1 00:00:00.130 --> 00:00:01.542 Ja mam... 2 00:00:01.686 --> 00:00:05.998 Nie zapowiedziałem wam jakie jest to pierwsze, pierwsze pytanie. 3 00:00:06.142 --> 00:00:07.838 To znaczy... 4 00:00:07.990 --> 00:00:18.763 I to nie jest pytanie [...] z takim krytycznym potencjałem jak to jest wydane. 5 00:00:18.907 --> 00:00:19.352 Nie 6 00:00:19.496 --> 00:00:22.396 To jest pytanie o to co zostało tak na prawdę wydane. 7 00:00:22.552 --> 00:00:25.612 I co to jest atlas obrazów mnemosyne. 8 00:00:25.752 --> 00:00:31.588 Nie po to w ogóle mówić, znaczy czy to jest książka? 9 00:00:31.736 --> 00:00:36.008 Czy to jest dzieło? 10 00:00:36.152 --> 00:00:41.576 A jeżeli tak to, to z jakiej dziedziny? 11 00:00:41.748 --> 00:00:44.184 Czy to jest dzieło sztuki? 12 00:00:44.300 --> 00:00:57.553 Bo są pewne wskazówki w sposobie funkcjonowania atlasu mnemosyne, które mogłyby sugerować, że niektórzy tak chcą je rozumieć. 13 00:00:57.709 --> 00:01:08.173 Włączać i wyłączać... 14 00:01:08.358 --> 00:01:10.428 [Śmiech] 15 00:01:10.428 --> 00:01:18.107 Jak padło na mnie to ja nie wiem czy jestem w stanie udzielić jednoznacznie przydzielić odpowiedzi. 16 00:01:18.315 --> 00:01:20.515 Dla mnie jest to pewnego typu aparatura. 17 00:01:20.671 --> 00:01:23.394 Znaczy nie jest to rzeczywiście ani książka... 18 00:01:23.555 --> 00:01:33.207 Nie jest to książka w takim rozumieniu, jak byśmy mieli do czynienia z jakimś rodzajem linearnego dyskursu ani nie jest to coffee tea book w postaci jakiejś tam ilustracji do przerzucania. 19 00:01:33.364 --> 00:01:37.923 Mimo tego, że jakby przypominać może jedno i drugie. 20 00:01:38.059 --> 00:01:52.843 Po pierwsze to jest tak, jeżeli wczytamy się w proces pracy nad mnemosyne to widać, że mamy tutaj chyba nie wiem z dziesięć procent tablic, które miały powstać, no to jest trochę więcej niż dziesięć procent powiedzmy. 21 00:01:53.007 --> 00:01:54.895 Mówiło się o tym, że miało być około 300. 22 00:01:55.031 --> 00:02:00.683 Tu mamy 66 tablic właściwie, no ale ponumerowane i widzimy jakie są luki pomiędzy już istniejącymi tablicami. 23 00:02:00.819 --> 00:02:04.655 Ale mamy też tablice z wcześniejszych jakby rzutów. 24 00:02:04.791 --> 00:02:05.941 Czyli Pierwszą, drugą serię. 25 00:02:06.093 --> 00:02:14.389 I też nie wiadomo czy ona miała być anulowane czy miały pojawić się później jak by w trochę innym układzie. 26 00:02:14.557 --> 00:02:19.421 Niektóre z tych wcześniejszych wycofanych tablic właśnie świetnie by się świetnie uzupełniały bez istniejących czy tą trzecią serię. 27 00:02:19.573 --> 00:02:23.797 No i wiemy, że miał być jeden bądź dwa tomy komentarza. 28 00:02:23.945 --> 00:02:27.185 Wiemy to z korespondencji Fritza Saxla. 29 00:02:27.313 --> 00:02:29.295 Tak, który przygotował tę edycję. 30 00:02:29.425 --> 00:02:37.733 Już za życia Warburga a także po jego śmierci prowadził negocjacje z wydawnictwem jak ma wyglądać wydanie z brulionów mnemosyne. 31 00:02:37.913 --> 00:02:40.769 Więc po pierwsze nie ma co fetyszyzować tego kształtu. 32 00:02:40.909 --> 00:02:45.421 To też jest tak, wydaję mi się, że przez pewien czas dyskusja toczyła się jakby wokół nieistniejącego obiektu. 33 00:02:45.609 --> 00:02:49.318 Znaczy on istniał, ale był słabo dostępny w pewnej sferze kulturowej. 34 00:02:49.457 --> 00:02:58.333 Widzieliśmy mniej więcej z czym mamy do czynienia, ale najczęściej nie widzieliśmy tego w takiej postaci w jakiej to pozostało. 35 00:02:58.497 --> 00:03:09.037 Ale teraz wydaję mi się, że to się zmienia się kształt refleksji i kształt jakby wyobrażenia o tym ewentualnym stanie, może nie finalnym, ale takim bardziej docelowym. 36 00:03:09.193 --> 00:03:10.517 O który tutaj mogło by chodzić. 37 00:03:10.677 --> 00:03:25.797 Już tutaj rozmawiałem z Danielem wspomniałem, o tym że mnie zaciekawiło bardzo uwaga Martin'a Warnkego, który powołuje się na kolejny tom pism zebranych Aby'ego Warburga, który ma zawierać między innymi tablice przygotowanych wykładów z Hercjany ... tak. 38 00:03:25.953 --> 00:03:29.225 Które mają pokazywać metody pracy, które doprowadziły do atlasu. 39 00:03:29.225 --> 00:03:30.011 Cieszyłem się bardzo. 40 00:03:30.175 --> 00:03:31.011 Już zadzwoniłem do Instytutu niemieckiego. 41 00:03:31.424 --> 00:03:32.479 - Macie te dzieła zebrane przez Warburga? 42 00:03:32.647 --> 00:03:33.711 - Nie, nie mamy, ale możemy zamówić. 43 00:03:33.839 --> 00:03:35.812 Po czym dzisiaj przyszła informacja: 44 00:03:35.963 --> 00:03:37.303 - Nie możemy zamówić bo jeszcze ich nie wydali. 45 00:03:37.447 --> 00:03:47.135 Nie oznacza to, że będziemy czekać znowu 100 lat na kolejne tablice, ale sama informacja, że są inne tablice, wyglądają bardzo podobnie i nie byly przewidziane pierwotnie dla mnemosyne. 46 00:03:47.283 --> 00:03:57.903 Wiązały się z procesem przygotowania wykładów, prelekcji, wystaw także przez Warburga i w Hamburgu i właśnie w Hercjanie we Florencji wrzucali na światło z czym mamy do czynienia. 47 00:03:57.903 --> 00:04:03.016 Takie drobiazgowe badania nad tablicami też, pokazują, że to jest całkowicie prowizoryczne. 48 00:04:03.196 --> 00:04:08.369 To znaczy, że przechowywane tablice, które były gotowe właśnie do wykładów, miały zupełnie inny charakter. 49 00:04:08.529 --> 00:04:10.173 To znaczy po pierwsze posiadały podpisy. 50 00:04:10.317 --> 00:04:14.597 Po drugie nie wiem, jednolity passe-partout, tu też jest cały komentarz na ten temat. 51 00:04:14.761 --> 00:04:20.521 A to były tylko i wyłącznie takie rzuty, które wszystko wskazy... było wariantami. 52 00:04:20.680 --> 00:04:28.021 Czyli mogło być więcej wariantów tej samej tablicy i nie było jeszcze decyzji jak ma wyglądać finalnie tablica A, B i tak dalej, i tak dalej. 53 00:04:28.177 --> 00:04:36.121 Warburg używał w tym procesie, bo to był taki rodzaj takiej pracy brulionowej, bardzo niedobrych odbitek. 54 00:04:36.297 --> 00:04:39.137 Nie zależało mu na tym żeby one były bardzo dobre, wszystko widać. 55 00:04:39.301 --> 00:04:45.881 Chodziło tylko o to, żeby były śladem pamięciowym w takim rozumieniu, że ewokuje pewien obraz co ma za znacznie lepiej, ma lepsze reprodukcje albo też dostęp do oryginałów. 56 00:04:46.053 --> 00:04:56.849 Więc jak dostajemy, można powiedzieć w tej chwili, te plansze mnemosyne i one są mniej więcej tej wielkości jak i są zachowane fotografie tablic, bo same tablice nie istnieją. 57 00:04:56.997 --> 00:05:01.465 Które z kolei składały się, te tablice jeśli chodzi o co przypięte na płótnie. 58 00:05:01.629 --> 00:05:02.757 Dosyć kiepskich reprodukcji. 59 00:05:02.925 --> 00:05:13.389 Takich absolutnie doraźnych, używanych jakby be zmyślenia na przykład o tym, że one nadawałyby się do z reprodukowania wydanej w atlasie mnemosyne, bo to sam wyraźnie zaznacza. 60 00:05:13.537 --> 00:05:23.125 To wydaje mi się, że po pierwsze trzeba ten rodzaj szkicowo-brulionowo-laboratoryjnego charakteru tego z czym mamy tutaj do czynienia bardzo mocno podkreślić. 61 00:05:23.325 --> 00:05:36.561 Ponieważ wydaje mi się, że wiele sposobów rozumienia chociażby tego a jako dzieła finalizującego, zamykającego całą refleksje także oczywiście miało być. 62 00:05:36.732 --> 00:05:37.569 Oczywiście. 63 00:05:37.741 --> 00:05:40.282 Ale kiedy myśli się to w kategoriach czegoś gotowego, tak. 64 00:05:41.937 --> 00:05:45.773 Kiedy myśli się przez pryzmat... jakby to powiedzieć. 65 00:05:45.965 --> 00:05:57.917 No, bo wydaje mi się, że wiele interpretacji techniki montażowych, technik montażowych, o których się mówiło w kontekście mnemosyne. 66 00:05:58.069 --> 00:06:01.821 Jak się te rzeczy przemyśli, o których już wiemy po 2008 czy 2009 roku. 67 00:06:02.021 --> 00:06:05.361 To chyba też nie do końca one są adekwatne w stosunku do tego procesu prac. 68 00:06:05.518 --> 00:06:11.848 Nie wiem czy opowiedziałem czy raczej rozkopałem tutaj pole dyskusji, zachęcam Pana, żebyście się dali wypuścić. 69 00:06:11.991 --> 00:06:20.519 Jeżeli mogę, to to jest bardzo ciekawe co powiedziałeś na temat fetyszyzowania tych obiektów. 70 00:06:20.672 --> 00:06:27.784 Bo jednak wydaje mi się, że to wydanie do pewnego stopnia jednak mimo wszystko fetyszyzuje atlas mnemosyne. 71 00:06:27.943 --> 00:06:45.075 Na przykład taki prosty fakt, na który zwróciłem uwagę, że te tablice, panele są fotografowane razem z regałami, z książkami, których nie wykadrowano z różnych względów. 72 00:06:45.236 --> 00:06:49.855 Ale na pewno nie po to, żeby oddać kontekst, w których te panele pozostają. 73 00:06:50.023 --> 00:06:57.531 To zaczęło mnie zastanawiać o tyle, że skierowało moje myśli na, na prosty fakt, tak? 74 00:06:57.720 --> 00:06:58.620 Czerni i bieli. 75 00:06:58.776 --> 00:07:01.096 Przecież znamy już te wszystkie ilustracje. 76 00:07:01.260 --> 00:07:11.644 Moglibyśmy opracować atlas mnemosyne, który nie dość, że posługuje się odpowiednią wielkością ilustracji, które możemy rozczytać. 77 00:07:11.788 --> 00:07:13.384 Tych często po prostu nie możemy. 78 00:07:13.540 --> 00:07:31.816 To jeszcze dodaje do tego kolorystykę i i niestety w tym układzie, ta szkicowość, o której mówisz, ona niknie na rzecz czegoś co jest do pewnego stopnia zamknięte, co ma jednak mimo wszystko strukturę. 79 00:07:31.952 --> 00:07:41.988 I wszystkie zastrzeżenia wcześniejsze, w które się tutaj pojawiaja co do szkicowości, nieskończoności zostają w w... 80 00:07:42.136 --> 00:07:58.144 Zostają odsunięte do tego jednak obiektu, tej reprodukcji finalnej, która jednak pozwala zapisać ten jeden stan myśli, który przestaje być maszyną do interpretacji a staje się zamkniętym obiektem. 81 00:07:58.144 --> 00:08:07.896 Tu się trochę powtarza taki ruch, znaczy, że jeżeli możemy powiedzieć, że Warburg rozpatrywywał konkretne przedstawienia plastyczne jako zamrożoną klatkę z ruchu, prawda, ludzkiego ciała. 82 00:08:08.036 --> 00:08:18.656 I i traktował to w ten sposób, że ma do czynienia z pewnego typu energią, która zostaje skondensowana w obrazie a potem ten obraz wyładowuje się w kontakcie z ową obrazu i mamy do czynienia z energią motoryczną wręcz, tak? 83 00:08:18.808 --> 00:08:23.790 To ten ruch myśli został również zatrzymany w tej stop klatce zreprodukowanych plansz. 84 00:08:23.939 --> 00:08:30.770 To zgoda, że z techniki kulturowego zamrażania zrobiy z niego dokładnie to z czego musiał się wydobyć. 85 00:08:30.895 --> 00:08:44.906 Znaczy to rzeczywiście jest pewien paradoks, ale jak już praktycznie się wie, przyglądamy się tym ilustracją to rzeczywiście kiedyś myślałem o tym, że być może ja mam kiepskie reprodukcje w komputerze. 86 00:08:45.051 --> 00:08:47.442 To teraz widzę, że są to na prawdę kiepsko zrobione fotografie. 87 00:08:47.594 --> 00:08:48.098 Tak?... 88 00:08:48.247 --> 00:08:56.295 Więc teraz większą uwagę zwracam na materialność tych fotografii, tych konkretnych passe-partout, że one są różnej barwy. 89 00:08:56.446 --> 00:09:03.858 Więc, że nie mamy do czynienia z takim wysiłkiem ujednolicania w ogóle materiału branego tych próbek, brało się z różnych kontekstów. 90 00:09:04.003 --> 00:09:12.278 To wydaję mi się jakby istotne, że jak już z tą wiedzą można patrzeć to to no wszystko może się o krok chociaż posunąć. 91 00:09:12.419 --> 00:09:17.054 Druga rzecz, która w tej chwili mnie też uderzyła to jest to, że powiedziałeś o "czerni i bieli". 92 00:09:17.210 --> 00:09:21.518 Być może to też warto to uruchomić w kategorii właśnie Warburga jeszcze raz. 93 00:09:21.647 --> 00:09:34.126 To znaczy, że jeżeli mamy do czynienia z jakimś rodzajem też toksycznej energii, prawda, to jak wiadomo mnemosyne jest związane z patosem i paologią a nie niekoniecznie z roztropnością, bo to dokładnie jest przeciwnym biegun. 94 00:09:34.258 --> 00:09:50.262 To wtedy z resztą zgodnie z jakby szkicami Warburga, jakby z jego własną terminologią, mogliśmy mówić, że ta czerń i biel to jest oddalanie tego efektu, więc czerń i biel jest to embrizajn, więc jest to dokładnie ta kategoria tego kiedy używał kiedy miał do czynienia z malarskim przedstawieniem rzeźby. 95 00:09:50.414 --> 00:09:50.927 Prawda?... 96 00:09:51.083 --> 00:09:54.714 Gdzie są najbardziej brutalne sceny ale są pokazane w embrizajn tak? 97 00:09:54.850 --> 00:09:57.519 Że zdejmuje swoją chromatykę. 98 00:09:57.651 --> 00:10:01.998 Jakby oddalamy afekt i wytwarzamy tą [niezrozumiała nazwa]. 99 00:10:02.394 --> 00:10:09.710 Jakby, żeby była ta przestrzeń rzeczywiście i może, rzeczywiście warto też tutaj tą kategorię użyć do analizy samego jakby tego układu. 100 00:10:09.850 --> 00:10:13.650 Czerń i biel podkreśla również to, że on pracował na reprodukcjach. 101 00:10:13.794 --> 00:10:23.026 Co mi się wydaję super ciekawe, bo również ze względu na równoczesność z z Benjaminem. 102 00:10:23.174 --> 00:10:31.002 I na to, że we wprowadzeniu w atlasie mnemosyne pojawia się coś co w kategoriach która dla Benjamina jest super ważna. 103 00:10:31.002 --> 00:10:32.593 Czyli dystansu. 104 00:10:32.746 --> 00:10:38.665 Czynności wytwarzania dystansu jako podstawę do w ogóle wytwarzania kultury jako takiej. 105 00:10:38.813 --> 00:10:54.057 Ten dystans do pewnego stopnia jest zamrażany, jest niwelowany przez reprodukcję jak i budowany przez nią, to jest ta podwójna właściwość reprodukcji jak się wydaję. 