00:48:32.530 --> 00:48:33.677 czy może wrócić do jakiegoś wątku? 356 00:48:33.908 --> 00:48:51.864 [niezrozumiały głos z sali] 357 00:48:52.089 --> 00:49:00.585 Anegdotycznie, mam przyjaciela, który od dzieciństwa się książkami interesował, [niezroumiały głos z sali] 358 00:49:00.746 --> 00:49:24.986 Co się tyczy Marczyńskiego malarza, i również tym, że z czegoś trzeba żyć on rzeczywiście był awangardowym malarzem i przed wojną i po wojnie, 359 00:49:25.118 --> 00:49:32.277 zanim doszedł do tych, takich kwadratów, geometrycznych, to między innymi takie 360 00:49:32.489 --> 00:49:40.167 luźne obrazy malował, między innymi brał blachę z beczki na przykład, prostował i ją wystawiał. 361 00:49:40.314 --> 00:49:53.882 I wszyscy się dziwili co tutaj za malarz. Ale teraz dla bibliofilów taka rzecz Marczyński rysował znakomicie piórkiem rysunki. 362 00:49:54.105 --> 00:50:05.525 Są ilustrowane jego "Pamiętniki" Paska, "Porwanie w Tiuturlistanie", a parę dni temu kupiłem pierwsze 363 00:50:05.715 --> 00:50:10.489 wydanie Anatola Sterna "Bajeczki dla dzieci" przez niego ilustrowane. 364 00:50:10.697 --> 00:50:16.866 I kupiłem to w masie, kilogram za trzydzieści groszy. 365 00:50:17.070 --> 00:50:18.633 To wiem gdzie. 366 00:50:18.824 --> 00:50:22.783 Trzeba tylko chodzić i szukać. 367 00:50:22.993 --> 00:50:29.211 No i mieć tą wiedzę, że na przykład Marczyński w latach 50 - tych musiał coś zarobić. 368 00:50:29.376 --> 00:50:36.017 Bo jakby namalował obraz wystawił go na wystawie, to pewnie by go wsadzili, 369 00:50:36.183 --> 00:50:37.503 a obraz zniszczyli. 370 00:50:37.703 --> 00:50:49.260 No więc tak jakby większość tych twórców i Stażewski musieli zarabiać na życie i taką rzecz robić. 371 00:50:49.819 --> 00:50:59.902 I stąd Pan mówi o awangardowych drukach i wokół tego, ja tu się później pochwalę drukiem Hillera, którego 372 00:51:00.052 --> 00:51:09.289 znalazłem w katalogu tym grubym, gdzie też zarobił na życie, bo zrobił katalog maszyn, nie maszyn tylko 373 00:51:09.481 --> 00:51:18.293 pieców do kaloryferów, pieców do centralnego ogrzewania, i wszystkie rysunki, jest z tym związane. 374 00:51:18.710 --> 00:51:21.552 Firma Weigt, taka łódzka. 375 00:51:21.815 --> 00:51:25.261 Tak, nigdy tego nie widziałem, słyszałem, że coś takiego jest. 376 00:51:25.433 --> 00:51:36.107 Ja to dostałem z prezencie, w wymianie, dałem Schillera z 67 roku, ten katalog, również ten nowy, 377 00:51:36.308 --> 00:51:45.687 a w zamian dostałem taki. Tutaj na styku kolekcjoner i bibliofil to wychodzą takie pojęcia. 378 00:51:45.909 --> 00:51:56.316 Ja mam trochę też w bibliofilstwie skażenie sztuką, bo właściwie takie mam wykształcenie. 379 00:51:56.534 --> 00:52:03.298 Krakowska Akademia, stąd na przykład zbierałem "Zdroje" bo były bardzo piękne i bardzo tanie, 380 00:52:03.461 --> 00:52:10.792 a tam były drzeworyty odbijane a teraz to już nie, żeby jeszcze do jednego dodać, 381 00:52:11.029 --> 00:52:18.505 jak się dzieje, teraz bo wpadł na pomysł, że zacznę zbierać i na przykład to, co 382 00:52:18.699 --> 00:52:25.078 Pan pokazuje sobie kupię. Można kupić, pojawia się na rynku. 383 00:52:25.251 --> 00:52:36.314 Ale byłem na aukcji, gdzie "śruby" były wystawione za 30 złotych, i ktoś wylicytował za 110. 384 00:52:36.467 --> 00:52:45.040 Komentarz był jeden, ale wyśrubował. Dwa tygodnie później ta pozycja, nie ta sama, tylko ta pozycja 385 00:52:45.246 --> 00:52:51.915 poszła za 1200. To były początki, teraz sięga dziesięciu tysięcy. 