106 00:10:54.206 --> 00:10:58.361 Znaczy to jest praktyka na którą dzisiaj już patrzymy szerzej. 107 00:10:58.501 --> 00:11:06.359 Nie tylko z tego tytułu oczywiście, że wiemy, nie wiem, o tym jak powstawało muzeum, wyobrażane muzeum bez [niezrozumiała nazwa]. 108 00:11:06.530 --> 00:11:11.818 Wiemy jaką rolę odegrała fotografia w ogóle w tworzeniu linearzy rozwoju czy metamorfozy form w historii sztuki. 109 00:11:11.992 --> 00:11:14.427 To się zawsze odbywało właściwie praktycznie w oparciu o reprodukcję. 110 00:11:14.581 --> 00:11:23.193 Ja powiem szczerze, że w tym roku takim dla mnie doświadczeniem to było [niezrozumiała nazwa] i zobaczyłem, że i to było ciekawe dla mnie, 111 00:11:23.342 --> 00:11:25.917 że Rodin poprawiał swoje rzeźby na fotografiach. 112 00:11:26.077 --> 00:11:40.117 Nie wiem czy widzieliście, ale to było dla mnie szokiem, ponieważ jakby robiąc kolejne wersje na przykład Balzaka posługiwał się fotografiami swoich rzeźb, na których robiąc tylko odrysy ołówkowe jakby zmieniając wolumen, masę włosów, itd., itd. 113 00:11:40.265 --> 00:11:44.645 Ale co jest jeszcze ciekawe, posługiwał się najbardziej standardowymi swoimi pocztówkami swoich prac. 114 00:11:44.782 --> 00:11:49.065 Nie, nie używał fotografii artystycznych, ani sam ich nie wykonywał. 115 00:11:49.210 --> 00:11:51.405 W ogóle nie zależało mu na jakimś pietystycznym oddaniu obiektu. 116 00:11:51.529 --> 00:11:58.521 Więc pracował na reprodukcji prawda siebie samego i następnie, że tak powiem jakby korygował. 117 00:11:58.645 --> 00:12:02.301 Więc jeżeli fotografia była w stanie być takim intermedium zapośredniczającym rzeźbę. 118 00:12:02.437 --> 00:12:07.549 Tak? jeszcze w okresie symbolizmu, ja tu już nie wchodzę w obszar awangardy tego co się dzieje później, prawda? 119 00:12:07.689 --> 00:12:14.477 Co co jakby uprawomocnia porównania, niewiem z całym kontekstem kultury wizualnej lat 20, ten projekt jakby. 120 00:12:14.645 --> 00:12:16.869 To wydaje mi się, że to jest znacznie szerszy problem. 121 00:12:16.993 --> 00:12:21.637 Weź Ruskina i jakby jego książkę o kamieniach Wenecji, prawda? 122 00:12:21.789 --> 00:12:24.941 Która też jest właściwie oparta o wykonywane przez niego samego fotografie. 123 00:12:25.325 --> 00:12:38.053 Być może idąc tym tropem ponownie rozmydlimy sobie ten przełom modernistyczny, prawda, który tak bardo lubimy sobie podkreślać, bo gdyż ta technologia działała jakby niezależnie od tutaj od awangardy. 124 00:12:38.581 --> 00:12:49.846 Jest jeszcze jeden aspekt jeśli już, ostatni, żeby nie przeciągnąć raz dłużej, to znaczy coraz mocniej patrzę na Mnemosyne jako projekt kolektywny. 125 00:12:50.009 --> 00:13:04.717 To znaczy do tej pory naprawdę fetyszyzacja dotyczyła nie tylko samej pracy, trochę u mnie też parę lat temu, ale też oczywiście patrzyłem przez pryzmat wielkiego Aby Warburga, który nie wysłowi do końca swojego projektu i tak dalej i tak dalej. 126 00:13:04.865 --> 00:13:21.417 Przyznam, że już ze dwa lata temu, to znaczy kiedy przygotowywałem hasła do motive morandi, do tego słownika kategorii pamięciowych, kiedy jeszcze raz sobie przejrzałem rzeczy związane z mnemo-techniką poczynając od Frances Yates zaczynając jeszcze raz na poważnie. 127 00:13:21.805 --> 00:13:23.593 Z resztą ty też sięgasz do niej w swoim tekście. 128 00:13:23.737 --> 00:13:31.217 Uświadomiłem sobie, że nie ma w ogóle absolutnie powodów, żeby nie traktować np. projektów Frances Yates jako kontynuacji badań samego Warburga to po pierwsze. 129 00:13:31.353 --> 00:13:33.405 Po drugie siedziała w tradycji ustnej. 130 00:13:33.549 --> 00:13:40.861 Gertrud Bing przekazywała je dokładnie co robił z tatrami mnemotechnicznymi sam Warburg, dlaczego nie dostał go Giordano Bruno. 131 00:13:41.009 --> 00:13:53.294 Myślę, że miała też świadomość, że cała biblioteka Warburga, była teatrem mnemotechnicznym w związku z czym być może siedziała sama w środku pewnego aparatu, którego reguły funkcjonowania chciała odtworzyć. 132 00:13:53.449 --> 00:14:04.961 To jest raz, więc kwestia tradycji ustnej, przekazu i kontynuacji bardzo różnych wątków, które uzyskały dopiero pewne wyklarowanie u kogoś innego, ale to też jest pewien rodzaj nachleben. 133 00:14:05.093 --> 00:14:08.537 To jest życie po życiu samego Warburga czy też jakby myśli tego zespołu. 134 00:14:08.693 --> 00:14:15.145 Kolejna kwestia to jest to przecież, że sami współpracownicy Warburga po pierwsze pracowali przy ustalaniu tych plansz. 135 00:14:15.301 --> 00:14:20.385 Wybierali te reprodukcje, wykonywali je dla niego, podsuwali je i tak dalej i tak dalej. 136 00:14:20.517 --> 00:14:22.601 To jest raz. 137 00:14:22.765 --> 00:14:30.169 Po drugie uważali, że będą te ... jest wiele zapisu mówiących, że oni są gdzieś, że będą te plansze dalej realizować po śmierci Warburga, żeby wręcz projekt był gotowy do wydania. 138 00:14:30.313 --> 00:14:34.565 Czyli uważali, że pracują tak nad tym projektem jak pracowali z Warburgiem. 139 00:14:34.729 --> 00:14:39.409 Oczywiście chcą odczytać jego zamysł, ale robi się to ... pracując nad tym kolektywnie. 140 00:14:39.541 --> 00:14:41.801 Dorzucę jeszcze jedną rzecz, jakby w kontekście tej kolektywnej pracy. 141 00:14:41.945 --> 00:14:45.513 To jest coś co mi zabrakło w występie Pawła Brożyńskiego tu muszę powiedzieć. 142 00:14:45.657 --> 00:14:48.461 Rozmawialiśmy o tej kwestii w Krakowie. 143 00:14:48.938 --> 00:15:01.557 Jak nie uzyskałem wyjaśnienia akurat dlatego też o tym wspominam, bo mianowicie jak spojrzymy sobie jeszcze raz na to pierwsze słynne zdanie wstępu czy raczej szkicu do wstępu do Mnemosyne. 144 00:15:01.705 --> 00:15:06.729 To jest niemal prawie takie samo jak zdanie, nie pamiętam, 145 00:15:06.865 --> 00:15:11.397 z pierwszego lub drugiego akapitu otwierającego filozofię form symbolicznych Cassirera, dokładnie praktycznie takie samo. 146 00:15:11.541 --> 00:15:34.473 Więc, więc to jest uderzające nie tylko dlatego, że wiemy oczywiście o ich współpracy, jak również trochę bujnych korzeniach, wiadomo neokantowskie Cassirera, ale też wydaję mi się, łatwiej wychwycić coś co jest absolutnie wspólnym projektem, że z jednej strony ten Ein Traum jest bardzo podobnie definiowany. 147 00:15:34.641 --> 00:15:38.797 Jakby w sposób nawarstwiania się kultury jako bufora między nami a środowiskiem. 148 00:15:38.933 --> 00:16:03.778 Jest bardzo podobnie definiowany u Cassirera a co więcej z tej perspektywy tak sobie myślę, że Cassirer pisząc "Mit Państwa" chyba musiał pośrednio przyznać rację Warburgowi, bo jednak w swojej obróbce tych samych tematów on ciągle do pewnego momentu zakładał, że mamy jednak jakiś rodzaj sentymentacji, linearnego rozwoju, może uciekamy od tego wymiaru co jest monstrualne tego co jest bezpośrednie. 149 00:16:03.913 --> 00:16:16.121 A "Mit Państwa" pokazuje, że w pewnym sensie nie mógł uciec przed tą dialektyką, tego etapu zaawansowanego rozwoju, który oznacza tak naprawdę zatopienia się ponownie w micie. 150 00:16:16.501 --> 00:16:23.013 Więc tutaj pojawia się to samo pole, które możemy znaleźć w w dialekcie oświecenia u Cassirera czy Warburga. 151 00:16:23.157 --> 00:16:24.429 To ja w sumie tyle. 152 00:16:24.574 --> 00:16:28.569 W sensie wydaję mi się, że to jest postrzeganie Warburga jako jednostki... 153 00:16:28.721 --> 00:16:29.673 On był jednostką oczywiście. 154 00:16:29.825 --> 00:16:37.953 Trochę jest ale postrzeganie kogoś kto jest absolutnie wyjątkowego wynika też z zerwania tradycji intelektualnej niemieckiej po Drugiej Wojnie Światowej. 155 00:16:38.098 --> 00:16:40.609 Sądzę, że to co mówiliśmy kiedyś przy okazji imigrantów. 156 00:16:40.785 --> 00:16:53.737 Zerwanie tych więzi sprawiła, że przestaliśmy jakby widzieć relacje środowiskowe, relacje między książkami takie postacie poboczne dla Ernst Kris, który na przykład funkcjonował pomiędzy kręgiem Warburga a kręgiem "Imago" Freuda. 157 00:16:53.933 --> 00:17:03.874 I wtedy okaże się, że ta historia wygląda inaczej i Warburg jest jakby częścią prawda, badzro ważną, być może ośrodkiem pewnego kręgu, ale to jest szersza kwestia. 158 00:17:04.017 --> 00:17:05.249 To tyle, 159 00:17:05.417 --> 00:17:24.209 Ja bym się tak włączył na zasadzie, trochę ad vocem do tego co powiedziałeś na końcu, bo śladem tego zerwania jest też to, że nie wiem czy Państwo wiedzą, że Aby Warburg nigdy nie był w Instytucie Warburga. 160 00:17:24.365 --> 00:17:44.448 Bo Instytut Warburga został po prostu przeniesiony w 33 roku czyli cztery lata po jego śmierci, z całą biblioteką po jego śmierci z Hamburga do Londynu, w związku z tym to już pokazuje do jakiego stopnia jego własne dziedzictwo jest skomplikowane. 161 00:17:44.633 --> 00:18:05.273 Co więcej druga anegdota, którą mogę przytoczyć jest taka, że rozmawiałem niedawno z koleżanką, która była w instytucie Warburga i ona z taką dosyć otwartą ironią przywitała mnie jako kogoś, kogo określiła mianem Waa... ty jesteś "warburgiano". 162 00:18:05.401 --> 00:18:14.209 Co oznaczało, że tutaj w ogóle nie ma takich ludzi, znaczy w sensie w Instytucie Warburga już jakby nikt tym Warburgiem tak naprawdę nie przejmuje tak bardzo. 163 00:18:14.373 --> 00:18:30.493 Co więcej jest to trochę marginalizowanie, oczywiście ze względu na historię tego Instytutu i rozlicznych kontynuacji, nie wiem Gombricha, samego Saxl'a i tak dalej, i tak dalej. 164 00:18:30.630 --> 00:18:39.945 Ale to pokazuje do jakiego stopnia ten dystans może być istotny da recepcji atlasu też. 165 00:18:40.093 --> 00:18:59.581 Ale ja bym chciał, jeśli można wrócić do tego początku pytania o tyle fundamentalnego co trochę nieznośnego,no bo, bo właściwie jest tak dużo tych opowieści, wątków, że, że trudno jest tak powiedzieć czym jest tak od początku atlas. 166 00:18:59.749 --> 00:19:13.169 Ja bym spróbował powiedzieć to w taki sposób, że też podkreślając to, że mówię to z jakiejś bardzo ograniczonej perspektywy i też dzisiejszej i bardzo interesownej. 167 00:19:13.337 --> 00:19:17.069 Dla mnie ten atlas jest fantazmatem. 168 00:19:17.205 --> 00:19:30.151 To znaczy jest fantazmatem dlatego, że jest nieukończonym projektem i tak to się często zdarza, że te nieukończone projekty zyskują jakąś taką nadwyżkę swojej wartości. 169 00:19:30.303 --> 00:19:44.207 Właśnie dlatego, że trzeba ich braki uzupełniać w wyobraźni i wtedy wydaje się, że one miały, jak, jak czyta się o tym, że tam miało być 300 tablic to ma się poczucie... Jezu [Śmiech] 170 00:19:44.371 --> 00:19:48.144 300 tablic...to jest jak nie wiem... 171 00:19:48.291 --> 00:19:53.747 300 sezonów House of cards, coś takiego... 172 00:19:53.943 --> 00:19:56.739 w sensie "too much of pleasure". 173 00:19:56.867 --> 00:20:00.279 A o tym jest fantazmat w jakimś sensie przecież. 174 00:20:00.427 --> 00:20:05.676 No i to pokazuje historię, a nie wiem... pasaży Benjamina tak? 175 00:20:05.824 --> 00:20:21.327 Kolejnej książki i za razem gigantycznego projektu i strzępka, nie wiem w zasadzie do czego to prowadziło, może prowadziło do czegoś o wiele mniej ciekawszego niż ten szczątkowy obiekt, który mamy dzisiaj. 176 00:20:21.475 --> 00:20:22.567 Nie wiem... 177 00:20:22.720 --> 00:20:28.671 Nawet taki projekt typu powieść Bruno Schulza "Mesjasz" którego w ogóle nie ma. 178 00:20:28.815 --> 00:20:37.203 Już nawet nie ma strzępków, to też jest przeciez obiekt identyfikacji rojeń od lat badaczy. 179 00:20:37.328 --> 00:20:49.535 Ale wydaje mi się, że też jest to fantazmat dlatego, bo to uruchamia jakąś niesłychaną grę wizualną i to jest dla mnie przynajmniej największa zaleta publikacji tej książki po polsku. 180 00:20:49.671 --> 00:21:03.555 To znaczy, że można sobie te tablice poczytać i można sobie je pooglądać i to wprawia w pewien rodzaj stanu halucynacji, przynajmniej mnie i jest niezwykle inspirująco. 181 00:21:03.699 --> 00:21:08.959 Wiele bardziej niż te dyskusje czy tam się tak przekłada czy no... [Chichot] 182 00:21:09.111 --> 00:21:22.079 I to jest coś co może być otwarte na recepcję, która nie jest recepcją jakby już z góry przewidzianą przez historię Instytutu Warburga, Warburga jako obiektu badań specjalistów i tak dalej. 183 00:21:22.220 --> 00:21:26.452 To jest w jakimś sensie nieprzewidywalne i to jest ciekawe dla mnie. 184 00:21:26.636 --> 00:21:42.443 Ja bym też powiedział, że atlas można by nazwać fantazmatem dlatego, że fantazmat przynajmniej w takiej troszkę mniej potocznej a troszkę bardziej psychoanalitycznej wykładni, nie jest do końca obrazem, ale czymś co warunkuje obraz. 185 00:21:42.579 --> 00:21:45.015 Czy to warunkuje fantazję. 186 00:21:45.168 --> 00:22:00.335 I wydaję mi się, że to jest jakaś bardzo głęboka stawka tego, tego projektu, to znaczy to dotyczy antycznych... 187 00:22:00.480 --> 00:22:20.815 No właśnie tu jest ta translatologiczna kwestia uprzednich ukształtowań jak, jak proponuje Paweł Brożyński [po niemiecku] czyli coś co jest uprzednio wyciśnięte na naszej wrażliwości, odciśnięte niczym moneta albo emblemat, albo znamię, albo coś takiego. 188 00:22:20.968 --> 00:22:34.877 Montowanie tych uprzednich ukształtowań trzymając się tego przykładu jest pracą nad czymś naprawdę całkowicie fundamentalnym dla kultury wizualnej ale nie tylko. 189 00:22:35.046 --> 00:22:50.334 To znaczy nad sposobem w jaki te podskórne nurty w kulturze od antyku po lata 20 i pewnie do dzisiaj mieszają się, wymieniają, spotykają, bądź rozchodzą i tak dalej i tak dalej. 190 00:22:50.497 --> 00:23:03.461 Więc i to też jest w jakimś sensie praca nad fantazmatem jako faktem kulturowym, to znaczy co de facto definiuje, określa sposób w jaki my jako kultura patrzymy. 191 00:23:03.610 --> 00:23:14.149 W jaki sposób konfigurujemy w ogóle to co nazywamy obrazem albo co nazywamy przedstawieniem wizualnym i tak dalej i tak dalej. 192 00:23:14.270 --> 00:23:26.021 I wydaje mi się to co jest fascynujące w tej pracy to jest to, że Warburgowi mimo, że nie udało mu się ukończyć tej pracy, udało mu się coś innego. 193 00:23:26.186 --> 00:23:28.674 A mianowicie udało się ten fantazmat zmienić w narzędzie. 194 00:23:28.830 --> 00:23:31.062 Albo inni zrobili to za niego. 195 00:23:31.216 --> 00:23:58.071 To jest osobna dyskusja czy to recepcja Warburga za to odpowiada w większym stopniu niż on sam, ale wydaje mi się, że on z tego wielkiego i szalonego projektu dotarcia do tych uprzednich wzorców, czy odcisków i prześledzenia tych wszystkich nitek ich rozwoju i transformacji, że udało mu się zmienić w narzędzie to znaczy w pewien rodzaj projektu, który może służyć do bardzo różnych rzeczy. 196 00:23:58.218 --> 00:24:02.198 I bardziej otwiera ścieżki niż je domyka, ja przynajmniej chciałbym to tak rozumieć... 197 00:24:02.326 --> 00:24:07.326 I tworzy dystans też ja bym powiedział, że tworzy dystans. 198 00:24:07.482 --> 00:24:39.162 Mi się wydaje, że to co jest ciekawe i to nad czym w dużej mierze ta praca się skupiała to jest tworzenie przemieszczeń takich konglomeratów tych obrazów, w których bardzo często oddzielano od siebie nitki czy też wątki, czy media, czy tradycje akademickie mogłyby nareszcie funkcjonować w jakiś przestrzeniach całkowicie nie policyjnych. 199 00:24:39.315 --> 00:24:44.286 To znaczy nie określonych z góry i takich no właśnie dosyć też wybuchowych chwilami. 200 00:24:44.446 --> 00:25:13.058 Więc wydaję mi się, że to by była największa zaleta i też coś co przynajmniej dla mnie określa użyteczność tego narzędzia dzisiaj, to znaczy jak przeglądałem te tablice to mam poczucie, że tu drzemie kilkadziesiąt projektów możliwych to znaczy tutaj każda tablica jakkolwiek jest niedomknięta, szkicowa to ja się całkowicie z tym wszystkim zgadzam. 201 00:25:13.199 --> 00:25:13.551 To ... 202 00:25:13.699 --> 00:25:29.483 I też zgadzam się z jednym zdaniem [ Chichot], nie tylko z jednym, ale z tym szczególnie Pawła Brożyńskiego, że to być może lepiej mówić o montażach niż montażu w tym przypadku. To jest bardzo ciekawe śledzenie tego jak na każdej tablicy ten montaż znaczy coś innego. 203 00:25:29.631 --> 00:25:34.019 W różne strony być może mógł się jeszcze rozwinąć. 204 00:25:35.411 --> 00:25:43.799 Dzisiaj to jest skrzynka z nie tyle z narzędziami co z jakimiś takimi możliwymi otwarciami. 205 00:25:43.985 --> 00:25:44.930 Nie wiem jak to powiedzieć. 206 00:25:45.097 --> 00:25:56.993 Ja też tylko nawiążę sekundę do tego o czym była mowa wczoraj, bo na przykład dla mnie tablica 32 poświęcona grotesce to jest po prostu temat w ogóle poświęcony na osobne badania. 207 00:25:57.149 --> 00:26:01.145 Do jakiego stopnia w ogóle groteska uczestniczy w tego rodzaju wizji kultury. 208 00:26:01.305 --> 00:26:04.737 Jak formuły groteski, komedii imigrują... 209 00:26:04.865 --> 00:26:12.433 To jest tylko jedna tablica i jak dotąd nie specjalnie badana jak z tego co ja przynajmniej wiem. 210 00:26:12.569 --> 00:26:14.929 Niektóre już się doczekały takich rozwinięć. 211 00:26:15.065 --> 00:26:27.721 Nie wiem, Horst Bredekamp napisał niedawno książkę o Keplerze i jego wpływie na wizję nowoczesności posługując się historią Warburga i fragmentami atlasu. 212 00:26:27.885 --> 00:26:33.069 Takich rzeczy się dzieje dużo i wydaje mi się, że to jest użyteczność tej książki. 213 00:26:33.221 --> 00:26:36.265 Dla mnie jak najdalej od właśnie fetyszu. 214 00:26:36.413 --> 00:26:44.241 Chociaż ten fantazmatyczny punkt wyjścia jest jak najbardziej wspólny bo fetysz przecież też się gdzieś tam zaczepia. 215 00:26:44.749 --> 00:26:45.845 Jest jak jakby... 216 00:26:45.997 --> 00:26:48.853 Zaraz oddam głos Tomkowi ale myślę, że to... 217 00:26:48.998 --> 00:26:52.073 Trochę o to mi chodziło bo myślę, że ta cała... 218 00:26:52.229 --> 00:26:59.961 To co może brzmieć jak krytyka tej książki jak czy już chyba jest oczywiste, że jest jej atutem. 219 00:27:00.105 --> 00:27:02.949 To znaczy to na co zwrócił uwagę Tomek. 220 00:27:03.089 --> 00:27:26.697 Niepewność autorstwa wspólnotowość wytwarzania, niepewny status, który w waszych wypowiedziach pojawiało czy on jest nieskończony czy pośredni czy to w ogóle czy docelowym efektem nie było, nie były by jednak te komentarze, prawda? 221 00:27:26.845 --> 00:27:33.177 Czy to nie jest nauka pomocnicza w pewnym sensie, w każdym razie pytanie, zadawanie sobie tych pytań wydaję się tutaj ważne. 222 00:27:33.329 --> 00:27:44.881 Chciałbym za chwilę dam wam mówić dalej, ale wyciągnąć dwa wątki oprócz tego, na później, za chwilę oddaję wam głos, ale te które się wydają bardzo proste ale zasadnicze. 223 00:27:45.037 --> 00:28:10.245 Z jednej strony Paweł odwołał się do tego o czym wspomniał Daniel to znaczy do konkretnie, pojęcia dystansu mówiąc, że "nie dystans a raczej przemieszczenie", ale dla mnie to jest istotne jest tu bardzo ogólne pole na którym się poruszamy i to pytanie chciałbym zadać Danielowi, ale też wam wszystkim o przestrzeń. 224 00:28:10.377 --> 00:28:14.217 To znaczy pytanie o ... , bo w przemieszczeniu też jest miejsce, prawda? 225 00:28:14.366 --> 00:28:24.461 I o to jak to może być odczytane, co to jest za przestrzeń?. 226 00:28:24.629 --> 00:28:37.265 Jaką przestrzeń wytwarzają tablice a w zwiąku z tym jaką przestrzeń należy wytwarzać w innych mediach kiedy się tej, kiedy się myśli o tym, że tablice są jakąś wskazówką. 227 00:28:37.433 --> 00:29:01.097 Chciałbym również złapać się tego co pojawiało się wypowiedziach wasz wszystkich, ale najsilniej Tomka i na koniec Pawła, to znaczy na ile tutaj w ogóle mówimy o obrazach i na ile tutaj w ogóle obraz jest tym o co chodzi, prawda? 228 00:29:01.269 --> 00:29:17.465 Pojawił się ten wątek słabej jakości reprodukcji, nie przywiązywania wagi do reprodukcji, bo jedną z części fetyszyzowania tego atlasu jest nie tylko fotografowanie go, ich jako takich bytów para artystycznych. 229 00:29:17.605 --> 00:29:26.761 Ale również jak sądzę bardzo słuszne zwracanie uwagi na te przeróżne montaże, wielość możliwości montowania z tego układu. 230 00:29:26.894 --> 00:29:34.153 Układów, które nie są linearne, które proponują coś innego są bardzo różne układy. 231 00:29:34.289 --> 00:29:55.205 Ale na ile, na ile to tutaj jest, na ile tu sa pośredniki, które mówią o jakiś większych i ważniejszych obrazach ale na ile są to pośredniki, które mówią o historii, pamięci, wzorach kulturowych. 232 00:29:55.329 --> 00:30:03.737 Czy tu w ogóle jednym słowem to proste pytanie brzmi czy tu w ogóle chodzi o obrazy i w jaki sensie chodzi, może chodzić o obrazy?. 233 00:30:03.877 --> 00:30:07.821 Tak mogę? 234 00:30:07.945 --> 00:30:09.761 To jest... 235 00:30:09.890 --> 00:30:29.773 Zacznę od drugiej części, czy drugiego zagadnienia, bo na ile chodzi o obrazy na to jednej z odpowiedzi udzielił Erwin Panofsky, który opiera się do pewnego stopnia na Warburgu i jego badaniach. 236 00:30:29.921 --> 00:30:38.533 A jednak jako ojciec powiedzmy współczesnej historii sztuki i metody ikonologicznej odwracał wzrok od obrazu w ogóle. 237 00:30:38.677 --> 00:30:47.261 Znaczy jego interesuje tekst, który w obrazach jest zapisany a nie formuły patosu na przykład. 238 00:30:47.405 --> 00:31:16.397 I do pewnego stopnia to jest dominujący trend w tym pierwszym pokoleniu powiedzmy następców Warburga i być może dlatego Warburg jako ten niedokończony projekt taki jaśniejący przedmiot, który waśnie zaprasza między innymi tym podobieństwem do montażu staje się tak aktualny jak 30 lat temu aż do teraz. 239 00:31:16.545 --> 00:31:26.597 Aktualny i atrakcyjny dla artystów dla kuratorów jako element myślenia o wystawiennictwie jako takim. 240 00:31:26.721 --> 00:31:29.577 Tutaj oczywiście pojawia się to drugie pytanie, pytanie o przestrzeń. 241 00:31:29.721 --> 00:31:52.697 Musimy przeskoczyć od tego projektu do atlasu nowoczesności, który jest wystawą, wystawiającą pojedyncze, indywidualne dzieła sztuki, nie ich reprodukcje i dokonującą tego w przestrzeni trójwymiarowej i to jest inna przestrzeń. 242 00:31:52.829 --> 00:32:17.581 Ale to co, do przejścia tego wydaję mi się bardzo pomocna przywołana przez Tomka Frances Yates i jej odczytanie jakby tego jeszcze głębszego, być może pokładu, który Warburg umożliwia. 243 00:32:17.693 --> 00:32:36.861 Czyli właśnie pałaców pamięci jako przestrzeni, w których pewne symptomy w tym momencie na przykład formacji kulturowych stają się lokowane tak aby umożliwiały moim zdaniem tak pamiętanie jak i zapominanie. 244 00:32:37.001 --> 00:32:51.533 To znaczy te przestrzenie te "loci", o których ona mówi, są, umożliwiają powstanie czegoś co w przypadku wystawy można nazwać przestrzenią krytyczną. 245 00:32:51.677 --> 00:33:18.201 Przestrzenią która umożliwia anachronizm, spotkanie różnych momentów historycznych, które same w sobie nawiązują, pomiędzy, którymi wywiązują się powiedzmy dialektyczne spięcia. 246 00:33:18.337 --> 00:33:28.365 I dlatego jak mi się wydaję to z tego tłumaczy się również Jarosław Suchan we wprowadzeniu, które jest dostępne w Kronosie. 247 00:33:28.497 --> 00:33:31.337 Dokonuje... 248 00:33:31.453 --> 00:33:37.609 Kuratorzy tej wystawy dokonują dosyć ciekawego przesunięcia moim zdaniem. 249 00:33:37.753 --> 00:33:44.553 Tam gdzie dla celów pedagogicznych być może Warburg posługuje się podobieństwem. 250 00:33:44.697 --> 00:34:00.181 Wystawa musi się posługiwać przede wszystkim różnicą jako głównym sposobem budowania relacji pomiędzy poszczególnymi elementami. 251 00:34:00.317 --> 00:34:14.921 A, więc jeśli przejście od reprodukcji ku oryginałowi w przestrzeń jest przez coś umożliwiany to właśnie przez różnicę. 252 00:34:15.045 --> 00:34:30.558 #niezrozumiały wstęp# od razu zacząłeś ten wątek, który jakoś musimy #niezrozumiałe słowa# czyli najprościej jakby to powiedzieć o zmianie medium atlasu. 253 00:34:31.133 --> 00:34:34.861 Jednym ze sposobów jego uaktualnienia jest zmienianie momentów. 254 00:34:35.001 --> 00:34:39.581 Ja może tu wejdę, bo mam też taką uwagę. 255 00:34:39.729 --> 00:34:46.513 Znaczy po pierwsze bardzo mi się podobało to co Paweł powiedziałeś na temat przekształcania fantazmatu jakby w narzędzie. 256 00:34:46.641 --> 00:34:51.213 To jest jakby wydaję mi się istotna kwestia. 257 00:34:51.345 --> 00:35:09.893 Jeżeli mówimy o różnych przestrzeniach generalnie jedne z tych pojęć wędrujących tutaj konkretnie w notatkach Warburga jest między-przestrzeń, to rzeczywiście mamy cały czas do czynienia z czymś co nie jest ani przestrzenią kulturową pewnej epoki ani przestrzenią myślową per se prawda? 258 00:35:10.025 --> 00:35:13.249 Jakby wędrując tymi różnymi porządkami. 259 00:35:13.421 --> 00:35:21.489 Jedną z takich możliwości takiej wędrówki, zaraz przejdę do atlasu nowoczesności o co wyraźnie jakby wskazałeś ten nasz kierunek. 260 00:35:21.613 --> 00:35:30.185 Otóż jedną z takich możliwości, która się z tym wiąże, którą na przykład widzę Paweł wymieniłeś inna tablicę, ja powiem o 34. 261 00:35:30.345 --> 00:35:36.409 #niezrozumiałe słowo# tablice są poświęcone właściwie wyłącznie jednej technice, jednemu medium. 262 00:35:36.561 --> 00:35:50.389 Odważyłbym się powiedzieć jednemu medium, tak? które w ogóle prowadzą nie do przedefiniowania w ogóle kategorii mediów w sensie można jakby trochę inaczej na tę kwestię popatrzeć, nie sięgając od razu z poziomów fotografii i medium mechanicznej reprodukcji. 263 00:35:50.541 --> 00:36:01.405 Tutaj mamy opis, który jakby moim zdaniem mówi trochę o czymś innym czyli robi z Warburga kogoś w rodzaju Panofskiego czyli jakby ma tu chodzić o przepływ jakby motywów północ południe. 264 00:36:01.585 --> 00:36:04.133 Ale przede wszystkim mamy gobeliny. 265 00:36:04.305 --> 00:36:14.209 Właściwie mamy wyłącznie gobeliny albo, że tak powiem z jakiegoś powodu może nie wyłącznie, ale generalnie jakby wszystko krąży wokół tkanin. 266 00:36:14.341 --> 00:36:24.997 Tych tkanin tapicerii jest całkiem sporo w atlasie i kiedyś na przykład nie myślałbym o tym w kategoriach medialnych, prawda? 267 00:36:25.141 --> 00:36:27.257 Ale można pójść tą drogą. 268 00:36:27.381 --> 00:36:47.017 Jest na przykład taki tekst, przypomniał mi się właśnie wykład Bernhard'a siegert'a i Helgi Lutz, którzy wydaję mi się rozwijają taką kwestię jakby materialnego przepływu intermedialności jako czegoś kluczowego co można by prowadzić kodeksu Warburiańskiego. 