386 00:52:52.108 --> 00:53:00.377 Tak, świat odkrył, co oczywiście jest pewnym plusem, bo jest to jakaś promocja kraju, 387 00:53:00.549 --> 00:53:07.489 to znaczy, zacznę od tego, że w ogóle wejście Polski do Unii już trochę wcześniej w ogóle jakby wyjście 388 00:53:07.704 --> 00:53:11.497 na arenę międzynarodową spowodowało zainteresowanie także sztuką polską. 389 00:53:11.704 --> 00:53:16.841 Stąd fenomen młodej sztuki polskiej i fenomen awangardy, bo też słyszałem wielokrotnie takie opinie, 390 00:53:17.010 --> 00:53:23.652 że właśnie awangarda międzywojenna i ta sztuka lat ostatnich kilkunastu, to są dwie rzeczy, którymi 391 00:53:23.719 --> 00:53:27.721 w zasadzie Polska, które śmiało może pokazać światu. 392 00:53:27.922 --> 00:53:35.063 Poza tym byli oczywiście pojedynczy artyści lepsi lub gorsi, ale już nigdy w tym natężeniu. 393 00:53:35.248 --> 00:53:41.054 I stąd właśnie zainteresowanie również polską awangardą i te rekordy rynkowe, 394 00:53:41.205 --> 00:53:51.601 jest to z jednej strony dobre, bo jest to forma promocji, natomiast, no, wiele tych rzeczy wypływa od nas. 395 00:53:51.806 --> 00:53:58.666 I dochodzi do tego, że właśnie polskich kolekcjonerów przestaje być stać na te najlepsze rzeczy, 396 00:53:58.837 --> 00:54:00.777 bo przegrywają w konkurencji. 397 00:54:00.961 --> 00:54:06.588 Natomiast pocieszające w tym jest, że Ci, często kilka jest takich przypadków, że 398 00:54:06.739 --> 00:54:16.201 zachodni kolekcjonerzy mają równocześnie żony Polki, więc jest szansa, że te rzeczy nie będą stracone dla kraju. 399 00:54:16.388 --> 00:54:24.986 Poruszył Pan bardzo ciekawy problem introligatorów, też nie wspomniałem, że te okoliczności dziejowe 400 00:54:25.144 --> 00:54:32.607 wojny spowodowały, że tych druków jest tak mało, ale z drugiej strony to też jest ogromna wina 401 00:54:32.818 --> 00:54:39.141 właśnie tych tak zwanych "oprawców', którzy bardzo często wyrzucali te broszurowe okładki 402 00:54:39.351 --> 00:54:46.216 bo, ja jeszcze pamiętam osobiście, czasy sprzed dwudziestu paru, trzydziestu lat, 403 00:54:46.400 --> 00:54:50.481 gdzie na przykład książka w twardej oprawie była w antykwariacie droższa, bo miała 404 00:54:50.641 --> 00:54:58.164 twardą oprawę, to był jej atut, więc oni wyrzucali masowo, mnie się parę razy udało gdzieś tam 405 00:54:58.359 --> 00:55:04.360 słyszeć o przypadkach, że po jakimś introligatorze zostawał stos obciętych okładek. 406 00:55:04.525 --> 00:55:11.506 No, natomiast, było to bezpowrotne ale jeszcze gorsze było przycinanie, tak gdzie 407 00:55:11.690 --> 00:55:21.172 po wojnie w jednym z czasopism ukazał się bodajże w 48 roku, artykuł dość obszerny na ten temat. 408 00:55:21.377 --> 00:55:27.911 Żeby właśnie introligatorzy edukowali projektantów, jak zaprojektować okładkę, bo ten introligator 409 00:55:28.010 --> 00:55:32.788 ma wielki kłopot, żeby ją przyciąć, bo albo musi obciąć autora, albo tytuł. 410 00:55:32.957 --> 00:55:38.311 Żeby zostawić szeroki margines, żeby kompozycję gdzieś umieszczać w środku okładki, 411 00:55:38.602 --> 00:55:46.405 żeby tło ewentualnie było pomniejszone, no niestety, przedwojenni projektanci tego nie wiedzieli, 412 00:55:46.631 --> 00:55:52.020 i często okładki znakomite są znane są znane w egzemplarzach wyłącznie przyciętych. 413 00:55:52.157 --> 00:56:00.566 gdzie psuje to całą proporcję. Bardzo proszę, czy ktoś chciałby jeszcze, ja jeszcze będę chwilę, gdy ktoś z Państwa 414 00:56:00.753 --> 00:56:06.625 chciał porozmawiać, to bardzo chętnie, bo widzę tu osoby, z którymi znam się gdzieś tam wirtualnie. 