269 00:36:47.173 --> 00:37:08.857 To trochę anektycznie teraz zabrzmi co teraz powiem, ale z grubsza chodziło o to, że zainteresowało ich kwesta pewnego typu ornamentyki u Dürera, która zupełnie jakby nie pasowała im do jakby to powiedzieć, medium graficznego tak byśmy to nazwali w ten sposób bo chodzi o to mechaniczną reprodukcję, ale w postaci druku. 270 00:37:08.946 --> 00:37:13.979 I dopatrzyli się, ze ona jest bardzo silnie związana właśnie z haftem. 271 00:37:14.107 --> 00:37:38.939 Idąc tym tropem dotarli o ile pamiętam do jakiś zbiorów weneckich w sensie o tym co widział i tak dalej i tak dalej wiadomo, że jest też kwestia podłączenia, tworzenia łańcuchów przyczynowych i okazało się, że w oficynie, w której był, w której kupował książki wydawca używał tych samych klocków drzeworytniczych do drukowania podręczników, że takk powiem kaligrafii i do podręczników haftu. 272 00:37:39.087 --> 00:37:48.592 Mamy do czynienia z pewnego rodzaju medium, które przenosi wyobrażenia o możliwościach realizacji jakiegoś wzoru patrons prawda? 273 00:37:48.736 --> 00:38:01.971 W taki i takim medium co więcej powiedziałbym, że w efekcie załamuje się od razu i idziemy taka jakby ścieżką materialności tutaj podkreślam i konkretnego medium, której jakby jest powiedziałbym jeszcze przed nowoczesna albo wczesna nowoczesna, wczesnonowożytna. 274 00:38:02.103 --> 00:38:15.107 Załóżmy te wszystkie podziały nie tylko związane z przepływem tematów i motywów, bo to się jakby dało podtrzymać z kategoriami właściwym dla zapisu czysto formalnego obrazu, pamiętacie ? 275 00:38:15.248 --> 00:38:17.123 Płaskie, wypukłe, malarskie, itd. 276 00:38:17.275 --> 00:38:29.179 #niezrozumiałe słowo# kategorii się walą, jak zobaczymy, że pół wypukły haft prawda jest oddawany przez klocek drzeworytniczy, taki sam jak ten co ma pokazywać można powiedzieć pisma. 277 00:38:29.319 --> 00:38:35.187 Potem się okazuje, że pismo czy pewien typ kaligrafii, który my znamy, nie wiem z rękopisów XVI wiecznych. 278 00:38:35.295 --> 00:38:45.095 Tak naprawę nie jest opozycyjny wobec druku, pismo wobec druku, bo on się kształtuje jako rodzaj oparcia się o technikę druku, które jakby formuje to jak by to generalnie miało wyglądać. 279 00:38:45.223 --> 00:39:01.427 Ja widzę wiele takich przypadków, że Warburga frapuje, że tak powiem albo konkretne medium, znaczy on się nie poświęca samemu medium, ale sama sytuacja, że nie wyklucza takich technik niskich czy przepływu, powiedziałbym absolutnie drugorzędnych przedmiotów. 280 00:39:01.587 --> 00:39:12.323 Wszelkiego typu kopie, falsyfikaty, właśnie jakby jego sposób przyglądania się obrazom opiera się generalnie na technice kopiowania, wytwarzania czegoś wielo egzemplarzach, to nie jest przypadek, że ta mnemosyne, prawda? 281 00:39:12.467 --> 00:39:36.559 To jest także moneta, która może być bita z tego samego stempla, jak się temu przyjrzycie to awers i rewers to z tego co pamiętam jest tak, że rewers się bardzo szybko zużywa, bo się bije z góry a awers jest odwrotnie, od dołu i on jest używany czterokrotnie częściej, dlatego zawsze na monecie jak się bije to jeden obraz wychodzi w miarę żywy a drugi zatarty i tak dalej. 282 00:39:36.719 --> 00:39:46.794 Jest taki rodzaj wiedzy dotyczący jakby nie wiem, wytwarzania w takim sensie czysto materialnym ruchu mięśni, użycia pewnych narzędzi, które moim zdaniem w ogóle zmieniają kategorię medialności. 283 00:39:46.938 --> 00:39:52.969 To nie jest medialność typu heglowskiego, kiedy po prostu wszystko w medium pojęciowym, że tak powiem się obraca cały czas jakby znaczenie. 284 00:39:53.081 --> 00:39:59.857 I to wydaję mi się jakąś taką kwestią dosyć istotną. 285 00:39:59.977 --> 00:40:03.325 I przechodząc do atlasu nowoczesności. 286 00:40:03.458 --> 00:40:09.349 To jest ciekawe, bo wydaje się, że Warburg nie fetyszyzował oryginałów. 287 00:40:09.498 --> 00:40:16.829 Nie tylko w sensie, że posługiwał się kopiami, często nawet fotografiami gipsowych kopii, pewnych kopii dosłownie, tak? 288 00:40:16.969 --> 00:40:22.681 Idąc tą tropą a w momencie, kiedy wchodzimy w przestrzeń nowoczesności, która napiła się wody letejskiej, tak? 289 00:40:22.797 --> 00:40:25.489 I mówi, że nie było przeszłości, że nie ma nie ma... 290 00:40:25.625 --> 00:40:27.893 Zaczynamy od tego momentu, uwalniamy się od ciężaru pamięci. 291 00:40:28.029 --> 00:40:30.313 Nagle pojawia się fetyszyzacja oryginałów, prawda? 292 00:40:30.513 --> 00:40:32.149 Nie wiemy, tak ci podrzucam wątek,bo... 293 00:40:32.297 --> 00:40:35.013 Nie oczywiście... 294 00:40:35.161 --> 00:40:37.853 Za dużo oryginału [chichot] 295 00:40:38.001 --> 00:40:49.433 Nie sądzę, że jest to wina nowoczesności jako takiej, jest to pewien splot być może kapitalistyczny przede wszystkim. 296 00:40:49.569 --> 00:41:04.653 To znaczy rozwoju w obiegu dzieł sztuki, który wytwarza również do pewnego stopnia misję takich publicznych instytucji jak muzea, które upubliczniają owe oryginały. 297 00:41:04.806 --> 00:41:11.717 W Muzeum Sztuki mamy dosyć specyficzny jakby, wiecie... stosunek do oryginału również... 298 00:41:11.833 --> 00:41:15.553 [Przerwanie z widowni] To sala neoplastyczna, porozmawiajmy właśnie o kwestii oryginału. 299 00:41:15.689 --> 00:41:19.697 Sala neoplastyczna rzeźb, niektóre z rzeźb Katarzyny Kobro w ... 300 00:41:19.849 --> 00:41:37.941 Pamiętajmy również, że Marian Minich tworząc pierwsze wystawy kolekcji wykorzystywał reprodukcje do celów pedagogicznych, jednak wieszał je podobnie jak oryginały oprawione. 301 00:41:38.089 --> 00:41:50.017 Nie mniej jednak jego metoda była metodą pedagogiczną również pod tym względem, że była metodą chronologiczno-stylową. 302 00:41:50.178 --> 00:41:58.341 Czyli wszystkie przedmioty były podporządkowane pewnemu linearnemu przebiegowi czasu. 303 00:41:58.489 --> 00:42:29.929 Ale atlas nowoczesności rozpoczyna się nie oryginałami czy rozdziałem w muzeum, gdzie szczycimy się pokazywaniem Kazimierza Malewicza z Belgradu pracy wykonanej w 1985 roku, w pracy, której nie nazwiemy dziełem sztuki, nie nazwiemy tego również reprodukcją. 304 00:42:30.073 --> 00:42:34.841 Sam autor nazywa te pracę meta oryginałem. 305 00:42:34.985 --> 00:42:54.369 One są przywoływane, nie po to, żeby dostarczać samego przedmiotu, ale przywoływane są do pewnego stopnia właśnie jak symptom do pewnego stopnia przemian w nowoczesności. 306 00:42:54.529 --> 00:43:05.653 Ale również jako ich obecność jest do pewnego stopnia symboliczna, to znaczy chodzi mi o to, że nie musimy się przyglądać tym obrazom. 307 00:43:05.802 --> 00:43:12.861 One stanowią do pewnego stopnia reprodukcję, chociaż dokonaną w przestrzeni. 308 00:43:13.009 --> 00:43:23.001 Ja myślałem, że... mnie się nasunął ten tekst Wojnarowskiego, już możemy się trochę przesunąć w tej chwilii w stronę Kronosa. 309 00:43:23.177 --> 00:43:28.681 Nomen omen, nie wiem aż trzy imiona tytanów Atlas Mnemosyne i Kronos tak? 310 00:43:28.810 --> 00:43:31.166 Co to znaczy? 311 00:43:31.321 --> 00:43:36.009 Ale mnie się podobał ten tekst, zacznę od tego tekstu, dobrze? 312 00:43:36.157 --> 00:43:36.837 Jeśli pozwolicie... 313 00:43:36.966 --> 00:43:40.077 Jakuba Wojnarowskiego "Taksydermia". 314 00:43:40.217 --> 00:43:49.993 Ponieważ oś jest w takim, sposób przygląda sali neoplastycznej czy ona jest w epicentrum tego, tego całego tekstu, że ... 315 00:43:50.145 --> 00:44:06.086 Trochę spalę Państwu ten tekst, w sensie, że nie powiem tego tak dobrze jak Wojnarowski, ale pewną myśl z tego muszę powtórzyć, że mamy do czynienia z takim rodzajem nie tylko a jakby pewnej przestrzeni anachronicznej. 316 00:44:06.221 --> 00:44:07.353 To znaczy wyjętej z czasu. 317 00:44:07.502 --> 00:44:10.054 Jakby co to jest w ogóle kwestią kluczową na wielu poziomach. 318 00:44:12.027 --> 00:44:16.146 Także po pierwsze sala neoplastyczna jakby w realizacji, narracji o sztuce nowoczesnej i sztuce w ogóle. 319 00:44:16.293 --> 00:44:18.637 U Minicha miała na przykład zamykać wszystko. 320 00:44:18.802 --> 00:44:21.157 To znaczy miała być tym końcem sztuki. 321 00:44:21.314 --> 00:44:25.014 Nie wiem czy w sensie heglowskim czy innym ale miała być na samym końcu. 322 00:44:25.137 --> 00:44:37.674 Więc to jest też ciekawe, bo to przypomina mi te wszystkie podręczniki, które czytałem w liceum dotyczące sztuki i zawsze było tak, że mniej więcej wiadomo o co chodzi do końca wszystkich luk awangardowych a potem nie bardzo było wiadomo o co chodzi. 323 00:44:37.798 --> 00:44:48.914 To znaczy z grubsza po Drugiej Wojnie Światowej już nie było żadnego ładu i składu jeżeli chodzi o sposób opowiadanie tego w sposób linearny, najwyraźniej to się skończyło a potem, właśnie była forma, która domagała się... 324 00:44:49.046 --> 00:44:50.626 Informel 325 00:44:50.809 --> 00:44:52.141 Właśnie. 326 00:44:52.262 --> 00:45:07.662 Bezforemność jak najbardziej. Pojawia w tej narracji, ale oprócz tego, że jakby mamy do czynienia, Wojnarski wymienia te kolejne poziomy, zresztą to się w kilku tekstach pojawia ta kwestaia, kwestia, jakby wielopoziomowego anachronizmu. 327 00:45:07.810 --> 00:45:14.246 A, więc coś co zamyka narrację w sztuce nowoczesnej, ale tak naprawdę powtarza pewien idiom sztuki nowoczesnej to już było nieaktualne. 328 00:45:14.394 --> 00:45:20.428 De Stijl i Mondriana i tak dalej i tak dalej. 329 00:45:20.572 --> 00:45:27.292 Nie pojawił się też wtedy, kiedy pojawił się AR tylko pojawiła się jakby po. 330 00:45:27.452 --> 00:45:30.805 Już po wojnie i po tym, kiedy sama awangarda zwątpiła jakby o sobie. 331 00:45:30.972 --> 00:45:33.428 To jest jakby kolejna kwestia. 332 00:45:33.580 --> 00:45:43.380 Po drugie jest to sala umieszczona w tym pięknym neorenesansowym pałacu, prawda, który powtarza architekturę pewnej weneckiej biblioteki, którą robił Sansovino. 333 00:45:43.528 --> 00:46:04.38Ł Więc mamy nowoczesność zamkniętą w historyzmie i następnie ten wielki neorenesansowy pałac płynie jak gondola przez przemysłową Łódź, która się rozpada, prawda, i ona go jeszcze zamyka jak w szkatułce w sobie i potem jak pisze Wojnarowski a to jest w pewnym mieście, które jest centrum Polski, bo na peryferiach, wiemy oczywiście o co chodzi z tą peryferyjnością Łodzi. 334 00:46:04.521 --> 00:46:10.664 To kiedyś był ten moment skowytu tu pamiętamy jak znikała z mapy pogody, więc jakby to wszystko... [śmiech] 335 00:46:10.801 --> 00:46:15.340 Bardzo wyraźnie raniło ego u Łodzian, prawda? 336 00:46:15.485 --> 00:46:22.968 Fakt, że znikało z mapy pogody, więc znikała w ogóle #niezrozumiałe słowo# bardziej na wschód czy zachód to już nie było zupełnie istotne. 337 00:46:22.968 --> 00:46:29.603 I rzeczywiście w takim bardzo prostym kluczu takim topologicznym, topograficznym... 338 00:46:29.735 --> 00:46:34.183 To nie jest jedyny klucz tego tekstu, nie chcę ich tu wszystkich od razu zdradzać. 339 00:46:34.340 --> 00:46:36.779 Wojnarowski pokazuje nam anachronizm na anachronizmie, tak? 340 00:46:36.935 --> 00:46:41.907 Potem opisuje jakby przekształcenia przestrzeni typu, nie wiem było zamalowanie okno, zastawione okno. 341 00:46:42.067 --> 00:46:46.675 Po remoncie w 2008 roku albo 2009 popraw mnie, nie pamiętam, który to był dokładnie rok. 342 00:46:46.799 --> 00:46:53.651 Odstawioną i teraz naturalne światło wpadło do sanktuarium, kaplicy, mauzoleum awangardy. 343 00:46:53.651 --> 00:46:57.791 Że nie mówiąc, że ta awangarda została jak pamiętacie zlikwidowana jak awangardziści. 344 00:46:57.967 --> 00:47:05.011 Awangardziści dostali kulę w łeb a sala neoplastyczna została zamalowana na biało, tak i przywrócona. 345 00:47:05.219 --> 00:47:14.333 I potem jeszcze pamiętam jedną z rozmów z osobą, które kiedyś tu dokonywała rekonstrukcji po raz któryś z rzędu, że dyskusja trwała w ten sposób. 346 00:47:14.493 --> 00:47:29.338 Jak sądzicie czy należy pietystycznie odtwarzając jeszcze raz salę, którą trzeba konserwować, użyć tych samych farb jakich używał kiedyś tam Strzemiński czy raczej należy odnieść się do idei czystego koloru którą miał na myśli a środki techniczne na to nie pozwalały. 347 00:47:29.524 --> 00:47:33.410 Więc dzisiaj mamy takie farby, żeby to zrealizować, i znów czym jest ta sala? 348 00:47:33.587 --> 00:47:36.383 Aktualizacją pewnej idei i tak dalej i tak dalej. 349 00:47:36.576 --> 00:47:42.903 A jeszcze jak się wyjdzie, co przez okno było widać do niedawna, piękną modernistyczną kamienicę w stylu okrętowym, która się rozsypywała. 350 00:47:42.903 --> 00:47:47.039 Właśnie ze względu na to była remontowana, więc był ten rozpad wchodzący do tej przestrzeni wyjętej z czasu. 351 00:47:47.170 --> 00:48:02.916 To przypomina mi "Chronopolis" jest taki film Piotra Kamlera, gdzie się odrobinę wpuści tego zniszczenia, że tak powiem do tego przestrzeni bez czasu to ona zostaje zakażona definitywnie historią, z niej była wyjęta. 352 00:48:03.094 --> 00:48:05.067 No i właśnie. 353 00:48:05.218 --> 00:48:11.922 Czy z tej perspektywy możemy porozmawiać o jakby "loci and imagines" jakby wróci do sprawy lokowania obrazów? 354 00:48:12.073 --> 00:48:28.049 Tak, wskazałeś na, gdzieś tam bardzo ważną kwestię, to znaczy lokalizację sali neoplastycznej jako finalnego momentu nowoczesności awangardy, czy sztuki w ogóle. 355 00:48:28.204 --> 00:48:47.840 Tam jest jeszcze oczywiści sala surrealistyczna, zawsze była jako ta zepchnięta na margines, niechciana, ślepa plamka czy ślepy punkt, ślepy zaułek nowoczesności, który do niczego nie prowadzi, bo te drzwi, które są w tej sali one są zawsze zamknięte. 356 00:48:47.984 --> 00:48:52.812 Prowadzą na nieużywaną klatkę schodową. 357 00:48:52.961 --> 00:48:58.242 Ale... [chichot] 358 00:48:58.408 --> 00:49:14.288 Ale Atlas Nowoczesności przywraca do pewnego stopnia Salę Neoplastyczną jako element tej narracji po mimo tego, że Sali Neoplastycznej tam nie ma. 359 00:49:14.288 --> 00:49:23.568 To znaczy Kazimierz Malewicz i jego ostatnia futurystyczna wystawa opowiada właśnie o Sali Neoplastycznej jako pewnym niezrealizowanym czy niedokończonym projekcie. 360 00:49:23.697 --> 00:49:56.882 Ale ważne również jest to, że otwarcie MS Kwadrat umożliwiło wyprowadzenie narracji z Sali Neoplastycznej czy wokół Sali Neoplastycznej i osadzenie jej tutaj w przestrzeni anachronicznej czy przestrzeni, która nie jest zarządzana za pomocą jednolitego upływu czasu od początku nowoczesności do niewyjaśnionego do końca końca. 361 00:49:57.049 --> 00:50:20.076 A więc odwraca moim zdaniem coś co można by było jest, powiedzieć jest fatalizmem, jest tą pamięcią klęski nowoczesności, której być może Strzemiński nie myślał kiedy tworzył Salę Neoplastyczną, ale która poprzez jej zamalowanie została tam bezpośrednio wpisana. 362 00:50:20.076 --> 00:50:46.621 To znaczy otwarta kompozycja jeśli jest strukturą dotyczącą pamięci, traktuje Salę Neoplastyczną jako prototyp pewnej przestrzeni, która, na którą, która domaga się pewnej racji ze strony pozostałych artystów, prac pozostałych artystów, którzy wokół Sali Neoplastycznej się znajdują. 363 00:50:46.790 --> 00:50:53.269 Jeśli to brzmi jako odpowiedz na twoje pytanie. 364 00:50:53.457 --> 00:51:06.937 Pozwolisz Tomku, że cofniemy się jeszcze do Pawła i tego pytania [Przerwana,zagłuszona wypowiedz przez osobę trzecią] 365 00:51:07.096 --> 00:51:08.761 -Jak surrealizmem [śmiech] 366 00:51:08.961 --> 00:51:10.427 #[zagłuszona wypowiedź] 367 00:51:10.597 --> 00:51:13.167 Oni już są dalej, słuchaj... [chchot] już wiesz... [chichot]nowoczesność.[chichot] 368 00:51:13.317 --> 00:51:36.917 Właśnie, to bardzo dobrze, że się cofniemy do mnie, bo [chichot] z różnych względów ale,bo ja bym się cofną do czegoś co może być pytaniem czy może problemem trochę właśnie wcześniejszym do tego Atlasu Nowoczesności, może też trochę utrudniającym. 369 00:51:37.081 --> 00:51:52.757 To znaczy pytaniem do jakiego stopnia przestrzeń wystawiennicza, ekspozycyjna muzeum, może być traktowana jako zwischen raum czy między przestrzeń czy przestrzeń interwałów, o której jakoś tam myślał Warburg. 370 00:51:52.945 --> 00:51:56.147 Ja szczerze powiedziawszy mam pewne wątpliwości co do tego. 371 00:51:56.291 --> 00:52:02.717 To znaczy oczywiście pomijając fakt, że na jakimś poziomie Atlas Memnosyne sam jest wystawą, tak? 372 00:52:02.863 --> 00:52:09.173 Trochę mówił o tym Tomek, ale to też jest w ogóle ciekawy wątek, pewnie nie ma sensu za bardzo w niego iść. 373 00:52:09.339 --> 00:52:16.131 Do jakiego stopnia jest to synteza wystaw z biblioteki Warburga, do jakiego stopnia jest to jakiś odprysk tej całej działalności. 374 00:52:16.263 --> 00:52:41.313 Trudno było by powiedzieć, że to jest taka mega wystawa czy wystawa wystaw, która jakoś sumuje wszystko co on robił, no ale na jakimś poziomie to jest po prostu też projekt nie muzealny, bo było to też w bibliotece robione ale widzimy, że to jest ewidentnie projekt wystawienniczy. 375 00:52:41.459 --> 00:52:49.987 Ale ten projekt wystawienniczy ma to do siebie, że jest niesłychanie prymitywny. Zwłaszcza z punktu widzenia dzisiejszych środków, które można użyć, tak? 376 00:52:50.119 --> 00:53:00.003 To znaczy to jest jakieś płótno, z jakimiś wyciągniętymi z książek czasem z przefotografowanymi reprodukcjami raczej marnej wartości. 377 00:53:00.152 --> 00:53:10.427 A jednocześnie ta, ten prymitywizm czy też ta prostota, czy też ta nonszalancja kwestia nazwy. 378 00:53:10.571 --> 00:53:23.167 No pozwala tutaj zmieścić rzeczy no znaczy w ogóle nie do pomyślenia jest zrobienie tego z oryginałami, znaczy przepraszam bardzo ale łuki triumfalne nie podróżują, nawet dzisiaj [chichot] i tak dalej i tak dalej. 379 00:53:23.537 --> 00:53:29.975 W momencie, kiedy ta cała kwestia by weszła, a ona wejdzie i wchodzi do przestrzeni ekspozycyjnej muzeum, oryginałów, dzieł. 380 00:53:30.124 --> 00:53:43.867 Te między przestrzenie stają się niesłychanie brzemienne w różne inne wątki, że tak powiem i wcale nie są takimi przestrzeniami, które pozwalają na wędrówki całkowicie swobodne. 381 00:53:44.011 --> 00:53:57.091 To pierwsza rzecz, to jest jedno zastrzeżenie co do tego czy instytucja muzeum jest dostatecznie otwartą przestrzenią, żeby pełnić podobne funkcje. 382 00:53:57.247 --> 00:54:04.346 Oczywiście jak powiedziałem, że Atlas dzisiaj mógłby być przede wszystkim narzędziem to też po to, żeby powiedzieć, że można używać go do całkiem różnych rzeczy. 383 00:54:04.346 --> 00:54:05.142 I tu nie ma jakby... 384 00:54:05.408 --> 00:54:12.962 Nie ma sensu myśleć o tym jak o tych nawiązaniach jako o kontynuacji czy jako zwieńczeniu, tak? 385 00:54:13.126 --> 00:54:26.458 Tego już nie będzie, no te projekt jest nieukończony, ale zamknięty i może służyć tylko jako jakiś punkt wyjścia do refleksji. 386 00:54:26.622 --> 00:54:36.431 Druga rzecz, która wydaję mi się jakby problematyczna jeśli chodzi o tą przestrzeń muzeum to jest oczywiście to, że następuje w pewnym sensie powrót do czegoś co Warburg starał się przekraczać. 387 00:54:36.622 --> 00:54:38.934 To znaczy do priorytetu sztuki. 388 00:54:39.086 --> 00:54:56.679 No. Aby Warburg jest akurat też z tego względu tak interesującą postacią, bo przebył drogę od dosyć tradycyjnej dziedziny badawczej jaką była historia sztuki za jego czasów do nauki, która nawet nie miała imienia według jego własnych słów, prawda? 389 00:54:56.874 --> 00:55:07.341 To znaczy do czegoś co mogłoby być jakąś szaloną próbą połączenia, wykolejenia różnych typów wiedzy, spotykania, zderzania ich ze sobą. 390 00:55:07.500 --> 00:55:28.803 Muzeum Sztuki Nowoczesnej w jakimś sensie wciąż mniej lub bardziej, to też jest kwestia oczywiście otwarta, ale jednak do jakiegoś stopnia bazuje na wyznaczonych granicach między sztuką, nie sztuką. 391 00:55:28.967 --> 00:55:46.624 Nawet falsyfikat tego niespecjalnie zmienia, bo jednak jest to wciąż falsyfikat tej wystawy, która należy do historii zmagania się z dziedzictwem ściśle artystycznego ruchu. 392 00:55:46.778 --> 00:56:00.366 Na wystawie Atlas Nowoczesności nie ma, nie-dzieł sztuki, nie ma obiektów, które nie byłyby w jakiś sensie już przefiltrowane przez ten obiekt. 393 00:56:00.530 --> 00:56:13.543 I to oczywiście ja przynajmniej uważam za jakiś rodzaj separacji w stosunku do projektu Warburga, choć oczywiście asymilującym bardzo wiele z jego rozwiązań. 394 00:56:13.745 --> 00:56:18.902 No choćby te idee zestawiania obiektów za pomocą montażu, prawda? 395 00:56:19.066 --> 00:56:30.105 To to jest ewidentnie coś co w Atlasie Nowoczesności funkcjonuje, funkcjonuje w bardzo wielu wystawach zapewne i zapewne nie tylko dzięki Warburgowi. 396 00:56:30.258 --> 00:56:37.674 Ostatnią rzecz, którą bym powiedział to jest też nawiązanie do pytania twojego Łukaszu na temat obrazów. 397 00:56:37.834 --> 00:56:41.701 Co też się chyba trochę... 398 00:56:41.890 --> 00:56:53.802 No może nie bezpośrednio, ale jakoś wiąże z tą kwestią przestrzeni i ograniczeń bądź możliwości przestrzeni muzealnej jako jakiejś kontynuacji Atlasu. 399 00:56:53.970 --> 00:56:57.219 Do jakiego stopnia chodzi o obrazy w Memnosyne? 400 00:56:57.358 --> 00:57:06.517 To się nazywa atlas obrazów, wydaję mi się z najbardziej z prozaicznego powodu, to znaczy jest to taki atlas, którego jednostką podstawową jest obraz. 401 00:57:06.671 --> 00:57:15.961 To znaczy takie miejsce, gdzie człowiek czy zespół ludzi poumieszczali obrazy, w tym sensie nie jest to atlas kwiatów, nie wiem... atlas chmur. 402 00:57:16.191 --> 00:57:30.570 Natomiast, niekoniecznie jest to atlas o obrazach, ale wydaję mi się, że w tym, w tej możliwości jest coś szalenie uwalniającego. 403 00:57:30.760 --> 00:57:37.090 To znaczy wydaję mi się, że to jest też atlas, który mógłby posłużyć do tego, żeby zakwestionować istnienie czegoś takiego jak obraz. 404 00:57:37.246 --> 00:57:41.863 To znaczy, że w obrazach też nie do końca chodzi o obraz. 405 00:57:42.056 --> 00:57:43.342 Że... 406 00:57:43.502 --> 00:58:01.386 Dlatego, że te obrazy nie są właśnie domknięte, że przez nie przechodzą różne rzeczy i nie dlatego, że za obrazem jest coś innego co definiuje jego znaczenie na przykład tekst literacki albo motyw, motyw rozumiany w takim formalistycznym sensie tak? 407 00:58:01.551 --> 00:58:09.632 Znaczy to też jest jakaś lektura Warburga, to znaczy, że chodzi o zestawienie tych obrazów, żeby z nich wycisnąć jakiś taki prawda ogólny powtarzający się wzorzec. 408 00:58:09.799 --> 00:58:22.700 To jest jakaś lektura, ja bym ją może jakoś jednak kwestionował, ale tak czy inaczej chodzi o pokazanie, że obraz jako taki jest polem sił, w którym mieszają się rozmaite rzeczy. 409 00:58:22.900 --> 00:58:43.064 Techniki, praktyki związane z tymi technikami, historie, wątki mitologiczne to wszystko sprawia, że te obrazy właściwie no zaczynają być czymś o wiele bardziej gęstym niż coś co miało by status obrazu jako czegoś oddzielnego, zamkniętego, gotowego i tak dalej. 410 00:58:43.224 --> 00:58:52.891 W tym sensie ja bym mówił, że to jest robienie z obrazu dynamogramów, dynamogramów czegoś więcej niż historia sztuki z pewnością. 411 00:58:53.083 --> 00:59:08.903 I ostatnia rzecz, która mi się teraz przypomniała dlatego to jest trochę chaotyczne i bardzo mi przykro, to jest to, że Atlas Nowoczesności i Atlas Obrazów Mnemosyne dzieli jedna fundamentalna rzecz, która może być poważna. 412 00:59:09.063 --> 00:59:13.851 To znaczy Atlas Memnosyne jest do jakiegoś stopnia archeologią nowoczesności. 413 00:59:14.001 --> 00:59:19.821 Jeśli nowoczesność rozumieć jakoś coś co rodzi się wraz z renesansem. 414 00:59:19.985 --> 00:59:26.545 Ale on pokazuje do jakiego stopnia ta nowoczesność jest zakorzeniona we wszystkim co ją poprzedza. 415 00:59:26.545 --> 00:59:35.494 Zakorzeniona nie w sensie tradycyjnej kontynuacji, tylko na zasadzie pewnych bardzo dynamicznych i gwałtownych relacji. 416 00:59:35.494 --> 00:59:52.677 Nie tylko z antykiem zresztą, ale też z archaicznymi wątkami kulturowymi i w tym sensie Atlas Nowoczesności musiałby się zaczynać od przemyślenia tego co ta nowoczesność odcina a co musi za sobą dźwigać. 417 00:59:52.878 --> 01:00:14.708 I w tym sensie Atlas Nowoczesności, przynajmniej w moim jakimś rozumieniu, gdyby miał iść po śladach Warburga musiałby właściwie iść trochę pod prąd. 418 01:00:14.850 --> 01:00:28.748 Pod prąd samej nowoczesności jako dyskursu artystycznego, pod prąd dyskursom awangardowym pokazując ich właśnie głębokie zakorzenienie w rzeczach, które wydają się w ogóle z innego świata prawda? 419 01:00:28.940 --> 01:00:55.326 To znaczy, które należą do zupełnie innych epok. To jest ciekawe w kontekście tego co powiedziałeś Tomku na temat "tablicy 34", ponieważ Philippe-Alain Michaud czyli jeden z autorów monografii, no jeden z autorów powiedzmy tego renesansu samego Warburga przynajmniej w takim rejestrze artystyczno-nieeksperckim to mam na myśli, szerszy niż ekspercki. 420 01:00:55.514 --> 01:01:10.843 Zrobił parę lat temu wystawę w Tuluzie, która wychodziła od tapicerii, gobelinów chociaż głównie orientalnych, czyli niefiguratywnych, ale która z resztą nazywała się "latające dywany" i która dotyczyła kina eksperymentalnego. 421 01:01:11.023 --> 01:01:31.807 To znaczy tego w jaki sposób, no to jest też szalony projekt, no totalnie szalony i ekspozycyjnie szalony, bo tam były wystawione oryginalne irańskie dywany, które były zestawione z kinem eksperymentalnym amerykańskim z instalacjami ruchowo-kinetycznymi i tak dalej i tak dalej. 422 01:01:31.987 --> 01:01:46.799 Ale to też jest sposób pokazania, czy udany czy nie to jest na zupełnie inną dyskusję, tego do jakiego stopnia awangardowe pomysły mają antecedencję zupełnie wydawało by się obce na pierwszy rzut oka. 423 01:01:46.980 --> 01:01:53.326 [Osoba z widowni] Mógłbym się wrzucić? 424 01:01:53.528 --> 01:01:55.182 Jasne. 425 01:01:55.182 --> 01:01:59.576 Dziękuję za ten przykład, bo nie wiedziałem o tej wystawie i to chętnie sobie zobaczę co z niej pozostało jeśli są jakiś zapisy. 426 01:01:59.724 --> 01:02:02.390 Natomiast jedna rzecz mi się nasunęła. 427 01:02:02.557 --> 01:02:10.109 Ja też mam problem jakby z porównaniem jakby tego mechanizmu jakim jest sam Atlas z wystawą. 428 01:02:10.280 --> 01:02:14.773 Z tego tytułu po pierwsze, że kiedy mam do czynienia z materialnością obiektów to w niej grzęźniemy. 429 01:02:14.929 --> 01:02:23.149 Znaczy nie ma takiej możliwości manipulowania nimi jaką daje rzeczywiście reprodukcje i ten moment przesuwania właśnie zmienienie miejsca i kontekstu. 