415 00:56:06.720 --> 00:56:09.640 A w realu niekoniecznie, tak że... 416 00:56:09.791 --> 00:56:18.314 Tak że wszystkich Państwa zachęcam, bo przewaga właśnie kolekcjonowania druków polega też na tym, że 417 00:56:18.651 --> 00:56:25.022 kupić cenny obraz za pięć złotych czy dziesięć jest niemożliwością. 418 00:56:25.215 --> 00:56:32.901 Natomiast można trafić, mnie się parę razy zdarzyły takie mega okazje gdzie za dziesięć złotych kupiłem "Monizm w malarstwie", 419 00:56:33.120 --> 00:56:40.509 albo pierwszy numer Presenceu za dwadzieścia złotych. Ciągle można, prawda, tylko wystarczy trochę 420 00:56:40.975 --> 00:56:44.435 edukacji, często nawet już antykwariusze już są bardzo w tej chwili wyczuleni na to, natomiast 421 00:56:44.685 --> 00:56:50.686 jeszcze parę lat temu, można było wziąć z półki rzeczy, które miały wartość aukcyjną. 422 00:56:50.895 --> 00:57:03.048 Właśnie internet, ale są też katalogi aukcyjne, tak, w każdym prawie antykwariacie 423 00:57:03.194 --> 00:57:08.574 szanującym się leżą katalogi aukcji, więc oni się edukują na bieżąco. 424 00:57:08.801 --> 00:57:21.125 W internecie, też ja widziałem, że wszystko jest po trzy złote, niestety nie kupiłem za trzy złote. 425 00:57:21.332 --> 00:57:22.586 Za pięć [śmiech] 426 00:57:22.781 --> 00:57:28.395 Nie tyle co należy, ale zapłaciłem sporo. 427 00:57:28.581 --> 00:57:35.932 No trochę szkoda, że w zasadzie Łódź została bez antykwariatów naukowych w tym momencie. 428 00:57:36.286 --> 00:57:44.980 Pojawiają się jakieś nowe antykwariaty, to są często takie właśnie firemki, które otwierają się na dwa lata, bo mają te preferencyjne ZUSy i tak dalej, 429 00:57:45.141 --> 00:57:51.448 po czym po dwóch latach znikają. Bo się już to nie kalkuluje finansowo, no w zasadzie 430 00:57:51.615 --> 00:57:58.312 kiedyś mieliśmy dwa antykwariaty naukowe, takie dosyć na ogólnopolskim poziomie, 431 00:57:58.416 --> 00:58:04.655 w tej chwili ich nie ma, a na przykład antykwariusze z Warszawy, przyjeżdżają masowo po książki do nas 432 00:58:04.846 --> 00:58:07.223 i zabierają je. Całe zbiory. 433 00:58:07.384 --> 00:58:14.374 Więc, może z czasem ta luka się wypełni, ja wspominam z rozrzewnieniem antykwariat 434 00:58:14.516 --> 00:58:19.917 na Placu Wolności, który był powierzchni półtorej tej sali chyba 435 00:58:20.120 --> 00:58:25.175 wypełniony książkami, plus zaplecze oczywiście, 436 00:58:25.387 --> 00:58:30.838 Ale ten jeden istnieje, tylko w internecie. 437 00:58:31.030 --> 00:58:39.443 Tak, ale bardzo już skromnie, w niewielkim zakresie, jeżeli antykwariat działa stacjonarnie, 438 00:58:39.579 --> 00:58:44.515 to jest duża szansa, że ktoś przyniesie te książki, natomiast przenosząc się do internetu, 439 00:58:44.668 --> 00:58:52.866 nie ma już tego źródła. Na przykład w Warszawie jest dobrze zorganizowany rynek plądrowania 440 00:58:53.027 --> 00:58:58.487 wręcz składów makulatury, tam są specjaliści, którzy są tam codziennie, czy nawet dwa razy dziennie 441 00:58:58.773 --> 00:59:06.207 wręcz firmy i oni odławiają te rzeczy, nie wiem tam po złotówce, czy po półtora złotego 442 00:59:06.411 --> 00:59:16.352 za sztukę i czasem się, jak słyszałem, nie wiem ile w tym prawdy, bo czasem ktoś lubi tak po prostu może chcieć 443 00:59:16.505 --> 00:59:20.527 zaimponować, że coś kupił za złotówkę, ale słychać o takich przypadkach. 444 00:59:20.707 --> 00:59:27.317 To też jest pozytywne, że te rzeczy nie trafiają na przemiał, czy ktoś z Państwa ma jeszcze jakieś pytania... 445 00:59:27.448 --> 00:59:33.209 Jeżeli nie, to bardzo, także 446 00:59:33.384 --> 00:59:35.562 Dziękuję pięknie. 447 00:59:36.152 --> 00:59:35.562 [oklaski]