430 01:02:23.277 --> 01:02:32.687 Można by to porównanie na kilku poziomach poprowadzić pokazując, że to nie jest takie oczywiste, że ta analogia jest dosyć kulawa. 431 01:02:32.687 --> 01:02:40.636 Oczywiście,że ona ma pewien zasięg, gdzie jest zasadna, ale też określone granice poza które nie da się wyjść. 432 01:02:40.794 --> 01:02:43.212 Jak się spojrzy na Atlas to bardzo wyraźnie widać dwie rzeczy. 433 01:02:43.914 --> 01:02:46.328 To myślę, że do każdego kto weźmie do ręki tą książkę. 434 01:02:46.460 --> 01:02:52.584 Warburga moim zdaniem nie interesują konkretne obrazy, choćby ta kiepska jakość reprodukcji to pokazuje. 435 01:02:52.730 --> 01:02:54.792 A on nie przygląda się konkretnemu obrazkowi, tak? 436 01:02:54.928 --> 01:02:56.270 Czy konkretnemu obiektowi. 437 01:02:56.413 --> 01:02:58.313 Po drugie nie interesuje go kontekst historyczny tych obrazów. 438 01:02:58.452 --> 01:03:04.932 Znaczy to jest możliwość przemieszczania tych obrazów też pokazuje, że nie o ten rodzaj pracy chodzi. 439 01:03:05.068 --> 01:03:19.496 Ja jestem przywiązany do myśli, że tam oczywiście chodzi o ten rodzaj mechanizmu kształtowania wartości wyrazowych, więc jednak chodzi o ciało i jako to podstawowe pierwsze medium obrazowe to na chwilę tą kwestię zostawię. 440 01:03:19.641 --> 01:03:22.976 I teraz jakbym przeszedł z porównaniem. 441 01:03:23.125 --> 01:03:27.008 Mamy to czarne płótno tablic, z czym można je porównać? 442 01:03:27.163 --> 01:03:28.536 Z white cube'm. 443 01:03:28.664 --> 01:03:29.128 Tak? 444 01:03:29.272 --> 01:03:33.800 Jaki system, że tak powiem możliwie, tak nie się może pojawić. 445 01:03:33.800 --> 01:03:35.572 Tu się powołam na podstawowego eksperta. 446 01:03:35.695 --> 01:03:46.628 To jest mój syn 6 letni, którego kiedyś pytałem o specyfikę muzeum, chodziło o to, że on bardzo nie lubi przychodzić do muzeum czy w ogóle muszę go zaciągać, protestuje. 447 01:03:46.628 --> 01:03:53.023 Ma już traumę po nie wiem, muzeum w Nowym Jourku czy muzeach w Paryżu, nie chce już więcej żadnych muzeów. 448 01:03:53.163 --> 01:03:55.243 Ale co ci przeszkadza w muzeum? 449 01:03:55.394 --> 01:03:56.067 A on mówi: 450 01:03:56.235 --> 01:03:58.662 "- To jest taka przestrzeń gdzie nie ma porządnego cienia". 451 01:03:58.858 --> 01:04:08.110 Znaczy chodziło mu o to, że on sam nie rzuca cienia czy już nie cofam się do historii, bo o tym Peter'u schlemihl'u i o tym, że zwróćcie uwagę cień oznacza, że jest się naprawdę. 452 01:04:08.395 --> 01:04:22.939 Pomyślałem - mój boże - być może zdefiniował white cube jako zaświaty, no tutaj nie ma porządnego cienia, nic nie jest tak do końca realne, już nie mówiąc o tym, że nie wolno dotykać, bo to też dotyk jest zmysłem sprawdzania jakby tej realności. 453 01:04:23.102 --> 01:04:25.642 Wydaję mi się, że Janek dotknął istotnej rzeczy. 454 01:04:25.782 --> 01:04:27.823 Muszę mu tutaj przyznać rację. 455 01:04:27.979 --> 01:04:48.622 Mianowicie to jest rzeczywiście przestrzeń, która jakby jest przestrzenią artykulacyjną jakby, która najpierw usuwa realność, jakieś stopnie realności jest to pewien problem związany z tym, że nie jest to naprawdę a z drugiej strony tym mocniej doświadczamy materialności pewnych obiektów jak one stoją w muzeum. 456 01:04:48.820 --> 01:04:52.252 Z całym szacunkiem, są duże choćby awangardowe obiekty powiedzmy, tak? 457 01:04:52.437 --> 01:04:58.764 Mimo, że się kurzą, ale nie doświadczamy użytkowości jako formy, prawda? 458 01:04:58.918 --> 01:05:14.512 Doświadczamy również siebie wobec nich to już jest to co jest po minimalizmie, więc nie możemy zredukować tego do znaczenie ani do właściwie formy, ale to też nie jest można powiedzieć ten rodzaj materialności, realności z jaką jesteśmy normalnie zaznajomieni i można coś z nią zrobić. 459 01:05:14.696 --> 01:05:20.972 Ona jest tutaj wstawiona i można powiedzieć, że grzęźnie się percepcyjne w tych obiektach. 460 01:05:21.129 --> 01:05:28.466 Powiedziałem, że przy Mnemosyne jak sądzę chodzi o, przy okazji wartości wyrazowych chodzi o ciało. 461 01:05:28.612 --> 01:05:33.928 I skojarzyło mi się to z takimi projektami. 462 01:05:34.002 --> 01:05:36.090 Pewnie Państwo je znacie. 463 01:05:36.256 --> 01:05:39.676 To są takie projekty robione przez Sasche Waltz i jej gości, tak? 464 01:05:39.801 --> 01:05:41.677 Jakby w różnych przestrzeniach muzealnych. 465 01:05:41.831 --> 01:05:46.780 W Muzeum Pergamońskim czy Neues Muzeum można te opisy, zapisy sobie zobaczyć. 466 01:05:46.937 --> 01:06:04.740 Tam mamy do czynienia z takim jakby odtwarzaniem demogramów czy z taką grą powiedziałbym, nie wiem ciała w stosunku do przestrzeni do zwłaszcza przestrzeni takiej neoklasycznej jak, nie wiem... gzyms, na którym ustawia się ciała, prawda, żeby nadawać pewnego typu charakter reliefowy. 467 01:06:04.896 --> 01:06:14.512 I wydaję mi się, że jak się obserwuje te prace Sashy Waltz to bardzo wyraźnie widać, że muzeum to jest przestrzeń, która nie pozwala ciału być ciałem, w takim znów... 468 01:06:14.680 --> 01:06:22.397 W jakimś takim powiedziałbym literalnie fenologiczny sposób, że jakby oddziela się motoryka od czegoś. 469 01:06:22.552 --> 01:06:25.852 Mamy do czynienia z pewnym wolumenem i tak dalej i tak dalej i tak dalej. 470 01:06:26.020 --> 01:06:34.728 Więc ja nie mam odpowiedzi, ale jakby w kwestii wartości wyrazowych nemogramu jakby ciała jako czegoś co się nieustannie przewija. 471 01:06:34.864 --> 01:06:36.444 Czyli nie ciała jako cielesności, prawda? 472 01:06:36.600 --> 01:06:42.687 Ale jako nośnika energii, poczynając od czegoś takiego bardzo stricte motorycznego, tak? 473 01:06:42.844 --> 01:06:53.552 Na tej płaszczyźnie zadam pytanie jakby co się dzieję w tym porównaniu white cube'a jako przestrzeń artykulacyjnej i tego czarnego płótna, do którego dopinamy te byle jakie obrazki. 474 01:06:53.715 --> 01:07:03.724 Wiesz co, bo to nasunęło mi taką myśl też a propos twego właśnie white cube i to płótno. 475 01:07:03.869 --> 01:07:13.010 Czy to nie jest też trochę tak, że tą przestrzeń interwału czy też między przestrzeń Warburgiańską można interpretować dwojako. 476 01:07:13.138 --> 01:07:14.653 To znaczy. 477 01:07:14.798 --> 01:07:15.422 Jedna... 478 01:07:15.567 --> 01:07:21.708 Znaczy dwojako to znaczy albo tak albo tak albo i tak i tak. 479 01:07:21.862 --> 01:07:35.325 I na przykład jeżeli mamy przestrzeń tej tablicy to na jakimś poziome przestrzeń interwału to jest to co jest pomiędzy obrazami i to co wyznacza tą definicję metody montażowej, prawda? 480 01:07:35.465 --> 01:07:46.413 I to jest coś co jest niesłychanie popularne zarówno w artystycznych jak i kuratorskich, muzealnych czy też badawczych strategiach. 481 01:07:46.571 --> 01:07:52.365 Ale jest też druga przestrzeń interwału, którą była by sama tablica. 482 01:07:52.540 --> 01:08:06.187 To znaczy ta przestrzeń, w której po pierwsze różne media mogą się spotkać, dzięki fotografii oczywiście i technikom reprodukcyjnym, ale także to jest przestrzeń, która jest wyłączona z dyskursów wokół tych obiektów, tak? 483 01:08:06.332 --> 01:08:22.157 Dyskursów historii sztuki, historii astronomii, nauki o kosmosie, nauki astrologii, tak bo tutaj są też zodiakalne rzeczy, prasy i tak dalej i tak dalej. 484 01:08:22.299 --> 01:08:24.605 Wszystkie te rzeczy, które tutaj są upchnięte. 485 01:08:24.749 --> 01:08:45.841 Rzeczy mam namyśli dziedziny, nie wiem życia społecznego czy dziedziny kultury muszą mieć jakąś przestrzeń, która nie będzie żadną z nich, po prostu a która będzie pozwalała właśnie w takim przelocie w przedpokoju na jakieś owocne spotkania, że się tak wyrażę. 486 01:08:45.992 --> 01:08:52.716 I pytanie czy to połączenie dwóch przestrzeni interwałowych jest możliwe w muzeum. 487 01:08:52.878 --> 01:09:02.173 Po prostu, bo to, że można w white cube'ie dokonać pewnego montażu to jest całkowita zgoda, co więcej no... 488 01:09:02.293 --> 01:09:17.520 To jest kolejna dyskusja do jakiego stopnia można oddać sprawiedliwość specyfice technicznej, technologicznej pewnych współczesnych prac, reprodukując je fotograficznie a wystawiając je w przestrzeni, prawda? 489 01:09:17.665 --> 01:09:24.427 To znaczy, czy tutaj na przykład wystawa wystawa jednak czegoś nie zyskuje względem takiej wizji tej reprezentacji. 490 01:09:24.552 --> 01:09:37.341 Czy na przykład to, że możemy mieć obraz z instalacją przestrzenną a nie reprodukcje ich obu fotografii nie jest jakimś tam poszerzeniem możliwego pola, prawda? 491 01:09:37.461 --> 01:09:48.493 Ale moim zdaniem fundamentalny problem polega na tym, że muzeum nie jest taką przestrzenią jaką jest taka banalna prosta tablica, na której można sobie naprawę słabe reprodukcje zmontować. 492 01:09:48.635 --> 01:09:51.900 I to jest super.[Chichot] 493 01:09:52.053 --> 01:09:54.294 W jakimś sensie. 494 01:09:54.466 --> 01:10:08.645 To znaczy to pokazuje do jakiego stopnia właśnie coś tak prostego i ubogiego i niespektakularnego ma tę siłę tworzenia interwału, której nie ma instytucja czy nie może mieć instytucja, nie chodzi o tą instytucję czy jakąkolwiek inną. 495 01:10:08.832 --> 01:10:27.314 Tylko instytucję, która po prostu należy do jednych tych przestrzeni i oczywiście zawsze stara się trochę być między przestrzenią niż przestrzenią normalną, sobie przypisanymi parametrami, ale to jest do jakiegoś stopnia niewykonalne. 496 01:10:27.454 --> 01:10:39.278 To jest rzeczywiście bardzo jakby kluczowa sprawa jeśli chodzi o to jak zdefiniowałeś zwischen raum w przypadku Atlasu. 497 01:10:39.734 --> 01:10:45.639 Z tego co powiedziałeś wynikałoby, że on ma podwójny system artykulacyjny, a to jest definicja jak wiadomo języka. 498 01:10:45.837 --> 01:10:49.174 I to jest o tyle ciekawe dla mnie oczywiście pierwsze skojarzenie. 499 01:10:49.310 --> 01:10:56.325 Mamy dwa typy jakby artykulacji, dwa typy zwischen raum to jakby jest to bardziej językowo podobne. 500 01:10:56.518 --> 01:11:03.478 To znaczy w tym rozumieniu dla mnie Atlas byłby bliżej medium refleksji w spotykaniu się pojęcia. 501 01:11:03.630 --> 01:11:10.358 Wiem doskonale, że to nie jest ten projekt, to nie jest heglowski projekt, czy to nie jest dyskursywny projekt, ale jakby bliżej wydaję mi się. 502 01:11:10.742 --> 01:11:20.050 A z drugiej strony doskonale wiemy, że muzeum jest tez takim systemem artykulacyjnym, który właśnie dokładnie służy do tworzenia refleksji jakby robi to w oparciu o zupełnie innego typu procedury, tak? 503 01:11:20.196 --> 01:11:21.445 Ja się tak zastanawiam. 504 01:11:21.594 --> 01:11:25.934 I teraz wróciłbym do kwestii Sala Neoplastyczna i Twój tekst Daniel. 505 01:11:26.046 --> 01:11:27.501 Ponieważ to jest tak. 506 01:11:27.642 --> 01:11:39.516 Kiedy sięgnąłeś do Frances Yates, która jak tutaj próbowałem też powiedzieć, sugeruje, ze rozwija jakby pewien element tego myślenia konceptualnego Warburga, tak? 507 01:11:39.657 --> 01:11:47.702 Gdzie krótko mówiąc mamy do czynienia z przestrzeniami, z pewnego typu przestrzenią artykulacji miejsca, w których jakby lokujemy owe obrazy nowoczesności, w tym wypadku nowoczesności. 508 01:11:47.830 --> 01:11:49.154 Oczywiście. 509 01:11:49.308 --> 01:11:58.794 Zauważyłeś jakby przyglądając się definicją locus, że ono musi być neutralne jak white cube tak, ale porównałeś to do nie-miejsca. 510 01:11:58.947 --> 01:12:03.834 Czyli to jest taki rodzaj locus, miejsca, które jakby jest nigdzie, prawda? 511 01:12:03.969 --> 01:12:06.830 To co też Paweł podkreśla jest w jakimś sensie nie-miejscem. 512 01:12:06.993 --> 01:12:11.098 I teraz tutaj wszystko by grało. 513 01:12:11.277 --> 01:12:12.783 Jakby ta relacja locus i imagines. 514 01:12:12.943 --> 01:12:17.850 Tak jak jest teatr nemotechniczny czymś takim jest, też przestrzeń muzealna jako system artykulacyjny. 515 01:12:17.998 --> 01:12:20.785 Ale jak przejdziemy teraz do tego co mi się podobało w tekście Wojnarowskiego. 516 01:12:20.943 --> 01:12:23.250 Dlaczego Sala Neoplastyczna nie pasuje do tego wszystkiego? 517 01:12:23.430 --> 01:12:24.382 Prawda? 518 01:12:24.526 --> 01:12:27.182 Bo ona nie nie jest white cubem, to po pierwsze, tak? 519 01:12:27.342 --> 01:12:34.374 Po drugie mam taką sytuację, że ona sama sobie jest pewną formą dyskursu, która nie jest neutralna w relacji do prac, które się w niej znajdują, tak? 520 01:12:34.510 --> 01:12:39.701 Można by powiedzieć nawet, że one nie mogą wybrzmieć jako same prace, są tylko i wyłącznie częścią designu sali. 521 01:12:39.873 --> 01:12:49.542 Jakby one zostają sprowadzone do podsystemów, podzespołów tego systemu i to też moim zdaniem Wojnarowski bardzo dobrze wydobył. 522 01:12:49.542 --> 01:12:55.876 A więc na końcu narracji muzealnej, tak ona jeszcze była white cubem u Minicha. 523 01:12:56.072 --> 01:13:01.699 Masz do czynienia z czymś co jest na końcu sztuki, finalizuje tą refleksję i to nie jest miejsce, które lokalizuje. 524 01:13:01.868 --> 01:13:03.230 Prawda? 525 01:13:03.414 --> 01:13:09.954 I jest to wyjęte z czasu, jakby wyjęte z porządku czasowości, to jest podkreślane w kilku tekstach. 526 01:13:10.102 --> 01:13:11.092 W dwóch albo trzech. 527 01:13:11.238 --> 01:13:15.140 Jako pewne doświadczenie, jako pewne efekt pewnego typu refleksji nad tym nad. 528 01:13:15.264 --> 01:13:30.425 To nie jest miejsce, które lokalizuje a jednocześnie on pokazuje, że nie umie o nim pomyśleć inaczej jako o pewnej formie szkatułki czyli miejsce które nie lokalizuje, ale nie w tym sensie jak ten twój locus, prawda? 529 01:13:30.590 --> 01:13:42.564 Tylko raczej jako obiekt, jako pełna artykulacja czegoś co jest sfinalizowaną realizacją nowoczesności po awangardowej nowoczesności, kryje się w skorupie historyzmu, kryje się w skorupie czegoś innego. 530 01:13:42.701 --> 01:13:43.969 Mamy nagle taką... 531 01:13:44.113 --> 01:13:46.828 Jak to się nazywa...? 532 01:13:46.957 --> 01:13:48.704 Te rosyjskie, wiecie te laleczki co jedna w drugiej? 533 01:13:48.858 --> 01:13:50.777 Moment, matrioszke. 534 01:13:50.918 --> 01:13:59.264 Taki system, można powiedzieć cebuli, którą się rozbiera. 535 01:13:59.405 --> 01:14:10.353 Ja se tak myślę czy nie jest to locus, ponieważ nie jest to neutralne i nie lokalizuje obrazów, sam jest pewnego typu komunikatem i tak dalej i tak dalej. 536 01:14:10.490 --> 01:14:11.116 Ale jednocześnie... 537 01:14:11.277 --> 01:14:13.105 Hmm, jak to powiedzieć? 538 01:14:13.264 --> 01:14:16.273 To jest miejsce krytyczne samego muzeum. 539 01:14:16.399 --> 01:14:23.309 Muzeum nie wie co z tym zrobić, muzeum wielokrotnie zmienia wystawy, żeby jakoś skomentować to co się w nim zawiera. 540 01:14:23.440 --> 01:14:28.651 I wydaje mi się kwestia anachronizmu zupełnie inaczej nawróci. 541 01:14:28.811 --> 01:14:29.619 [Wtrącenie się w zdanie] 542 01:14:29.769 --> 01:14:32.967 Jeśli mogę się odnieść do tego. 543 01:14:33.095 --> 01:14:39.576 To jest o tyle ciekawe, że ja wskazałem oczywiście na pewne odwrócenie spowodowane tym, że kolekcja wyniosła się tutaj. 544 01:14:39.703 --> 01:14:47.107 Tylko to odwrócenie pomimo tego, że zmieniło pozycję Sali Neoplastycznej, nie zmieniło jej pozycji jako punktu centralnego. 545 01:14:47.251 --> 01:14:53.295 Jako czegoś od czego albo zaczyna albo kończy ale jest jednak... 546 01:14:53.451 --> 01:14:57.111 [Wtrącenie się w wypowiedź] Jest to punkt centralny usunięty jednak na margines, w sensie na peryferia jakby samej instytucji. 547 01:14:57.255 --> 01:14:58.758 YY okej. 548 01:14:58.891 --> 01:15:23.087 Ale to miejsce nie może być, nie może być loci też i w znaczeniu bardziej ogólnym, znaczy może być loci dla muzeum, ale nie dla pewnej wspólnoty, ponieważ jest również miejscem, co mi się wydaje ciekawe, afektu. 549 01:15:23.227 --> 01:15:30.951 Znaczy jest miejscem z indywidualizowanego afektu, ponieważ te kolory są kolorami Kobro. 550 01:15:31.095 --> 01:15:40.527 Strzemiński składa również bardzo ciekawą deklarację w momencie, kiedy z Kobro się rozwodzi. 551 01:15:40.695 --> 01:16:09.967 Często zapomina, a wtedy usytuowanie anachroniczne tej Sali jako projektu związanego z neoplastycyzmem odchodzi w ogóle w dal i staje się pewnym kostiumem, ukryciem bardzo konkretnego faktu, który łączy dwie osoby. 552 01:16:10.095 --> 01:16:11.729 Powiem tak. 553 01:16:11.859 --> 01:16:13.508 Dosłownie szybki komentarz. 554 01:16:13.636 --> 01:16:14.887 Ja chciałem pójść takim tropem. 555 01:16:15.030 --> 01:16:19.783 Mianowicie, chciałem rozwinąć twój pomysł dotyczący jakby locus imagines. 556 01:16:19.947 --> 01:16:25.357 Tego, że lokus jest neutralne i w tym sensie opowiada paradoksalnie tej definicji nie-miejsca. 557 01:16:25.491 --> 01:16:28.953 Ale mam jeszcze dwa typy, jak wiadomo dziwnych miejsc. 558 01:16:29.096 --> 01:16:31.807 Znaczy mamy do czynienia z miejscami, które lokalizują miejsca. 559 01:16:31.936 --> 01:16:39.398 Czy w ogóle miejscami lokalizujące inne przestrzenie i to trochę odpowiada po części temu co Wojnarowski zauważył czyli jakby ta hetrotopia. 560 01:16:39.859 --> 01:16:43.513 A jednocześnie to jest miejsce, które lokalizuje utopie. 561 01:16:43.647 --> 01:16:59.696 A więc miejsce, które lokalizuje i kryje sobie realizacje, czy też zamysł, zamiar, wolę realizacji utopii, która jak wiadomo też jest tym co nigdy nie ma miejsca, tylko zupełnie innym sensie niż ten, który przywołałeś przy okazji locus. 562 01:16:59.830 --> 01:17:09.798 Wydaję mi się, że to jest ta sytuacja, która pozwala, chociaż nie jestem tego w stanie w tej chwili jakby do końca rozwinąć, prawda? 563 01:17:09.935 --> 01:17:11.975 Pokazać dlaczego to jest miejsce krytyczne. 564 01:17:12.103 --> 01:17:24.411 Nie tylko dla muzeum, dla systemu artykulacji, dla budowania narracji także tej nowoczesności, która jakoby nie ma historii we własnym mniemaniu, bo zrywa z historią i tak dalej i tak dalej. 565 01:17:24.570 --> 01:17:32.820 Jedocześnie mamy do czynienia jakby z... nie wiem jake to jest, czy to jest forma dokonana czy niedokonana, używa czasów gramatycznych. 566 01:17:32.960 --> 01:17:35.032 Czym jest Sala Neoplastyczna w takim rozumieniu. 567 01:17:35.170 --> 01:17:49.463 Bo to, że w żadnym sensie jakby w kategoriach historyzujących nie można sobie z nią poradzić to wszyscy tutaj jako żywotni, nie wiem czterech albo pięciu autorów wypowiedziało to w bardzo różnych językach właśnie w zbiorze tekstów w Kronosie. 568 01:17:49.542 --> 01:17:59.811 Jest jeszcze jedna rzecz, bo teraz mi przyszło do głowy, że być może ta sala neoplastyczna oscyluje pomiędzy takim biegunem miejsca i obiektu. 569 01:17:59.948 --> 01:18:14.084 To znaczy, że ona jednak jest jako działo sztuki, jest dziwnym rodzajem dzieła sztuki, ponieważ jest przestrzenią czy miejscem przypominający do złudzenia przestrzeń ekspozycyjną. 570 01:18:14.231 --> 01:18:20.715 Ale właśnie dlatego, że przypomina do złudzenia tą przestrzeń, nie jest nią do końca, więc zmienia się znowu troszeczkę w obiekt. 571 01:18:20.850 --> 01:18:28.901 Znaczy wystawiacie w muzeum różne rzeczy i oprócz tego również wystawiacie taką przestrzeń, która jakby staje się obiektem. 572 01:18:29.047 --> 01:18:44.465 Ale w tej przestrzeni dokonuje się właściwie ta sama operacja, która się dokonuje w muzeum, to znaczy zbiera się różne prace i tworzy z nich pewną całość, wyłączając je w jakimś sensie z ich normalnego kontekstu. 573 01:18:44.613 --> 01:18:47.194 W tym wypadku to by było piętrowe, tak? 574 01:18:47.685 --> 01:18:54.437 No, bo jeśli jesteśmy w muzeum, mamy w nim zmontowaną przestrzeń, która wyłącza obiekt z ich naturalnego kontekstu. 575 01:18:54.581 --> 01:19:00.172 To znaczy wyłącza je z kontekstu sztuki do jakiegoś stopnia i to byłoby podobne do Atlasu nagle. 576 01:19:00.325 --> 01:19:08.485 To znaczy mamy tam dzieła sztuki jakże nobliwe, które jednocześnie są jakoś trochę inaczej tam. 577 01:19:08.645 --> 01:19:10.965 [Wtrącenie się] One stają się służebną... 578 01:19:11.093 --> 01:19:13.253 One się stają obiektami czego? 579 01:19:13.393 --> 01:19:14.277 [Widownia] 580 01:19:14.429 --> 01:19:15.369 Prawda? 581 01:19:15.525 --> 01:19:20.709 Znaczy czy mógłbym wejść teraz w słowo? 582 01:19:20.853 --> 01:19:24.265 Znaczy ja właśnie nie wiem co powiedzieć dalej... [Śmiech] 583 01:19:24.471 --> 01:19:40.613 Bo być może Salę Neoplastyczną należy potraktować jako pewną, punkt ekscepcji w stosunku do, czy wyjątku w stosunku do Atlasu Nowoczesności. 584 01:19:40.745 --> 01:19:55.573 Bo Atlas Nowoczesności jest zorganizowany na zasadzie kolektywnego, arbitralnego oczywiście do pewnego stopnia wyboru prac z kolekcji w Muzeum Sztuki. 585 01:19:55.729 --> 01:20:21.653 Stworzenia w takiej przestrzeni, powiedzmy publicznej, w sensie tego, że kuratorstwo służy tam do umożliwienia publiczności obejrzenia w bardzo konkretnych symptomów nowoczesności ułożony w pewien, w pewną konkretną nie-opowieść. 586 01:20:21.821 --> 01:20:25.409 Coś zupełnie innego, w pewne konkretne konstelacje. 587 01:20:25.562 --> 01:20:31.585 Natomiast Sala Neoplastyczna staje się tym punktem autonomii artysty. 588 01:20:32.113 --> 01:20:37.587 Tym momentem, w którym pokazuje się również tą odwrotną stronę monety. 589 01:20:37.721 --> 01:21:06.338 To znaczy moment, w którym artysta za pomocą sztuki instalacji, która jeszcze wtedy nie istnieje, obejmuje całą przestrzeń, pod swoją władzę tworząc z prac innych artystów pewną bardzo konkretną konstelację umożliwiającą opowieść o w zasadzie początku i końcu tego wszechświata. 590 01:21:06.462 --> 01:21:12.612 To znaczy o tym w jaki sposób cały wszechświat jest urządzony i że on ma bardzo konkretny koniec. 591 01:21:12.777 --> 01:21:25.650 Czy to nie jest jakaś też i perspektywa otwierająca wtedy powiedzmy na nowo dyskusję o właśnie nowoczesności. 592 01:21:25.766 --> 01:21:29.314 Tera ja bo mi właśnie wróciło. 593 01:21:29.451 --> 01:21:31.414 Ale to jest tylko jedno zdanie. 594 01:21:31.585 --> 01:21:32.274 Dwa właściwie. 595 01:21:32.418 --> 01:21:38.258 Bo chciałem jeszcze troszkę udokumentować ten fakt dlaczego uważam, że ta przestrzeń się trochę zmienia w obiekt. 596 01:21:38.425 --> 01:21:41.382 Dlatego, że tam są nawiązania do niej, prawda? 597 01:21:41.518 --> 01:21:48.446 Tam są jakby prace artystyczne, które są nawiązaniami do pracy czy dzieła pod tytułem "Sala Neoplastyczna". 598 01:21:48.578 --> 01:22:05.693 Ale wśród tych, czyli w jakimś sensie sugerowało by to, że ta przestrzeń, że ta Sala Neoplastyczna jako ten punkt odniesienia tych prac jest trochę bardziej obiektem, dziełem sztuki niż tym miejscem, czy też tą przestrzenią wystawienniczą. 599 01:22:05.857 --> 01:22:16.187 Ale tu się trochę robi taki wirus w muzeum, bo gdyby potraktować to raczej jako wystawę to to jest trochę tak jak byście robili wystawy, które nawiązują do wystaw. 600 01:22:16.323 --> 01:22:24.795 Tak jakby, nie wiem obok wystawy o Bałce była druga wystawa, która była by nawiązaniem do wystawy Bałki. [Śmiech] 601 01:22:24.939 --> 01:22:26.598 To jest niezłe. [Śmiech] 602 01:22:26.762 --> 01:22:36.819 Ale w ramach tych nawiązań jest też Daniel Buren, który robi obiekt, który jest też przestrzenią quazi ekspozycyjną poświęconą, z resztą Stażewskiemu. 603 01:22:36.980 --> 01:22:51.702 Czyli też, też mutującą trochę, to znaczy nie Strzemińskiemu, chociaż może się to mylić jak wiemy, ale Stażewskiemu, więc tutaj ta oscylacja jest jeszcze na innym poziomie rozegrana, tak mi się wydaję. 604 01:22:51.854 --> 01:22:59.932 Ja się wtrącę, jesteście najłatwiejszym panelem do prowadzenia, mógłbym rzucać losowe słowa i będziecie mówić, ale muszę wam przerwać. 605 01:23:00.067 --> 01:23:15.738 Nie wyartykułowałem w związku z tym wielu swoich wątpliwości do tego co mówiliście i nie będę tego teraz jakoś zasadniczo rozwijał, może to też jest przywilej tej sytuacji, że nie muszę, ale rzucę. 606 01:23:15.875 --> 01:23:19.001 Wydaję mi się, że fetyszyzujecie te kopie. 607 01:23:19.171 --> 01:23:38.236 To znaczy, że odkręciliście ten ruch tak, że teraz to że to są reprodukcje reprodukcji ma sprawić, że one są z istoty swojej niezestawialne z dziełami sztuki na Atlasie Nowoczesności. 608 01:23:38.382 --> 01:23:58.182 Tymczasem mam takie wrażenie, a ja nie uczestniczyłem w żaden sposób w tworzeniu Atlasu Nowoczesności, więc czytam go też z zewnątrz, że Atlas Nowoczesności wykonuje cały zestaw gestów a la Sala Neoplastyczna dążących do osłabiania statusu sztuki. 609 01:23:58.320 --> 01:24:03.080 I tak jak mówiliście, że dla Warburga obraz nie jest istotny, bo w nim... 610 01:24:03.231 --> 01:24:09.611 Mówiliście, że obraz nie jest istotny a zarazem podkreślaliście wartość obrazu, który jest kopią kopii, prawda? 611 01:24:09.767 --> 01:24:32.278 To znaczy, wiem, że zbieram teraz dwa zupełnie inne wątki i że to jest nie fair, ale zwracam jednak na to uwagę, że mam takie wrażenie, że cała seria gestów osłabiających dzieła sztuki, podporządkowujących je z tym równie banalnym jak gest Warburga w tym Atlasie podporządkowaniem ich kategoriom. 612 01:24:32.407 --> 01:24:43.174 To kategorie są na Atlasie Nowoczesności zasadnicze, to kategorie na Atlasie Nowoczesności są fetyszyzowane i na tyle na ile da się... 613 01:24:43.319 --> 01:24:53.191 Nie ma takiego słowa "znędznić", "obnędznić" [Śmiech] 614 01:24:53.338 --> 01:24:54.186 Poniżyć, tak! 615 01:24:54.327 --> 01:24:59.438 Dzieła sztuki, czyniąc je służebnymi wobec tych kategorii. 616 01:24:59.595 --> 01:25:06.454 W sensie jeżeli chcielibyśmy Atlas Nowoczesności pisać jako serię prostych, grubo ciosanych gestów. 617 01:25:06.572 --> 01:25:18.239 To jest to podporządkowanie się pojęciom i maksymalna, wpierw można to tak na oko ocenić. 618 01:25:18.395 --> 01:25:26.822 Ograniczenie polisemii tych dzieł, podporządkowanie je swojej narracji o nowoczesności. 619 01:25:26.969 --> 01:25:28.299 Instrumentalizacja. 620 01:25:28.439 --> 01:25:30.423 Wiesz co? 621 01:25:30.575 --> 01:25:32.778 Ja mam ważenie, że trochę sam sobie odpowiedziałeś, bo... 622 01:25:32.903 --> 01:25:34.434 Chwilkę. 623 01:25:35.298 --> 01:25:35.751 [Chichot] 624 01:25:37.919 --> 01:25:42.459 Wskazałeś na to, że Atlas Nowoczesności jako konstrukcja ekspozycji, tak? 625 01:25:42.598 --> 01:25:47.940 Jest w dużym stopniu pewną taksonomią i też tak to odczuwam. 626 01:25:48.075 --> 01:25:52.964 Tutaj dosłownie się z tobą zgadzam, ale ja mam wrażenie, że nie jest tym Mnemosyne. 627 01:25:53.127 --> 01:26:04.652 To znaczy tutaj o wiele większym stopniu chodzi o ruch obrazów, niż podporządkowanie ich i przytrzaśnięcie w konkretnej kategorii, ponieważ Tomek masz obrazy, które wędrują między. 628 01:26:04.792 --> 01:26:06.325 To jest pierwsza kwestia. 629 01:26:06.482 --> 01:26:10.967 W tym sensie, Atlas Nowoczesności był bardziej heglowski niż się niektórym wydaje. 630 01:26:11.109 --> 01:26:19.522 Znaczy jeżeli abstrahuje od linearnego rozwoju ich historycznych faz to w medium refleksji tak na prawdę upojęciawia te prace i to jest to co powiedziałeś. 631 01:26:19.724 --> 01:26:22.007 I teraz, przepraszam. 632 01:26:22.708 --> 01:26:24.844 Perwersyjnie wrócę do Sali Neoplastycznej. 633 01:26:25.006 --> 01:26:28.462 Z pewnego powodu, bo poważnie mam z tym problem. 634 01:26:28.669 --> 01:26:34.628 Znaczy wydaję mi się, że dotarliśmy do wcale niebłahej sprawy i może by warto jeszcze chwilę poświęcić jej uwagi. 635 01:26:34.773 --> 01:26:42.496 Słuchajcie, w tym Atlasie Warburga czy w tej postaci w jakiej go dostaliśmy, przed numeracją pojawiają się plansze A, B i C. 636 01:26:42.629 --> 01:26:46.145 One wyraźnie mają zaznaczyć inny charakter. 637 01:26:46.297 --> 01:26:51.376 One nie są tablicami, które zbierają obiekty tylko one mają charakter orientujący. 638 01:26:51.525 --> 01:26:56.882 One jest mapą w ramach map jakby to powiedzieć są metamapą, czymś w tym rodzaju, tak? 639 01:26:57.017 --> 01:27:04.160 I moja intuicja idzie w tą stronę, że Sala Neoplastyczna jest taką właśnie... 640 01:27:04.260 --> 01:27:12.958 Jej system orientujący w całym porządku lub nie porządku albo jest to erbarme masse, masa spadkowa sztuki z którą miał coś zrobić. 641 01:27:12.958 --> 01:27:17.914 Wielokrotnie się ją przestawia i rearanżuje albo jest jakaś narracja. 642 01:27:18.294 --> 01:27:27.401 Kiedy ona powstała to w ramach konstrukcji jaką zaproponował Minich, to tam oczywiście ten układ komunikacyjny i cała ekspozycja miała następną strzałkę czasu. 643 01:27:27.542 --> 01:27:36.555 Czyli zmierzała wskazywała na tą Salę Neoplastyczną, nawet sie nie zaczynało, to się od niej zaczynało, na niej kończyło, ale de facto ona ma związek ze strzałką czasu. 644 01:27:36.698 --> 01:27:38.602 Czyli po pierwsze jestem orientującym jak sądzę. 645 01:27:38.742 --> 01:27:42.946 Po drugie, że tak powiem to jest właśnie w tym porządku, gdzie jeszcze nowoczesność jest ruchem od-do. 646 01:27:43.110 --> 01:27:45.446 To znaczy czego my dzisiaj z trudnością... 647 01:27:45.627 --> 01:27:49.674 Bardzo chcielibyśmy to powiedzieć, ale wydaję mi się, że nie udaje nam się tego powiedzieć. 648 01:27:49.822 --> 01:27:51.932 Powiedzieć z pełnym przekonaniem, że jest to ruch od-do. 649 01:27:52.076 --> 01:27:57.640 W takim sensie jak dzisiaj nawet w fizyce się mówi, że istnieje historia czyli jest strzałka czasu i jakby nie wracamy. 650 01:27:57.772 --> 01:28:00.636 Pewne rzeczy nie wracają. 651 01:28:00.792 --> 01:28:13.372 I teraz druga kwestia, znaczy myśląc o Atlasie Nowoczesności, myślę, że on jest atlasem w tym o wiele bardziej pierwotnym znaczeniu niż to przenośne, które przenieśliśmy na atlas obrazów i w ogóle jakby na zestaw map. 652 01:28:13.518 --> 01:28:19.796 Mianowicie Atlas Nowoczesności dźwiga masę tych dzieł jakby w ich materialności. 653 01:28:19.937 --> 01:28:21.440 On dźwiga je na swoich barkach, tak? 654 01:28:21.890 --> 01:28:23.471 Przepraszam za to wyrażenie. 655 01:28:23.471 --> 01:28:28.006 W tym sensie jest to o wiele paradoksalnie, o wiele bardziej pierwotnego nawet niż ta forma... 656 01:28:28.006 --> 01:28:35.924 Gdzie jak już powiedziałem Atlas Warburgiański jest już trochę bardziej protoheglowski, nie jest heglowski, ale jednak. 657 01:28:36.074 --> 01:28:42.184 Trochę w innym sensie a jednocześnie jest i nie jest, już zostawmy. 658 01:28:42.314 --> 01:28:43.853 Wystawa jest bardziej, jest taksonomią, prawda? 659 01:28:44.013 --> 01:28:49.360 Ale Atlas jednocześnie pozwala manipulować obiektami, bo jakby odbiera im materialność. 660 01:28:49.501 --> 01:28:51.736 To tu ostatnia sugestia czy tam skojarzenie. 661 01:28:51.895 --> 01:29:00.010 Nie mówiliśmy jeszcze o tym, że pierwotnie te atlasy zanim zostaną nazwane "ATLASAMI" od owego Atlasa u Mercator'a w XVI wieku, tak? 662 01:29:00.174 --> 01:29:02.956 To ten pierwszy atlas ziemi to był ortelius. 663 01:29:03.106 --> 01:29:06.656 On go zrobił nazywał się "Theatrum orbis terrarum". 664 01:29:06.786 --> 01:29:10.670 Czyli to było jakby teatrum, przestrzeń spektakularna, teatr, prawda? 665 01:29:10.794 --> 01:29:13.979 W takim rozumieniu szerokim od którego mamy teorię także, tak? 666 01:29:14.091 --> 01:29:18.133 I tego porównania nie dokonaliśmy, to znaczy jakby chodzi mi jakby o tą sceniczność. 667 01:29:18.296 --> 01:29:22.453 [Publiczność] Ta sceniczność wprowadza też przestrzenność. 668 01:29:22.612 --> 01:29:25.629 Tak, tak tak [Zamieszanie] 669 01:29:25.776 --> 01:29:33.642 Tu wracam do kwestii artykulacji, tak jak w teatrze ja zawsze mam poczucie, że jak bardzo aktor by się nie ślinił i nie pocił to tak naprawdę ma do czynienia z semiotyką, a nie z ciałem. 670 01:29:33.802 --> 01:29:40.564 I to jest trochę podobnie jak w muzeum, to jest system, który jakby robi coś dziwnego, jakby z tymi pierwotnymi danymi. 671 01:29:40.709 --> 01:29:44.388 Już ostatnie skojarzenie, ono oczywiście nie ma żadnego znaczenia, ale zobaczcie. 672 01:29:44.549 --> 01:29:51.737 Atlas był ojcem Atlantyd, mamy kolejne lokum utopijne i tyle powiem już. 673 01:29:51.881 --> 01:30:12.477 Kurcze, bo mam wrażenie, że też tak semiotyzacja, którą wspomniałeś to jest takie pójście tropem 6 letniego teoretyka, White Cube jednak, a nie muzeum w ogóle w tej... 674 01:30:12.609 --> 01:30:16.271 Ale to jest zupełnie osobny wątek. 675 01:30:16.442 --> 01:30:40.001 Słuchajcie jest ten moment, w którym już no minął dawno, w którym chciałem, żebyśmy niezależnie od pozostawienia bardzo wielu wątków otwartymi i to mi się wydaję super, super ciekawe co się, co tu się wydarzyło z Salą Neoplastyczną przeczytaną w te, przeczytaną w ten sposób. 676 01:30:40.137 --> 01:30:57.737 Porzucam ten wątek, który mnie jakoś interesował, który w Kronosie reprezentuje artykuł Alberta Toscana, więc wątek mapowania poznawczego, tego połączenia geografii i struktur wiedzy i pamięci globalnej. 677 01:30:57.897 --> 01:30:59.658 To tak tylko żeby coś zasugerować. 678 01:30:59.820 --> 01:31:05.582 Oddając głos publiczności, zadaję wam jednocześnie takie pytanie... 679 01:31:05.752 --> 01:31:15.716 Czy Atlas jako metodologia, ale też Atlas jako pewna formuła porządkowania wiedzy jest formułą krytyczną?. 680 01:31:15.865 --> 01:31:25.101 A w związku z tym, no bo to jest przerażające co teraz powiem, w ogóle nie na poziomie tej dyskusji, którą odbyliście... 681 01:31:25.264 --> 01:31:32.380 -Dzień dobry, zgłaszaliśmy, że będzie dłużej dziś. 682 01:31:32.530 --> 01:31:33.564 -Tak? 683 01:31:33.737 --> 01:31:38.121 - Bo nic mi koledzy nie przekazali. 684 01:31:38.288 --> 01:31:39.633 - A Pani kierownik? 685 01:31:39.796 --> 01:31:48.580 - Dobrze dobrze, zaraz się zorientuję. 686 01:31:48.772 --> 01:31:50.365 - Jak będzie trzeba to skończymy. 687 01:31:50.550 --> 01:31:53.566 Słuchajcie, no w sensie to pytanie jest bardzo proste. 688 01:31:53.701 --> 01:32:15.136 Czy to, że google images wyrzucają nam obrazki, które wyglądają jak Atlas Nowoczesności sugeruje to, że Atlas Nowoczesności, przynajmniej jako struktura formalna stracił swój wymiar krytyczny? 689 01:32:15.273 --> 01:32:27.817 Oczywiście jakby sugerowana odpowiedź to nie, ale nie musicie się dostosować, ale zanim dam komukolwiek z was szansę na odpowiedź zapytam publiczność... 690 01:32:27.945 --> 01:32:31.310 [Urwana wypowiedź] 691 01:32:31.480 --> 01:32:36.560 [Głos z publiczności] To są jakieś ciekawe obrazki do obejrzenia. 692 01:32:36.560 --> 01:32:39.059 Czy mogę, czy mogę odpowiedzieć? 693 01:32:55.222 --> 01:33:09.427 Zwrócił Pan uwagę na to co również dla Jarosława Słuchana było gdzieś tam kluczowe jako różnica pomiędzy atlasem czym tutaj nie mówiliśmy, między Atlasem Warburga a Atlasem Nowoczesności. 694 01:33:09.561 --> 01:33:24.305 Czyli, czyli to, że Atlas Nowoczesności i przestrzeń muzeum jako takiego jest czy powinna być przestrzenią emancypacji. 695 01:33:24.481 --> 01:33:37.117 To znaczy nie liczymy tutaj tylko i wyłącznie na widza obeznanego z obrazami, który jest w stanie rozpoznać kształty już wybite jego, w jego pamięci. 696 01:33:37.285 --> 01:34:06.669 Ale używamy konstelacji prac, które umożliwiają coś co Jarosław Suchan nazwałby pewnie emancypacyjnym spojrzeniem czy wytwarzamy możliwości, żeby owo emancypacyjne spojrzenie zostało wytworzone. 697 01:34:06.794 --> 01:34:12.152 Ja może, krótko tylko powiem, że generalnie zgadzam się z tym co Pan powiedział. 698 01:34:12.297 --> 01:34:18.117 Rzeczywiście te jakości doświadczenia są z grubsza tak jak to Pan opisał i tu się z tym zgadzam. 699 01:34:18.253 --> 01:34:33.522 I wydaję mi się, że stąd niebagatelną rolę odgrywa na przykład publikacja dotycząca kolekcji, tylko że ja mam na przykład poczucie, że ogarniam kolekcję pojęciowo znacznie łatwiej wtedy, kiedy trzymam tę publikację w ręce i przeglądam sobie po prostu te prace. 700 01:34:32.227 --> 01:34:41.419 Jakby widząc je w pewnego typu układach, ponieważ rzeczywiście oddziaływanie energia, wolumin tych prac częstokroć jest taki, że po pierwsze. 701 01:34:41.596 --> 01:34:43.789 To jest nie do obejrzenia w całości a do przekartkowania tak. 702 01:34:43.927 --> 01:34:48.791 Znaczy kiedy wracamy przechodzimy od zbioru reprodukcji z opisami. 703 01:34:48.938 --> 01:35:11.347 Zastanawiam się nad tym co Pan powiedział odnośnie kwestii czy nie powinna tu być jakaś bardziej przejrzysta narracja dla widza, dla odbiorcy, która tłumaczyłaby, pokazywałaby czyli czy nie należałoby upodobnić samej ekspozycji przez szacunek dla widza, odbiorcy, który nie ma pewnego typu wiedzy do takiego porządku jaki daje nam katalog. 704 01:35:11.495 --> 01:35:23.306 I nie mam tu jakby jasnej odpowiedzi, ponieważ wiem doskonale, że potrzeby są bardzo różne, znaczy wiem wiem, że są osoby które zgłaszają taki postulat i pewnie Daniel wie więcej na ten temat. 705 01:35:23.455 --> 01:35:24.736 I są osoby... 706 01:35:24.929 --> 01:35:27.874 Łukasz wie najwięcej. 707 01:35:28.028 --> 01:35:29.130 To niech Łukasz powie. 708 01:35:29.274 --> 01:35:42.317 Ja przepraszam bardzo ale musiałem wyjść porozmawiać, ale jak rozumiem z kontekstu to pytanie to przygotowujemy na nie odpowiedź, mam nadzieję. 709 01:35:42.466 --> 01:36:03.234 Czyli rodzaj wydawnictwa albumowego na temat Atlasu Nowoczesności, który byłby, nie proponowałby rzecz jasna jednej właściwej drogi odczytywania, ale który były przystępnym przewodnikiem proponującym kilka możliwości, możliwości czytania tej wystawy. 710 01:36:03.362 --> 01:36:14.422 A z drugiej strony dawałoby to możliwość wzięcia jakiejś jej formuły do domu i pracy z tym samodzielnej również. 711 01:36:14.554 --> 01:36:23.087 Więc coś takiego jest przygotowywane tutaj zadaniem do rozwiązania jest to zadanie znalezienia, zmiany medium. 712 01:36:23.233 --> 01:36:39.075 Potraktowania wystawy jako wypowiedzi a nie tylko wszystkich tych dzieł i w związku z tym znalezienia dla niej odpowiednika w wydawnictwie albumowo-książkowym, który jednak jest już ustalonym gatunkiem. 713 01:36:39.243 --> 01:37:01.086 A każde z tych 14 haseł, które składają się na Atlas Nowoczesności, zbudowane jednak jest co najmniej bo na wielu więcej operacjach, ale co najmniej na tej operacji uniejednoznaczniania podwajania, pokazywania... 714 01:37:01.250 --> 01:37:08.354 Wiesz co Łukasz, ja tu się wtrącę, bo wydaję mi się, że ta ten wątek co Pan otworzył. 715 1:37:05.378--> 01:37:09.103 Ten wątek nasunął dyskusję, którą myślę, że warto, żeby ona się tu kiedyś odbyła rzeczywiście. 716 01:37:10.014 --> 01:37:20.237 To dotyczy jakby powinności edukacyjnych muzeum, ale rozumianych właśnie w takim wymiarze, że jedni z nas chcą po prostu tej wieloznaczności czyli prawa do tego, żeby czytać prace różnie. 717 01:37:21.498 --> 01:37:31.005 Ale jest też potrzeba żeby dostać do ręki system orientacyjny i to jest wiem dyskomfort bardzo wielu osób, które pamiętają narrację właśnie. 718 01:37:31.258--> 001:37:39.158 Tą pierwotną narrację muzealną i tego absolutnie nie rozstrzygniemy, ale myślę, że to jest dobry, nasz postulat na sali. 719 01:37:39.400 --> 01:37:46.239 Absolutnie, że możnaby tego typu temat potraktować bardziej serio i poświęcić więcej czasu, jeśli chodzi o tą kwestię. 720 01:37:46.375 --> 01:37:58.904 Jest też pomysł by temu wydawnictwu albumowemu, stanowiącemu jakąś podstawę wzięcia Atlasu do domu ze sobą dającą kilu wstępów. 721 01:37:59.075 --> 01:38:13.730 Z czasem towarzyszyły opisy dzieł i jakieś inne sposoby, o których myślimy na razie jak o mapach, jakieś inne sposoby podróżowania po tych działach. 722 01:38:13.889 --> 01:38:18.211 Działach, między którymi granice również są płynne. 723 01:38:18.371 --> 01:38:25.595 Mimo tego, że zachęcałem Państwa do pytań, zakończę spotkanie, ponieważ o 21 zamyka się Muzeum. 724 01:38:25.743 --> 01:38:31.167 Do zobaczenia, dziękujemy.